Symboliczne jest to, że dynastia sabaudzka posiadała najważniejszą relikwię w historii Kościoła, całun, który stał się jej własnością w 1453 roku, gdy Małgorzata de Charny, potomkini pierwszego znanego właściciela całunu, Geoffroya de Charny’ego83 (ok. 1305–1356), sprzedała święte płótno książętom sabaudzkim.
Podobna relacja pomiędzy dynastią a podległym jej ludem charakteryzowała całą politykę Sabaudów. W odróżnieniu od władców francuskich oraz innych dynastii włoskich, ród sabaudzki utrzymywał zawsze relacje z poddanymi. Jego styl rządzenia wydaje się potwierdzać historiograficzną teorię o jego niemieckim pochodzeniu, dokładniej saksońskim: stosunki władzy wydają się przystosowane do stylu i polityki germańskich przywódców z okresu późnej starożytności. Państwa rządzone przez dynastię sabaudzką nie zostały nigdy skażone modami politycznymi swoich czasów. Zachowały zawsze formę i duszę tradycyjnej monarchii, w której władca stanowił syntezę społeczeństwa: każdy człowiek miał swoją rolę, odpowiednią dla jego statusu, a poszczególne warstwy społeczne – każda według swoich możliwości – miały swój wkład w życie państwa – to konkretny przykład organicystycznej koncepcji państwa.
Domu sabaudzkiego nie cechowało pogardliwe wyizolowanie ani ostentacyjna wystawność typowa dla renesansowych dworów. Tradycyjna oszczędność nie stała jednak na przeszkodzie wyszukanej elegancji – wystarczy wspomnieć rezydencję w Venarii, która stała się wzorem dla Wersalu Ludwika XIV. Ta etyczna raczej niż ekonomiczna cnota nie pozwalała na – charakterystyczne dla innych dworów po obu stronach Alp – manifestowanie bogactwa ostro kontrastującego z ubóstwem wielu warstw społecznych. Dom sabaudzki domagał się tej cnoty również od członków arystokracji, która – przy rzadkich okazjach, gdy nie czyniła tego z własnej woli, z wrodzonego poczucia obowiązku – była obligowana do wniesienia swojego wkładu w życie państwa – ofiary z życia, ale też wkładu pieniężnego. Stało się niemal tradycją podalpejskiej szlachty nieposiadanie sreber starszych niż dwieście lat, ponieważ w takim przedziale czasu zawsze pojawiała się – chociaż raz – konieczność jej przetopienia, aby odpowiedzieć na potrzeby państwa.
Nawet siedemnastowieczny absolutyzm nie wpłynął na turyńskich władców, którzy zawsze chętnie akceptowali kontrolę i duchowe kierownictwo Kościoła Katolickiego. Władza Kościoła stanowiła dumę dynastii sabaudzkiej, nawet wtedy gdy osobista etyka jej przedstawicieli nie odzwierciedlała dokładnie etyki katolickiej. Słynne jest prześmiewcze przekształcenie sabaudzkiego motta Fert (Wytrzyma) na akronim słów Femina erit ruina tua (Kobieta będzie twoją zgubą), którego publicznie dokonał bł. Sebastiano Valfrè (1629–1710) pod adresem Wiktora Amadeusza II zwanego „sabaudzkim lisem” (1666–1732). Mimo to bł. Sebastiano pozostał najbardziej zaufanym doradcą władcy i wychowawcą jego dwóch córek. Politycznie Wiktor Amadeusz II był solą w oku Francji, będącej sojuszniczką Turcji, i uczynił ze swojego niewielkiego państwa zachodni bastion obrony chrześcijaństwa, tego co pozostawało z wielkiej Res Publica Christiana. Na ile publicznie wyznawana wiara stanowiła podstawę polityki sabaudzkiej, świadczy budowa bazyliki poświęconej Matce Boskiej na wzgórzu Superga, którą kazał postawić Wiktor Amadeusz II po uwolnieniu Turynu spod francuskiej okupacji w 1706 roku. Nawet Statut Albertyński84 – chociaż był owocem mediacji z siłami liberalnymi i antyklerykalnymi, które po raz pierwszy przeniknęły w rządy dynastii w następstwie okupacji przez wojska napoleońskie, i miał charakter konstytucji oktrojowanej (czyli niestanowiącej najwyższego prawa w państwie, lecz wprowadzającej ogólną zasadę organizacji państwa nadaną mu przez władcę) – zachował charakter katolicki, o czym świadczy artykuł 1, przyznający religii katolickiej rangę jedynej religii królestwa. Ta prawie tysiącletnia tradycja polityczna została gwałtownie przerwana dopiero przez masońską wszechwładzę za czasów panowania Wiktora Emanuela II.
Wraz z wybuchem wojny pomiędzy Franciszkiem I a Karolem V, książę sabaudzki Emanuel Filibert (1528–1580) został w 1535 roku zmuszony do ucieczki przed wojskiem francuskim. Zabrał ze sobą Całun, który wielokrotnie był wystawiany w Turynie, Mediolanie oraz w Vercelli, i znalazł schronienie w Piemoncie.
Młody książę zapoczątkował epokę sukcesów dynastii sabaudzkiej i jej ekspansji na wschód. Konsekwencją takiego kierunku w polityce było przeniesienie stolicy z Chambéry do Turynu, odpowiedniejszego dla nowych potrzeb. Po zmianie ośrodka polityczno-administracyjnego brakowało jedynie religijnego symbolu – Całunu, który Emanuel Filibert, zwany „żelazną głową”, ostatecznie przeniósł z Chambéry do Turynu 14 września 1578 roku, pośród armatnich salw. Okazja do tego nadarzyła się, gdy św. Karol Boromeusz (1538–1584), arcybiskup Mediolanu i pasterz duchowy kontrreformacji, wyraził pragnienie udania się w pieszą pielgrzymkę, aby uczcić Całun i wypełnić tym samym ślubowanie złożone podczas zarazy w 1576 roku.
Sabaudczycy traktowali Całun z wielkim nabożeństwem, o czym świadczą liczne prywatne pisma członków rodu. Uważali go ponadto za sztandar swojej rodziny, widzialny znak Bożej przychylności, który pieczętował filozoficzne założenie o Bożym pochodzeniu ziemskiej władzy doczesnej, co Jezus Chrystus potwierdził przed Piłatem85.
Księstwo sabaudzkie powstało na religijnym gruncie i tworzone było przez społeczeństwo chrześcijańskie, w którym doceniano żarliwość i zapał, pobożność i modlitwę, w którym obecność krzyża i kościołów, księży i zakonników, kultu i wotów ofiarowywanych Jezusowi i Matce Boskiej w celu zapobieżenia zarazie, wojnie, głodowi lub oddalenia ich były faktami głęboko zakorzenionymi i nierozerwalnie związanymi z codziennym życiem władz, administratorów, funkcjonariuszy, arystokratów i ludu. Na takim tle wydarzyła się piękna historia Filipa II, księcia Sabaudii i Achai86 (1340–1418), i jego córki Humberty (?–1454).
16 października 1454 roku w klasztorze dominikanek p.w. św. Marii Magdaleny w Albie (Cuneo) dokonywała żywota jasnowidząca zakonnica – siostra Filippina de’ Storgi (?–1454). Zanim pożegnała się z tym światem, pozostawiła proroctwo: Matka Boska pojawi się w Fatimie. Dowody tego nadzwyczajnego wydarzenia zostały podane do wiadomości publicznej w 2000 roku87.
Siostra Filippina była córką Filipa II, księcia Sabaudii i Achai, będącego ofiarą rodzinnego spisku, który doprowadził do jego uwięzienia i egzekucji przez utopienie żywcem w lodowatych wodach jeziora w Aviglianie koło Turynu88 21 grudnia 1368 roku. Filip miał jedną córkę, Humbertę, która przywdziała zakonny habit i przyjęła imię siostry Filippy (w niektórych dokumentach nazywana jest Filippiną) oraz fałszywe nazwisko de’ Storgi, aby nie naprowadzić na swój ślad mogących jej szukać krewnych. Do wstąpienia do klasztoru skłoniła Filippę miłość do ojca i pragnienie uzyskania Bożego wstawiennictwa za duszę rodzica, którego nigdy nie poznała.
Tymczasem Filip cudem zdołał się uratować, dzięki wstawiennictwu bł. Humberta III Sabaudzkiego, którego medal zawsze ze sobą nosił. Ocalony od śmierci postanowił żyć jako pokutujący i modlący