Europa. Najpiękniejsza opowieść. Marcin Libicki. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Marcin Libicki
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Историческая литература
Год издания: 0
isbn: 9788381168137
Скачать книгу
podpisała z Rzymem konkordat, który ostatecznie zwracał Kościołowi wszystkie kościoły, ale żadnych majątków, księża przechodzili na pensje państwa, a biskupi byli wybierani przez państwo – w tym wypadku przez Napoleona – ale o inwestyturze decydował papież. W katedrze Notre Dame, gdzie jeszcze przed kilku laty urządzano „święta” ku czci rozumu, odśpiewano uroczyste Te Deum. W 1802 roku Napoleon ogłosił się dożywotnim konsulem, co zostało potwierdzone zarządzonym przez niego plebiscytem. Był to pierwszy krok do wprowadzenia we Francji postrewolucyjnej monarchii. W 1804 roku Napoleon ogłosił się cesarzem Francuzów – nie Francji. W tej sprawie również ogłosił plebiscyt, w którym otrzymał 3,5 miliona głosów poparcia przy 2,5 tysiącu głosów sprzeciwu. Warto zwrócić uwagę na symbolikę tego i następujących po nim wydarzeń. W czasie koronacji, która odbyła się 2 grudnia 1804 roku w katedrze Notre Dame w Paryżu, Napoleon wyrwał z rąk papieża Piusa VII koronę i sam ją sobie nałożył na głowę, a następnie ukoronował swoją żonę Józefinę. Było to pogwałcenie tradycyjnego ceremoniału koronacyjnego, ale słynny Jacques Louis David na obrazie przedstawiającym koronację Napoleona, widać zażenowany jego arogancją, maluje moment nakładania przez niego korony na głowę Józefiny. Oddawało to całkowicie ducha idei napoleońskiej – pogodzenia tradycji z rewolucją – monarchia tak, władza Kościoła tak, ale w zakrystii.

      Po koronacji paryskiej Napoleon pojechał do Mediolanu, gdzie koronował się sławną żelazną koroną Longobardów na króla Włoch, podobnie jak to zrobił w 773 roku Karol Wielki i jak to robili również później cesarze rzymsko-niemieccy, a następnie jak oni ogłosił, że jego przyszły syn i następca będzie nosił tytuł króla Rzymu. Drobna różnica: następcy jego poprzedników nosili tytuł królów Rzymian, w ten sposób unikali kolizji z władzą papieży jako władców Rzymu. Napoleon tej kolizji uniknąć nie zamierzał. Całkowicie nawiązał do dotychczasowej tradycji niemieckich cesarzy rzymskich i ich aspiracji do panowania nad całą Europą, aspiracji, które jednakże od czasów Karola V nie były już podnoszone.

      Ciągle rosnąca potęga i aspiracje Napoleona, które wydawały się nie mieć granic, musiały zaniepokoić wielu, ale nie wszystkich. Dla cara Pawła I Napoleon był pogromcą rewolucji, dla innych, jak na przykład dla króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III, był karą bożą na grzesznych władców, wreszcie jednak dla trzecich, jak władcy Austrii czy Anglii, był po prostu śmiertelnym zagrożeniem. Sam Napoleon nie ukrywał, że jego cesarskie atrybuty mają konkretne znaczenie i legitymują stanowcze posunięcia. Z jednej strony dla zjednania sobie rojalistycznych emigrantów ogłosił amnestię i zwrot skonfiskowanych dóbr, z drugiej w marcu 1804 roku kazał porwać z terytorium Badenii księcia Ludwika Burbona-Enghien, ostatniego z wielkiego rodu Kondeuszy, królewskiego kuzyna, jedną z głównych postaci królewskiej emigracji, pod całkowicie fałszywym zarzutem spisku rojalistycznego skazać na śmierć i stracić. A więc łaska dla jednych, śmierć dla drugich.

      Napoleon zdawał sobie sprawę, że jest jedno mocarstwo, które nie pogodzi się z jego dominacją, i że nie jest to Rosja, na tyle odległa, że mogła sobie pozwolić na pronapoleońskie sympatie, i nie są to Prusy wzbogacone likwidacją drobnych państewek niemieckich, i że być może nawet nie jest to osłabiona utratą północnych Włoch i zmarginalizowaniem w Rzeszy Niemieckiej Austria, lecz Anglia, która od setek lat wyznawała słynną zasadę „balance of power”, równowagi sił, i która również nie mogła się pogodzić i nigdy w przeszłości nie godziła się, by główna potęga kontynentalna – Francja – panowała nad ujściem Skaldy i Renu, czyli najbliższym jej niderlandzkim obszarem kontynentu. Tymczasem władza Napoleona, już cesarza i króla Włoch, rozdającego karty w Niemczech, obejmowała właśnie te wrażliwe tereny – Belgię włączoną wprost do cesarstwa i Holandię – czyli Republikę Batawską, całkowicie od Napoleona zależną. Napoleon nie ukrywał, że Anglia jest jego głównym wrogiem, że planuje inwazję na Wyspy Brytyjskie, a co gorsza rozpoczął przygotowania, tworząc bazę do przyszłego desantu w Boulogne. Spory historyków, kto był winien zawiązania trzeciej koalicji i przyszłej wojny, są bezprzedmiotowe. Rewolucja francuska od samych początków niosła agresję. Od wojny w 1792 roku z Prusami i Austrią, później to rewolucyjna Francja doprowadziła do wojny z pierwszą i drugą koalicją i chociaż zawsze można uważać, tak jak twierdził Napoleon, że on tylko uprzedzał agresję, to jednak nie ulega wątpliwości, że to Francja zarówno Ludwika XIV, rewolucji, dyrektoriatu, jak i konsulatu i wreszcie cesarstwa miała rosnące aspiracje poszerzenia bezpośredniego i pośredniego władztwa terytorialnego, a Anglia żadnych aspiracji podboju kontynentu nie miała i mieć nie chciała. I trudno, by Europa spokojnie znosiła aspiracje jednego państwa, a przede wszystkim jednego człowieka, do narzucania swej władzy całemu kontynentowi, człowieka, który zarówno w sferze praktyki, jak i w sferze symboliki stawiał siebie i swój tron najwyżej w Europie, nie ukrywając ambicji, że pragnie być następnym Karolem Wielkim.W tej sytuacji zawiązała się trzecia koalicja. W czerwcu i lipcu 1805 roku z inicjatywy Anglii stanął układ sojuszniczy z udziałem Rosji, Austrii i Szwecji. Prusy udziału odmówiły, gdyż Napoleon obiecał im angielski Hanower. Reakcja Napoleona była błyskawiczna. Zamiast przygotowywać się do obrony, przystąpił do wyprzedzającego ataku, forsownymi marszami ściągnął armię i rozgromił wojska koalicyjne pod Ulm 17 października 1805 roku, 13 listopada 1805 roku zajął Wiedeń, a 2 grudnia, mając 75 tysięcy żołnierzy, rozgromił pod Austerlitz główne siły koalicyjne liczące 90 tysięcy żołnierzy. Kiepską pociechą dla koalicji mogło być druzgocące zwycięstwo, jakie w tym czasie – 21 października 1805 – odniosła pod Trafalgarem nad flotą francusko-hiszpańską flota angielska pod dowództwem admirała Nelsona, który poległ w tej bitwie niemal przypadkiem w momencie ostatecznego zwycięstwa. Austerlitz uczyniło Napoleona panem Europy. Na własną zgubę nie znał umiaru. Z Niemiec – poza okrojoną Austrią i państwami podlegającymi Prusom – stworzył całkowicie sobie podporządkowany Związek Reński, którego państwa wystąpiły z niemieckiego Cesarstwa Rzymskiego, skądinąd iluzorycznego, z kolei zmusił cesarza Franciszka II do zmiany tytułu na dość dziwaczny i bez żadnej tradycji tytuł cesarza Austrii. W tym czasie królem Neapolu został brat Napoleona Józef Bonaparte, a królem Holandii drugi jego brat Ludwik Bonaparte. Napoleon zlikwidował Państwo Kościelne, a papieża Piusa VII, z którym w 1801 roku zawarł konkordat i który uczestniczył w jego koronacji w roku 1804, internował najpierw w Grenoble, później w Savonie, w końcu w Fontainebleau.

      Utworzenie Związku Reńskiego nie tylko osłabiło Austrię, lecz także zaniepokoiło Prusy, tym bardziej że Napoleon obiecany im Hanower zaproponował Anglii, której miasto to było prawowitym dziedzictwem królów z dynastii hanowerskiej. Pokonanie Rosji i Austrii pozostawiło Prusy w izolacji. Obawiając się, że czas działa przeciwko nim, w formule ultymatywnej zażądały uznania przez Francję ich supremacji w północnych Niemczech – Napoleon otrzymał pruskie ultimatum w Bambergu 7 października 1806 roku i odpowiedział wojną – tydzień później, 14 października, armia pruska została dosłownie rozniesiona przez Francuzów pod Jeną, a 27 października 1806 roku armia francuska wkroczyła do Berlina.

      Gdziekolwiek i z kimkolwiek Napoleon walczył, zawsze Anglia pozostawała jego największym wrogiem i w gruncie rzeczy słusznie uważał Anglię za jedynego z wrogów, którego może mu się nie udać pokonać, i również całkowicie słusznie widział za plecami każdego ze swoich przeciwników rękę Anglii. W czasie wojny z Prusami w zdobytym Berlinie 21 listopada 1806 roku ogłosił kontynentalną blokadę gospodarczą Anglii: „Wszelki handel z Wyspami Brytyjskimi jest wzbroniony”. Oczywiście blokada okazała się nieszczelna i odbiła się negatywnie przede wszystkim na gospodarce Francji, którą Napoleonowi najłatwiej było kontrolować. Jak zawsze decyzje gospodarcze rządów okazywały się nieskuteczne, gdy szły przeciw interesom ekonomicznym społeczeństw. Do działań wojennych przystąpiła Rosja, w grudniu 1806 roku i pierwszym półroczu roku 1807 trwały walki okupione ciężkimi stratami – bitwy pod Pułtuskiem i Gołyminem były nierozstrzygnięte. Wreszcie Francuzi zdobyli Gdańsk, a w końcu, 14 czerwca 1807 roku, pod Frydlandem Napoleon pokonał Rosjan. W konsekwencji w Tylży doszło do spotkania obu cesarzy – Napoleona i Aleksandra I. 9 lipca