Polscy pisarze wobec faszyzmu. Paweł Maurycy Sobczak. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Paweł Maurycy Sobczak
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Языкознание
Год издания: 0
isbn: 978-83-7969-582-9
Скачать книгу
i M. Brocki, Kraków 2003, s. 27).

215

Por. I. Sadowska, Po świecie między wojnami – o reportażach podróżniczych Ferdynanda Goetla, [w:] Reportaż w dwudziestoleciu międzywojennym, s. 125–136. Warto przypomnieć, że już wczesne opowiadanie Goetla Wycieczka, jak się o niej nie pisze („Taternik” 1912, nr 3) przynosiło „demitologizację wypraw taterniczych i uświęcających je opowieści” (I. Sadowska, Ferdynand – zdobywca, s. 205). Związany z ruchem taterniczym młody Goetel nie wahał się poddać krytyce pewnych elementów „ideologii taterniczej”, po latach nacjonalistyczne sympatie nie przeszkadzały pisarzowi w występowaniu przeciwko dostrzeganym ograniczeniom myślenia narodowego.

216

I. Sadowska, Wstęp, [w:] F. Goetel, Patrząc wstecz, s. 7.

217

Jednym z elementów takiego przystosowania mogła być także rezygnacja z wodza. Goetel świadomy był, iż trudno oczekiwać pojawienia się kolejnego (po Piłsudskim) genialnego przywódcy, sądził jednak, że wprowadzenie ustroju faszystowskiego w Polsce nie wymaga pojawienia się takiej jednostki.

218

Nieco inaczej przedstawił Goetel swoje ówczesne oczekiwania na łamach wspomnieniowego tomu Czasy wojny. Znajdujemy tam następujący passus: „Gdy jednak napisawszy książkę o faszyzmie byłem jedynym w Polsce człowiekiem, który miał odwagę nazwać po imieniu to, co było wstydliwą treścią licznych w Polsce prądów politycznych, nie mogłem liczyć na popularność nawet u swych cichych zwolenników” (F. Goetel, Czasy wojny, s. 256).

219

Zauważalnym wyjątkiem – istotnym, lecz odosobnionym – była niemal entuzjastyczna recenzja autorstwa Jana Emila Skiwskiego. Zdaniem krytyka „w dzisiejszej Europie faszyzm a nie co innego jest jedyną koncepcją ładu społecznego poza koncepcją komunistyczną”, zaś propagowany przez Goetla „polski faszyzm nas czeka, jest nieunikniony, na nic zdadzą się grymasy i demokratyczne kręcenie nosem” (J. E. Skiwski, Książka wyjątkowa, „Pion” 1939, nr 4. Cyt.: M. Urbanowski, Człowiek z głębszego podziemia. Życie i twórczość Jana Emila Skiwskiego, Kraków 2003, s. 292).

220

Jak zauważa Sławomir Drelich, liberalną linię prezentowaną na łamach „Wiadomości Literackich” rozpatrywać można w aspekcie antropologicznym, politycznym, społecznym i kulturowym. „Z punktu widzenia liberalizmu antropologicznego mamy tutaj do czynienia z indywidualizmem, racjonalizmem i optymizmem antropologicznym. Jeśli chodzi o aspekt społeczny, to „Wiadomości” promowały tolerancję dla wszelkich odmienności, stały na straży praw mniejszości narodowych i etnicznych, opowiadały się za emancypacją kobiet […]. Na poziomie politycznym opowiadano się za demokracją parlamentarną […]. Liberalizm kulturowy przejawiał się nie tylko w stosunku do kwestii emancypacji kobiet, lecz także w pojawiających się wątkach proaborcyjnych i pacyfistycznych” (S. Drelich, Wolność w czasach uczuć. Polskie myślenie liberalne w międzywojniu, „Liberté” 2012, nr 11, s. 39).

221

A. Słonimski, Kroniki tygodniowe 19361939, Warszawa 2004, s. 330.

222

Ibidem.

223

Ibidem, s. 331.

224

Ibidem, s. 330.

225

Ibidem, s. 363 (Kronika tygodniowa z 21 maja 1939).

226

Zestawienie postaci Ferdynanda Goetla i Josepha Goebbelsa – motywowane brzmieniowym podobieństwem nazwisk, ale uzasadniane także zaangażowaniem w działania propagandowe – w kręgach liberalnej inteligencji międzywojnia nie należało do rzadkości. W Dziennikach Marii Dąbrowskiej znajdujemy następującą – wprawdzie sprowokowaną osobistą urazą – wzmiankę o autorze Pod znakiem faszyzmu: „i takiego doczekaliśmy się Goebbelsa” (M. Dąbrowska, Dzienniki, t. 3 (1936–1945), oprac. T. Drewnowski, Warszawa 2000, s. 252).

227

Tolerancji tej zabraknie autorowi Kronik tygodniowych wiele lat później, kiedy kreślić będzie sylwetkę Goetla w Alfabecie wspomnień (wkładając przy tym w usta pisarza sformułowania typowe raczej dla publicystyki Jana Emila Skiwskiego) oraz w felietonie opublikowanym na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Czternaście lat po śmierci autora Z dnia na dzień, Słonimski zastanawiać się będzie „co pchało tego dobrodusznego człowieka, autora paru dobrych nowel, do akceptacji całej ohydy faszyzmu” [wytłuszczenie P. S.] (A. Słonimski, Trochę o wyobraźni, „Tygodnik Powszechny” 1974, nr 14. Przedruk w: idem, Alfabet wspomnień, Warszawa 1989, s. 67). Tak surowa opinia – zdecydowanie mniej zniuansowana niż w 1939 roku – zaskakuje, nie tylko dlatego, że w Pod znakiem faszyzmu Goetel zdystansował się od niektórych przynajmniej zjawisk towarzyszących ideologii, z którą sympatyzował (np. terroru), ale także z uwagi na godną, antyniemiecką postawę pisarza w czasie wojny (z odmówieniem podpisania Volkslisty na czele). Wypada zauważyć, że pisząc o Goetlu, zasłużony opozycjonista Słonimski nolens volens realizował zalecenia PRL-owskiej cenzury, dbającej o prezentowanie krytycznego wizerunku zmarłego pisarza.

228

W. Wohnout, Goetel – po dziesięciu latach, „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” 1972, nr 268. Cyt.: K. Polechoński, Pisarz w czasach wojny i emigracji. Ferdynand Goetel i jego twórczość w latach 19391960, Wrocław 2012, s. 68. Pogląd ten przedstawiony został przy okazji postawienia problemu wierności Goetla obozowi piłsudczykowskiemu. Zdaniem Wohnouta u podstaw niewątpliwego przywiązania pisarza do sanacji leżał specyficzny sposób postrzegania rzeczywistości politycznej, niepostrzeżenie nabierającej w oczach Goetla cech legendy: „Legenda go urzekła, urzeczenie trwało. U polityka byłby to błąd. U artysty…” (ibidem).

229

W. Rzymowski, Goetel pod znakiem faszyzmu, „Dziennik Ludowy” 1939, nr 1. Cyt.: Przegląd prasy, „Wiadomości Literackie” 1939, nr 3, s. 7.

230

O odbiorze Pod znakiem faszyzmu w kręgach zbliżonych do Narodowej Demokracji zaświadczają teksty W. Wielowieyskiego, Pionier zagadkowego faszyzmu, „Warszawski Dziennik Narodowy” 1939, nr 187 oraz S. Cata-Mackiewicza, Książka dyletanta niebezpieczna dla dyletantów, „Słowo” 1938, nr 354. Artykuły te przywołuje, opisując współczesną recepcję książki Goetla, Maciej Urbanowski, Polityka Ferdynanda Goetla, s. 25–27.

231

W. Gombrowicz, Wspomnienia polskie, s. 137.

232

S. Piasecki, Faszystowskie credo Goetla, „Prosto z mostu” 1939, nr 4, s. 1. Podobnie pozostałe cytaty z tego artykułu.

233

Kilka miesięcy później „Prosto z mostu” opublikowało jeden artykuł Ferdynanda Goetla. Był to jednak niemal zupełnie pozbawiony akcentów politycznych reportaż Dni Krzemieńca („Prosto z mostu” 1939, nr 28, s. 1–2).

234

Warto pamiętać, że informacje dotyczące współpracy Goetla z okupacyjnymi władzami niemieckimi propagowane były nie tylko w PRL, krzywdzące pisarza oskarżenia o kolaborację formułował na emigracji Stefan Korboński, zasłużony działacz Polskiego Państwa Podziemnego (por. K. Polechoński, op. cit.,