Kompas zen. Mistrz zen Seung Sahn. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Mistrz zen Seung Sahn
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Философия
Год издания: 0
isbn: 978-83-64213-12-0
Скачать книгу
podążania za tym uczuciem. „Och, to tylko moje uczucie. To uczucie jest puste, prawda? Jeśli podążę za tym uczuciem, sprowadzi ona na mnie tylko cierpienie. Nie pomoże mojemu umysłowi, nie pomoże mojej praktyce, nie pomoże mojemu życiu.” Wciąż, mimo że jesteśmy pod wpływem jakiegoś silnego pożądania albo uczucia, możemy postrzegać prawdę tego świata. Uczucie nie kontroluje nas, ponieważ nasze jasne poznanie postrzega przyczynę i skutek, który nastąpi, jeśli podążymy za tym uczuciem. Dlatego intelekt jest bardzo ważny. Niektórzy nazywają to „właściwym poglądem”.

      Budda nauczał, że niewiedza powoduje cierpienie. Ale czym jest niewiedza? Niewiedza po prostu oznacza nie postrzeganie faktu, że ten świat jest nietrwały. Jednak, jeśli rozumiesz to tylko w sposób pojęciowy, jest to tylko intelektualnym poglądem i nie pomoże twojemu życiu. Jeśli nie osiągnąłeś swojej prawdziwej jaźni, nie rozumiesz, czym naprawdę jest życie i śmierć. Dlatego, jeśli chcesz osiągnąć oświecenie, bardzo ważnym jest, aby uwolnić się od niewiedzy. W jaki sposób to uczynić? Najpierw musisz strawić swoje rozumienie. Kiedy faktycznie strawisz swoje rozumienie, wtedy „niebo jest niebieskie” staje się twoim. „Drzewo jest zielone” staje się twoim. Z biegiem czasu twoje rozumienie stanie się prawdziwą mądrością. Podczas gdy twój umysł się otwiera, twoja niewiedza ulega zmianie. Kiedy już całkowicie strawisz swoje rozumienie, mówimy, że osiągasz oświecenie. Kiedy kontynuujesz praktykę, mądrość pojawia się w naturalny sposób, trawiąc twoje rozumienie. Tak oto buddyjskie nauczanie łączy się z naszą intelektualną stroną. Taka jest funkcja Dharmy – Klejnot Dharmy.

      Klejnot Sanghi

      Sangha jest etyczną stroną praktyki, co oznacza kultywowanie właściwego życia. Niektórzy ludzie nazywają to moralnością. Właściwe życie jest pochodną naszej woli, naszego centrum. Oznacza to uwolnienie się od złych nawyków i podążanie dobrą drogą, która tylko pomaga wszystkim istotom. Jeśli twoje centrum się nie porusza, wtedy możliwe jest jasne i właściwe życie dla dobra innych. Czasami nazywamy to właściwym kierunkiem. Takie jest podstawowe nauczanie Buddy – z chwili na chwilę utrzymuj właściwy kierunek w swoim życiu, kierunek, który tylko pomaga innym istotom. „Dlaczego to robię?” „Dlaczego chcę to zrobić?” „Czy to działanie jest tylko dla mnie, czy też dla wszystkich istot?” Sangha pomaga nam utrzymać ten kierunek ku osiągnięciu oświecenia i pomaganiu innym istotom.

      Aby utrzymać właściwy kierunek, potrzebujemy w naszym życiu jakiś podstawowych wytycznych. Wytyczne te, inaczej wskazania, sprawiają, że zawsze utrzymujemy nasz kierunek wyzwolenia wszystkich istot od cierpienia. W sanskrycie tego rodzaju praktykę nazywamy sila. Wskazania oznaczają życie we właściwy sposób, czyli Dharmę, ponieważ właściwym znaczeniem słowa Dharma jest „prawdziwa droga”. Tak więc właściwa droga jest właściwym życiem, które z chwili na chwilę pomaga wszystkim istotom. To jest bardzo proste! Kiedy ludzie formalnie angażują się w buddyjską praktykę, „przyjmują schronienie” w Trzech Klejnotach Buddy, Dharmy i Sanghi. Odbywa się ceremonia, podczas której przyjmują Pięć Wskazań, które ustanowił sam Budda. Te wskazania namawiają nas do powstrzymywania się od pozbawiania życia, kłamania, kradzieży, niewłaściwego seksualnego zachowania i przyjmowania środków odurzających. Te Pięć Wskazań występują we wszystkich buddyjskich tradycjach. One po prostu wskazują nam drogę ku utrzymywaniu jasnego umysłu i właściwego życia. Tylko nieliczni potrafią sami żyć właściwym życiem, dlatego potrzebujemy tych wskazań, aby pokazywały nam drogę. Kiedy Budda umierał, jego uczniowie zgromadzili się wokół niego. Naturalnie mnisi martwili się, kto ich poprowadzi po jego przejściu w nirwanę. Jeden z mnichów zapytał go: „Kto będzie nas nauczał, kiedy ty odejdziesz?”. Budda odparł: „Niech wskazania będą waszym przewodnikiem”.

      Wskazania nie są niczym szczególnym; są one po prostu naturalnymi zasadami, które wspierają naszą praktykę – dlatego nazywamy je Dharmą. Na przykład, wiosną pojawia się na drzewach wiele kwiatów, abyśmy jesienią mogli zebrać dużo owoców. Jeśli wiosną kwiaty nie pojawią się na drzewach, żadnych owoców nie będzie. Takie jest prawo natury. Przychodzi wiosna, następnie lato, jesień i zima. Cztery pory roku zawsze cyklicznie powracają. Taki jest świat Dharmy. Zimą spada wiele śniegu. To również jest Dharma. Jeśli kiedyś śnieg spadnie w lecie, będziemy mieli spory problem! Być może śnieg pada w Ameryce Południowej, kiedy w Stanach Zjednoczonych mamy lato. Jeśli jednak w Ameryce Północnej w lecie pojawia się śnieg, nie jest to właściwe. Dlatego ta zasada albo prawo natury po prostu sprawia, że świat natury zawsze właściwie funkcjonuje. Kiedy pewnej wiosny nie pojawią się kwiaty, wszyscy zdadzą sobie sprawę, że coś jest nie tak! Przez całą zimę nie spadnie nawet jeden płatek śniegu, tylko palące słońce – to również nie jest właściwe! „Co za dziwna pogoda: tej zimy w ogóle nie spadł śnieg!” Ha ha ha ha! Takie jest prawo. Zima – śnieg; wiosna – kwiaty; lato – gorące słońce; jesień – pojawiają się owoce. Natura posiada swoje własne wskazania, i te naturalne wskazania są zawsze takie same. Nikt ich nie kwestionuje.

      Jednak ludzkie istoty nie potrafią stosować się do zasad. Jedno ze wskazań mówi, że jeśli chcemy, aby nasza praktyka medytacyjna przyniosła owoce, nie powinniśmy przyjmować żadnych środków odurzających. Wiele osób mówi: „Dlaczego nie? Lubię się napić. Lubię papierosy. Jestem wolny!” Wtedy ktoś może nawet im powie: „Ale przecież to jest złe – to nie pomoże twojemu ciału, nie pomoże twojemu umysłowi, niczemu nie pomoże!”. „Nic mnie to nie obchodzi! Nie obchodzi mnie moje ciało! Jestem wolny!” Ha ha ha ha! Później dziwią się, dlaczego ich praktyka medytacyjna nie jest mocna. Zastanawiają się, dlaczego mają problemy ze zdrowiem i ich umysł nie jest jasny. Dlatego tego rodzaju „wolność” stwarza pewien problem: ludzie nie stosują się do pewnych naturalnych praw, dlatego stwarzają wiele cierpienia sobie i innym, ponieważ nie potrafią utrzymywać jasnego umysłu. Drzewa nie stwarzają cierpienia. Woda nie stwarza cierpienia. Wszystko na tym świecie nie stwarza dla siebie samego cierpienia. Nawet pies czy kot nie stwarza wiele cierpienia i sprawdzania. Wszystkie zwierzęta tylko podążają za swoją sytuacją, co oznacza, że podążają za swoimi naturalnymi wskazaniami. Jeśli nie utrzymują tych wskazań, nie będą w stanie przetrwać. Jeśli nie zdobędą pożywienia, nie będą jadły. Jeśli nie zapadną w zimowy sen, nie przetrwają zimy. Jeśli nie będą działać zgodnie ze swoją naturą, umrą. Dlatego podążają tylko za swoją sytuacją.

      Jednak ludzkie istoty są bardzo interesujące. Ludzie są najinteligentniejszymi zwierzętami, ale mimo to stwarzają najwięcej cierpienia sobie i całemu światu. Dzieje się tak po prostu dlatego, że większość ludzkich istot nie potrafi podążać za swoją sytuacją. Jesteśmy przywiązani do jakiejś idei wolności, dlatego nie potrafimy podążać nawet za tymi zasadami, które są nam pomocne. Znajdujemy się w zaburzonej sytuacji. Ludzkie istoty myślą tylko o „moim” uczuciu, „moich” warunkach i „mojej” sytuacji. To uczucie często nie jest w harmonii ze sposobem funkcjonowania wszechświata, dlatego jest to sytuacją zaburzoną. Sytuacja zaburzona jest wynikiem nie utrzymywania naturalnych zasad, czyli wskazań. Istoty ludzkie pragną tylko dobrego samopoczucia, dobrej zabawy, dobrej sytuacji. To jest tylko pożądanie. Ale skąd ono pochodzi? Musisz się na coś zdecydować, a później tylko to robić, z chwili na chwilę. Jeśli potrafisz w ten sposób praktykować, używając wskazań jako swojego przewodnika, twoja energia umysłu stanie się jaśniejsza i mocniejsza. Kiedy twój umysł się wzmacnia, wtedy w dobrej sytuacji pozostajesz nieporuszony, a zła sytuacja również nie wyprowadza cię z równowagi. Potrafisz strawić swoje doświadczenie i sprawić, aby stało się właściwym, z chwili na chwilę. Jednak, jeśli nie potrafisz strawić swojego doświadczenia, wtedy, kiedy pojawia się zła sytuacja – „Aha!” – cierpisz i nie jesteś w stanie właściwie funkcjonować dla innych. Kiedy dobra sytuacja się pojawia – „Oooch!” – odczuwasz szczęście, być może tracisz swój kierunek i już tyle nie praktykujesz, aby następnie cierpieć, kiedy twoja dobra sytuacja ulegnie zmianie.

      Najważniejszą rzeczą jest utrzymywać swój właściwy kierunek dla wszystkich