Janis. Holly George-Warren. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Holly George-Warren
Издательство: PDW
Серия: Amerykańska
Жанр произведения: Биографии и Мемуары
Год издания: 0
isbn: 9788381911214
Скачать книгу
coś rysował”184. Obaj bracia podróżowali niegdyś razem po Europie, a przed powrotem do Beaumont Tommy studiował w Kansas City Art Institute. Nic dziwnego, że Janis go zapragnęła. Pewnego wieczora na imprezie u Stopherów Janis i Tommy opuścili salon. „Poszli do pokoju Tommy’ego pogadać o sztuce, jak to artyści, no i miała to być fantastyczna okazja – opowiadał Henry. – Ale kiedy wyszli, oboje byli naprawdę źli. Najwyraźniej coś się nie udało”185. Jednak parę miesięcy później, jadąc przez Beaumont z Karleen Bennett, Janis zatrzymała samochód obok domu Stopherów i zapytała przyjaciółkę: „Chcesz zobaczyć, gdzie był mój pierwszy raz?”186, wskazując okno pokoju na piętrze.

      Po inicjacji z Tommym Stopherem Janis przestała mieć opory, gdy inni mężczyźni wykazywali zainteresowanie nią. Jeżeli chodzi o reputację, nie miała nic do stracenia; dawni koledzy szkolni z Port Arthur wciąż rozpuszczali w Beaumont plotki, że jest dziwką. Według Patti Janis przyjęła postawę, którą można streścić następująco: „Skoro i tak mnie potępiacie, cóż, po prostu będę to robić. W porządku, skurwiele, mówicie, że to zrobiłam, więc po prostu będę to robić”187.

      Jednocześnie jej relacja z Patti pogłębiła się – być może do tego stopnia, że Janis zaczęła odczuwać do niej pociąg fizyczny. „Niczego od siebie nawzajem nie wymagałyśmy – opowiadała Patti. – To była tylko przyjaźń. Po prostu lubiłyśmy razem przebywać”. Fantazjowały o opuszczeniu Lamar. „[Janis] chciała, żebym pojechała z nią autostopem do Kalifornii. Ale nie sądziłam, że razem daleko dojedziemy. Żadna z nas nie śmierdziała groszem. Zapewne byśmy gdzieś utknęły na amen”188. Dziesięć lat później, wykonując na scenie Tell Mama Etty James, Janis melorecytowała improwizowany fragment o tym, jak to jest mieć siedemnaście lat „kiedy przychodzą ci do głowy różne dziwne myśli, a ty nie wiesz, skąd się te dziwactwa wzięły ani czym są”. Następnie przechodzi niepostrzeżenie do tekstu piosenki: „Potrzebujesz kogoś, kto cię wysłucha, kto cię zapragnie, ktoś weźmie cię w ramiona, ktoś cię zapragnie… Powiedz to swojej mamuśce, skarbie!”189.

      Janis była prawdopodobnie speszona swoim pociągiem do Patti. W tym czasie akty homoseksualne były w Teksasie prawnie zakazane (do 1962 roku „sodomia” we wszystkich stanach USA należała do kategorii ciężkich przestępstw). Pięć lat później, po ogólnej konsultacji medycznej i badaniach krwi, lekarz zdiagnozował u Janis „brak równowagi hormonalnej”. Zinterpretowała ten wynik jako wyjaśnienie, czemu pociągają ją seksualnie zarówno kobiety, jak i mężczyźni. W liście z 1965 roku skierowanym do mężczyzny będącego jej kochankiem spekulowała: ten rzekomy „brak równowagi” mógł spowodować, że „nie byłam tak naprawdę kobietą albo byłam nią w wystarczającym stopniu, czy coś w tym rodzaju. […] Może coś tak prostego jak pigułka [hormonalna] mogłoby pomóc, a nawet zmienić tę część mnie, którą nazywam MNĄ, a która jest tak popieprzona”190.

      Na pierwszym roku partnerami seksualnymi Janis byli wyłącznie mężczyźni. Zaliczyła, między innymi, jednorazową przygodę z byłym uczniem The Thomas Jefferson High School Dave’em McQueenem, uczęszczającym teraz do Lamar. McQueen – którego ojciec po odsiadce wyroku w więzieniu zatrudnił się w branży naftowej – podobnie jak Patti ukończył liceum rok przed Janis. Tuż przed przeprowadzką Janis do Beaumont Tary Owens przedstawił ją McQueenowi, rekomendując jako osobę, tak jak oni, z marginesu – „ewidentnie jedną z nas”. Kiedy spotkali się na kawie w Luby’s Cafeteria, McQueen stwierdził, że Janis jest „nie z tej ziemi”. Wspominał: „Nasze życie sprowadzało się do czytania książek, buntowania się i akcji po alkoholu. I wszyscy ostatecznie chcieliśmy pojechać do North Beach”. Chodziło o dzielnicę San Francisco, a celem wyjazdu miało być dołączenie do bitników. Pewnej nocy w Beaumont Janis i McQueen uprawiali seks na tylnym siedzeniu samochodu. „Zawsze mi się podobała – wyznał. – I oto kiedyś znaleźliśmy się obok siebie i poszliśmy na całość”191.

      Wkrótce potem Janis przedstawiła go Patti, a jej najlepsza przyjaciółka została kochanką McQueena. „Poczuła się zraniona, kiedy zeszliśmy się z Dave’em”192, stwierdziła Patti, zapewne nie zdając sobie sprawy, że to utrata jej samej, a nie McQueena, była przyczyną bólu Janis. Wszyscy bliscy przyjaciele Janis stworzyli pary, w tym Jim Langdon, który związał się z Rae Logan, studentką Lamar – a w następnym roku ją poślubił. Pary te włączały jednak Janis do swoich eskapad, a dawna ekipa często przedkładała imprezowanie nad studia. Pewnego popołudnia Rae i Jim oraz Gloria i Adrian razem z Janis pojechali do Austin, gdzie wynajęli wspólnie pokój w motelu i urządzili przyjęcie, w którym wzięli również udział David Moriaty i Randy Tennant, ich przyjaciele z Uniwersytetu Teksańskiego. W czasie tego wyjazdu Janis nie zaznała zbyt wiele miasta, lecz osiemnaście miesięcy później kolejna wyprawa do Austin miała zmienić jej życie.

      W Beaumont Janis kontynuowała eksplorowanie nowych obszarów muzycznych. Jim zafascynował się nagraniami terenowymi i wczesnymi płytami bluesowymi odtwarzanymi z prędkością siedemdziesięciu ośmiu obrotów na minutę ze zbiorów wykładowcy Lamar i uznanego folklorysty doktora Francisa Abernathy’ego. Nie omieszkał podzielić się tą fascynacją z Janis i pozostałymi. „Jim Langdon grzebał w archiwach Wydziału Anglistyki i natknął się na zbiór nagrań doktora Abernathy’ego – wspominał Henry Stopher. – Było w nim mnóstwo płyt wokalistów bluesowych z lat dwudziestych i trzydziestych i to właśnie te nagrania zafascynowały Langdona. Wszyscy ich słuchaliśmy i byliśmy po prostu oszołomieni. Byłem tak zamknięty w ciasnej bańce mojej kultury, że zajęło mi sporo czasu, żeby choć trochę zrozumieć, o czym są teksty. Ale Janis słuchała tego w kółko i wkrótce śpiewała piosenki Bessie Smith”193.

      Janis poszukiwała więcej nagrań żyjącej w latach 1894–1937 „cesarzowej bluesa” i miała obsesję na punkcie jej stylu. Carl Van Vechten, pisarz z lat dwudziestych, notował, że „brzmiała, jakby rozcinała sobie pierś nożem, dopóki jej serce nie wyszło na wierzch”, i dodawał: „wystawieni na smagnięcia dzikiego rytmu, odczuwaliśmy cierpienie na równi z nią”194. Janis już wcześniej pociągała „szczerość” muzyki Lead Belly’ego. „Zaczęłam czytać książki o bluesie i wciąż natykałam się na wzmianki o Bessie Smith – mówiła w 1970 roku. – Zamówiłam więc sporo jej nagrań. I wtedy po prostu się w niej zakochałam”195. Fascynacja była tak wielka, że Janis wyolbrzymiała wpływ artystki na swój styl wokalny. „Przez pierwsze dziesięć lat, odkąd poznałam Bessie Smith, śpiewałam jak ona – twierdziła później Janis. – Kopiowałam ją totalnie, śpiewałam wszystkie jej piosenki”196. W rzeczywistości dziesięć lat po odkryciu nagrań Smith Janis już nie żyła. Zaledwie dwa miesiące przed swoją śmiercią pomogła sfinansować umieszczenie nagrobka na nieoznaczonym dotąd grobie „królowej bluesa” i omawiała możliwość utworzenia upamiętniającego ją funduszu stypendialnego. „Nikt nigdy nie trafił do mnie tak mocno – wyznała Chrisowi Albertsonowi, biografowi Smith, w 1970 roku, kiedy razem słuchali jej nagrań w studiach Columbia Records. – To Bessie sprawiła, że zapragnęłam śpiewać”197.

      Choć oczarowana Bessie Smith i bluesem, Janis nadal uważała


<p>184</p>

Henry Stopher, wywiad przeprowadzony przez autorkę.

<p>185</p>

Tamże.

<p>186</p>

Karleen Bennett, wywiad przeprowadzony przez autorkę.

<p>187</p>

Patti Skaff, wywiad przeprowadzony przez Laurę Joplin.

<p>188</p>

Tamże.

<p>189</p>

Janis Joplin, Tell Mama, improwizowana melorecytacja, Toronto, 29 czerwca 1970.

<p>190</p>

Janis Joplin do Petera de Blanca, 1965.

<p>191</p>

Alice Echols, Scars of Sweet Paradise, dz. cyt., s. 29.

<p>192</p>

Patti Skaff, wywiad przeprowadzony przez Laurę Joplin.

<p>193</p>

Henry Stopher, wywiad przeprowadzony przez autorkę.

<p>194</p>

Carl Van Vechten, A Night with Bessie Smith (oryginalna publikacja: „Vanity Fair” 1926), w: Martin Scorsese Presents the Blues. A Musical Journey, ed. Peter Guralnick, New York: Amistad/HarperCollins, 2003, s. 112.

<p>195</p>

Ron Benton, Janis Says Town Has Loosened Up, „Port Arthur (TX) News”, 16 sierpnia 1970 r.

<p>196</p>

Tamże.

<p>197</p>

Chris Albertson, Bessie, New Haven, CT: Yale University Press, 2003, s. 278. Uwaga: chociaż firma fonograficzna Columbia Records nadała rozgłos postawieniu nagrobka Bessie Smith 7 sierpnia 1970, Janis nie wzięła udziału w tej ceremonii, ponieważ, według Albertsona, „nie chciała być w centrum uwagi podczas tego wydarzenia”. Albertson zapamiętał jej wypowiedź: „Wiem, że faceci z Columbii chcieliby, żebym tam była, ale to nie byłoby fajne, bo ludzie mówiliby później, że zrobiłam to dlatego, by się lansować albo coś w tym stylu”. W istocie, tego rodzaju zarzut pojawia się w książce Janis Joplin. Żywcem pogrzebana Myry Friedman.