Wiek XVII na Półwyspie Iberyjskim był świadkiem nieco już przygaszonej, aczkolwiek ciągle jeszcze żywej potęgi Portugalii i Hiszpanii. Portugalia, która zerwała unię personalną z Hiszpanią w 1640 roku, powołała na tron własną lokalną dynastię książąt Bragança, którzy będą rządzić Portugalią – później jako dynastia Burbon-Bragança – aż do XX wieku. Byli to najpierw Jan IV Szczęśliwy, a następnie jego synowie Alfons V (1656-1683) i Piotr II (1683-1706). W Hiszpanii od czasów Karola V aż do początków XVIII wieku panowali Habsburgowie. Politykę Hiszpanii wyznaczała przez cały wiek XVII konkurencja z Francją, która – poza Portugalią – była jedynym jej sąsiadem. Utrwalony w obu krajach system monarchii absolutnej, z wypchnięciem tradycyjnych stanów z areny politycznej, uczynił politykę, a może raczej trzeba by powiedzieć technikę polityki, sprawniejszą, ale przez to wcale nie bardziej pokojową. Hiszpania miała ciągle bardzo żywe problemy – konflikty francuskie, nie tylko ze względu na granicę pirenejską, ale przede wszystkim ze względu na swoje posiadłości w sąsiedztwie Francji na wschodzie, gdzie panowała w południowych Niderlandach. Chodziło zwłaszcza o Flandrię na granicy francuskiej oraz obszary na południowym wschodzie, gdzie utraciła na rzecz Francji rejon Franche-Comté (dawna południowa Burgundia). Hiszpania miała silne wpływy we Włoszech. Tam prócz królestw Sycylii i Neapolu, pozostających w unii dynastycznej z Madrytem, podzieliła się z Francją wpływami w północnej części, gdzie większe lub mniejsze księstwa czy republiki miejskie znalazły się pod protektoratem Paryża. Zupełnie niezależna pozostawała Wenecja – ciągle wspaniała, choć jej potęga nie świeciła już takim blaskiem jak wcześniej.
W czasie wojny trzydziestoletniej na arenę europejską, a nie tylko wokółbałtycką, wkroczyła Szwecja – państwo zbójeckie, państwo specyficzne, które wojnę traktowało nie jako kosztowne na ogół narzędzie do osiągnięcia celów politycznych, ale jako samofinansujący się biznes. Szwecja w tym czasie nawiązała w pewnym sensie do tradycji swoich przodków – Normanów z wieku IX. Ich wybitni monarchowie byli przede wszystkim wodzami–rabusiami, którzy osobiście – co w innych państwach tego czasu było już rzadkością – prowadzili wojska do ataku. Gustaw II Adolf, król od 1611 roku, poległ w bitwie pod Lützen w 1632 roku, gdzie na czele wojsk cesarskich stał najsłynniejszy być może wódz strony katolickiej Albrecht von Wallenstein (pałac Wallensteina ze wspaniałymi ogrodami znajduje się w Pradze). Karol X Gustaw, król Szwecji od 1654 do 1660 roku, walczył przede wszystkim z Polską i Danią, ale także z Brandenburgią i cesarstwem. Karol XI (panował w latach 1660-1697) wojował z Danią i Brandenburgią.
Choć formalnie niepodległe od pokoju westfalskiego w 1648 roku, to jednak już od lat sześćdziesiątych XVI wieku faktycznie niezależne były północne Niderlandy, czyli dzisiejsza Holandia.
Odmiennie od absolutystycznych rządów Hiszpanii, Francji, Szwecji czy mieszczańskiej Republiki Niderlandów potoczyła się historia polityczna rodzącej się od końca XVI wieku potęgi angielskiej. Po wielu dramatycznych perturbacjach przed końcem XVII wieku ustaliła się forma brytyjskiej monarchii parlamentarnej, która przetrwa do naszych czasów. W 1603 roku po Elżbiecie I, która niewątpliwie była jedną z najwybitniejszych postaci w dziejach Anglii, tron odziedziczył król Szkocji Jakub VI Stuart, znany w Anglii jako Jakub I. Był on synem ściętej na rozkaz Elżbiety Marii Stuart. Jakub I jako król Anglii i Szkocji rozpoczął epokę unii personalnej tych dwóch królestw, która przetrwała do naszych czasów. Popierał tak zwany Kościół episkopalny, który uznawał króla za swego zwierzchnika, w przeciwieństwie do dość wpływowych purytanów, którzy chcieli niezależności od władzy świeckiej. Wszyscy byli jednak zgodni, że przede wszystkim trzeba zwalczać katolików. Do kolejnego ich prześladowania doszło w roku 1605 w związku ze spiskiem prochowym, którego rocznica jest obchodzona po dziś dzień w Anglii jako Guy Fawkes Day. Jakub I starał się ograniczać władzę parlamentu i rządzić samodzielnie, upodabniając tym samym swoje rządy do absolutystycznych rządów Francji i Hiszpanii. Tę politykę próbował kontynuować jego syn i następca – Karol I, który objął panowanie po śmierci ojca w roku 1625. Karol I znalazł się tym samym w stałym konflikcie z parlamentem. Oczywiście szło przede wszystkim o podatki, ale równie istotną rolę odgrywały kwestie religijne – Izba Gmin była zdominowana przez purytanów.
W tym samym czasie w „macierzystym” królestwie Stuartów Szkocji – zresztą przez obu monarchów zaniedbywanym – górę wzięli prezbiterianie. Oba protestanckie wyznania były niechętne popieranemu przez monarchów episkopalizmowi. W ten sposób obawa przed królewskim absolutyzmem łączyła się z kwestiami religijnymi. Najpierw w 1639 roku wybuchło antykrólewskie powstanie zbrojne, zakończone ugodą – niemniej iskra została rzucona. Zwołany przez króla w 1640 roku parlament angielski – „Długi Parlament” – doprowadził do przyjęcia antykrólewskich ustaw, między innymi zakazu rozwiązywania przez króla parlamentu oraz zakazu powoływania doradców królewskich bez zgody parlamentu oraz obowiązku zwoływania parlamentu przynajmniej raz na trzy lata. Narastająca wrogość miedzy parlamentem a królem doprowadziła wreszcie do utworzenia przez Izbę Gmin wojska, de facto niezależnego od króla, co stanowiło wypadek bez precedensu w dziejach Europy! Doszło do wojny domowej, w trakcie której armia antykrólewska – „Armia Nowego Wzoru” – pobiła wojska królewskie w bitwie pod Nasby w 1645 roku. Mimo wszystko jednak parlament, dążąc do kompromisu, próbował porozumieć się z Karolem I.
Tymczasem na przywódcę antykrólewskiej rebelii, a jednocześnie wodza wojsk parlamentarnych, wyrósł Oliver Cromwell, który dając przykład przyszłym rewolucjonistom, rozpędził parlament, większość posłów aresztował, a z posłusznych sobie zwołał „parlament kadłubowy”. Następnie Cromwell pojmał króla, doprowadził do jego procesu, skazania na śmierć i wykonania wyroku 30 stycznia 1649 roku. Stała się rzecz niebywała! Jaki był propagandowy „wkład” zmarłego 33 lata wcześniej Szekspira, w którego sztukach królowie byli przedstawiani jako krwiożerczy zbrodniarze, nikt już nie dojdzie. Zaczęły się krwawe rządy Cromwella. Władzą najwyższą stała się Rada Armii, która nadała Cromwellowi tytuł Lorda Protektora, wyposażonego w dyktatorską władzę. Powstania: katolickie w Irlandii, a stuartowskie w Szkocji zostały krwawo stłumione. Cromwell wymordował 150 tysięcy katolików irlandzkich, by zrobić miejsce na osiedlenie szkockich protestantów113. Powołany został parlament z posłami nie wybieranymi, ale pochodzącymi z nominacji cromwellowskiej – był to tak zwany Mały Parlament. Królestwo otrzymało oficjalną nazwę Republika Anglii, Szkocji i Irlandii. W Irlandii znaczna część ziemi należącej do irlandzkich katolików została skonfiskowana i przekazana osadnikom angielskim – naturalnie protestantom – na podstawie Aktu o osadnictwie z roku 1652. Izba Gmin zaproponowała Cromwellowi koronę królewską, Cromwell propozycję odrzucił, a Izbę Gmin rozwiązał. Wcześniej Izba Gmin postanowiła,