Żony SS-manów. Kobiety w elitarnych kręgach Trzeciej Rzeszy. Gudrun Schwarz. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Gudrun Schwarz
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: История
Год издания: 0
isbn: 9788380975927
Скачать книгу
ręki po pytaniu, na które, jako odpowiedź, jest wypowiadane ślubowanie).

      10. Najstarszy stopniem führer SS ogłasza przyjęcie młodej pary do wspólnoty rodowej SS. Wręczenie księgi rodowej SS lub aktu.

      11. Wspólna pieśń: SS-Treulied (Pieśń wierności SS).

      (Bundesarchiv, akta Kancelarii Partii, mikrofilm nr 10200661–10200663).

      Uroczystość weselna Ilse i Karla Kocha, komendanta obozu koncentracyjnego Buchenwald, odbyła się o północy w dębowym zagajniku niedaleko Sachsenhausen. Panna młoda i pan młody stali między kamieniami runicznymi, wykonanymi na wzór antycznych. Wokół polany, celem jej oświetlenia, byli ustawieni esesmani z korpusu dowódczego obozu koncentracyjnego, ubrani w mundury paradne SS-Totenkopfverbandes (formacji trupiej główki SS). Zdjęcia ślubne pokazują pannę młodą w długiej ukwieconej sukni wieczorowej i komendanta obozu koncentracyjnego w czarnym mundurze SS z paradną szablą125.

      Aby podkreślić elitarny charakter SS i otoczyć wewnętrzne życie zakonu oraz wspólnoty rodów zasłoną tajemnicy, było ściśle zakazane robienie z uroczystości SS, między innymi także „uświęcania małżeństwa w SS”, przedmiotu publicznego zainteresowania126. Pomimo tego zakazu nadal publikowano sprawozdania z uroczystości weselnych SS; na przykład w lipcu 1936 r. w „Pfaffenhofener Volksblatt” pisano o uroczystościach ślubnych hauptsturmführera SS Kaspara Schwarzhubera i panny Marii Margarete Fleißner.

      „Uroczystość ślubu pełniącego funkcję dowódcy SS-Sturmbann II/92 hauptsturmführera SS Kaspara Schwarzhubera z panną Marią Margarete Fleißner była w najgłębszym sensie chwilą uświęcenia i dla wszystkich uczestników pozostanie niezapomnianym wydarzeniem. Salę ratusza, pośrodku której stało popiersie Führera, dekorowały zwycięska chorągiew narodowego socjalizmu i pierwsza czarna flaga SS. Dekoracja utrzymana w kolorach czerwonym i zielonym nadała historycznemu pomieszczeniu niezwykle wytworny charakter. Wyjątkowości tego dnia odpowiadał fakt, że gośćmi honorowymi były liczne czołowe zamiejscowe osobistości z SA i SS. Członkowie HJ, BDM, chłopcy z DJ i dziewczynki z JM utworzyli we wnętrzu ratusza szpaler wzdłuż schodów. Obecni byli kierownictwo powiatu, miejscowa grupa, zamiejscowi towarzysze z SS, którym hauptsturmführer Schwarzhuber otworzył drogę do narodowego socjalizmu, SA, SS, führerzy różnych formacji podległych, członkowie rady miejskiej, zarząd miasta ze wszystkimi robotnikami, pracownikami i urzędnikami.

      Burmistrz Otto Bauer udzielił ślubu cywilnego; jego głęboko zakorzenione, zainspirowane prawdziwym duchem koleżeństwa słowa brzmiały następująco:

      Wielce szanowna Młoda Paro!

      Oboje pojawiliście się dziś przede mną, burmistrzem i urzędnikiem stanu cywilnego miasta Pfaffenhofen, z zamiarem zawarcia związku małżeńskiego. Małżeństwo cieszy się uznaniem wspólnoty narodowej. Filarem tej wspólnoty życiowej są wzajemna miłość, wierność i szacunek. Związek ten może rozłączyć tylko prawo lub śmierć.

      Towarzyszu Schwarzhuber – towarzyszko walki Mario Margarete Fleißner! Kiedy w Rzeszy Adolfa Hitlera mężczyzna i kobieta budują wspólnotę na całe życie, jest to jak powrót do praojców – i jak ofensywa w przyszłość narodu – jak apel na wiecznej warcie – i jak budowa obozu młodego narodu.

      Nie życzymy sobie szczęścia, jak za minionych czasów, lecz życzymy sobie walki podwójną bronią i honoru z podwójną wiernością.

      Drogi towarzyszu i Ty, droga towarzyszko, oto sztandar Führera, flaga ze swastyką; połóżcie w duchu Wasze czyste ręce wspólnie na jej drzewcu; ta flaga wolności jest nowym czasem, za który Ty, towarzyszu Schwarzhuber, walczyłeś przez 14 lat, za który toczyłeś spory i cierpiałeś. Także Twoja ręka, towarzyszko Mario Margarete, mocno obejmuje sztandar, za który walczył Twój mąż. To oznacza dla Ciebie najwyższe zobowiązanie w walce o zachowanie naszego narodu niemieckiego. Podążaj w ciężkich i dobrych czasach wiernie i niezachwianie za tym mężczyzną. Order Krwi i odznaka honorowa świadczą o tym, że mężczyzna, który od teraz idzie z Tobą przez życie, wiernie i w najwyższym stopniu spełniając obowiązek, walczył za swój naród. Jako jego najlepszy kolega wiem, że zawsze był gotowy dać i ofiarować wszystko za nasz wspaniały ruch wolnościowy. Wszystkim, którzy twierdzą, jakobyśmy nie mieli religii, ponieważ sami się uświęcamy, tym mówię: „Kto walczy za Adolfa Hitlera, walczy za Niemcy, a kto walczy za swoją ojczyznę, walczy dla Boga”.

      Nasz sztandar jest nowym czasem i ten sztandar prowadzi nas ku wieczności.

      A teraz chcemy powrócić do naszych praojców.

      Oni są Waszymi pierwszymi świadkami ślubu.

      Nasza krew, czysta i niezafałszowana od tysiącleci, zdrowa i odporna, zgłasza się w tej chwili do nowego życia. I znów zostaną ożywieni praprzodkowie i najbliżsi, którzy stoją tutaj jeszcze z nami w dumnej radości, ci dalecy, których nie rozpoznajemy już po imieniu i wyglądzie.

      Wszyscy są jednak z niemieckiej krwi – wszyscy niosą w oczach i na czole dumny blask swojej rasy – naszego plemienia.

      Oni wszyscy stoją tutaj wśród nas duchem i pytają nas: „Skąd pochodzicie? – Gdzie jesteście? – Dokąd zmierzacie?”.

      I my, narodowi socjaliści, odpowiadamy ze zwycięską wiarą: „Pochodzimy z narodu – jesteśmy w naszym narodzie – idziemy do domu ku naszemu narodowi”.

      („Pfaffenhofener Volksblatt” z 14 lipca 1936 r.)

      (w: dr Kurt Zentner, Illustrierte Geschichte des Dritten Reiches, München 1965, s. 393)

      Ważna zasada SS głosiła, że kto nie był jednoznacznie włączony, pozostawał na zewnątrz. Poprzez swoją zgodę na utrudnioną i czasochłonną procedurę narzeczeństwa i zawierania małżeństwa w SS przyszła żona esesmana dawała świadectwo, że akceptuje rasistowską ideologię i praktykę zakonu SS. Jej przyjęcie do „zakonu rodów” włączało ją w elitarne prawa zakonne SS. Przy okazji uroczystości ślubnej pewnego obergruppenführera SS Himmler użył sformułowania: „A zatem przyjmuję Cię, Rosemarie W., która to od dziś jesteś Rosemarie S., do naszej wspólnoty SS. Oczekuję od Ciebie, tak jak od każdego esesmana, że będziesz wierna i posłuszna SS, Ruchowi oraz Führerowi”127.

      Wyobrażenie, czym powinny się zajmować małżonki esesmanów w zakonie rodów i jakie mają zajmować miejsce, było zainscenizowaną tradycją. Powinny być podporządkowane „patriarchatowi męża jako obrońcy honoru rodu i krwi”128. Stosunki małżeńskie były naznaczone przez polaryzację płci: „Ojciec i matka są nosicielami idei rodziny […] Przy tym mężczyzna z natury odpowiada za umysłowe nastawienie rodziny; on ją zakłada, on nią kieruje, on o nią walczy, on jej broni. Natomiast kobieta nadaje rodzinie postawę wewnętrzną, ona obdarza ją duszą; cicho, niemal niezauważenie wypełniając obowiązki, utrzymuje to, co stworzył mąż, i zapewnia w związku rodzinnym momenty wytchnienia”129. Kobiety powinny rodzić dzieci, możliwie liczne. Jako „matki bohaterów” powinny wychowywać młode kadry do heroicznej walki, umacniać swoich mężów i synów w ich zachwycie walką i wojną, z dumą i poczuciem misji wysyłać ich do walki/na wojnę, pielęgnować rannych bojowników/wojowników i uważać bohaterską śmierć swoich mężów i synów za prezent dla ojczyzny. Atrybutami, które miały być dla kobiet „najwyższym obowiązkiem”, którymi jednak także same kobiety uzasadniały swoją wartość, były macierzyńskość oraz ofiarność dla narodu i ojczyzny. Pozwalały im one czuć się częścią „rasowego ruchu odnowy”, ponieważ


<p>125</p>

Por. Smith (1994, s. 18)

<p>126</p>

Zobacz list szefa Głównego Urzędu SS, Heißmeyera, Berlin, 25.10.35: „Zaistniała potrzeba, by zwrócić uwagę na to, że relacje prasowe o zawieraniu małżeństw w SS są niestosowne. Dlatego zakazuje się zamieszczenia tego rodzaju relacji w gazetach lub zachęcania redaktorów do ich relacjonowania. W wypadku stwierdzenia tego rodzaju relacji w gazetach i czasopismach kompetentna placówka SS powinna zgłosić się do wchodzącej w rachubę redakcji i w uprzejmy sposób zakomunikować jej, że Reichsführung-SS (kierownictwo Rzeszy SS) nie życzy sobie tego rodzaju relacji”. Staatsarchiv Marburg, 327/2, Rhein, Ifd. Nr 78.

<p>127</p>

Bundesarchiv Koblenz, NS 19/422. Nazwiska – ze względu na ochronę danych osobowych – pozostały w formie pozwalającej zachować anonimowość.

<p>128</p>

„Das Schwarze Korps”, rocznik 8 (1942), nr 33, s. 4.

<p>129</p>

„Das Schwarze Korps”, rocznik 5 (1939), nr 13, s. 10.