Wyobraź sobie, że kłócąc się z Samem, zamiast wejść w stan miłosnej koherencji, weszłam w stan intensywnej złości. Ta energia oczywiście dotarłaby do niego i prawdopodobnie odpowiedziałby tym samym. Ty i twój partner w sposób naturalny synchronizujecie poziom swoich energii – świadomi tego czy nie. Ale zbyt często poziom energii jest negatywny i bezproduktywny. Kiedy nauczysz się kontrolować swoją energię i efektywnie ją wykorzystywać, będziesz mógł pogłębić i wzmocnić łączącą was więź. Zdolność ta nie ma ograniczeń fizycznych ani czasoprzestrzennych. Nasza energia może oddziaływać wszędzie i manifestować się w sposób namacalny.
Takie połączenie daje nam cudowną zdolność tworzenia Kwantowej Miłości w naszym życiu.
Gdybym cię spytała: „Co jest rzeczywiste”, odpowiedź na to pytanie mogłaby wydać ci się prosta. Mógłbyś odpowiedzieć: „Ja jestem rzeczywisty, ty jesteś rzeczywista, ten stół jest rzeczywisty, ten pokój jest rzeczywisty. Kwiat stojący w rogu pokoju jest rzeczywisty, herbata w naszych filiżankach jest rzeczywista i kot leżący na kanapie jest rzeczywisty. Wszystko, co widzimy, słyszymy, czujemy i dotykamy, jest rzeczywiste. Reszta to tylko wyobraźnia i wspomnienia”.
Czyżby? Pozwól, że posłużę się eksperymentem myślowym zaproponowanym przez Erwina Schrödingera w 1935 roku. Poprosił, by wyobrazić sobie kota zamkniętego w pudełku. Wewnątrz znajduje się również fiolka z trucizną i materiał radioaktywny. Jeżeli ten materiał radioaktywny rozpadnie się, fiolka z trucizną pęknie. To z kolei uśmierci kota (biedny kot; nie przejmuj się – to wszystko dzieje się na niby).
Następnie Schrödinger postawił pytanie: Kot jest żywy czy martwy? Wszyscy znajdujemy się na zewnątrz pudełka, więc jedynym sposobem na upewnienie się, czy kot żyje, byłoby otwarcie pudełka i obserwacja: „Tak, fiolka pękła, kot nie żyje” albo „Nie, fiolka nie pękła, kot nadal żyje”. Schrödinger powiedział jednak, że dopóki nie otworzymy pudełka, kot będzie żywy i martwy jednocześnie. Żaden z rezultatów nie został wyeliminowany, dlatego istnieją obie możliwości9.
Podobnie jest z naszą rzeczywistością. Tylko po otwarciu pudełka moglibyśmy powiedzieć: „Tak, kot żyje”. Jeżeli nie zajrzymy do pudełka, życie i śmierć będą potencjalnie współistniały. Czy zatem kot przeżyje i miauknie następnego dnia? To zależy od ciebie.
Pozwól, że zapytam ponownie: „Co jest rzeczywiste?”. Odpowiedź brzmi: to, co wybierzesz. Wybieramy naszą rzeczywistość. To my dowodzimy. My decydujemy.
Twoje osobiste wibracje zadecydują o tym, jaki świat stworzysz. Kiedy jesteś zły, najprawdopodobniej stworzysz więcej sytuacji, które podtrzymają twoją złość, ponieważ energia tej emocji przyciąga rzeczy i zdarzenia pozostające z nią w wibracyjnej zgodności. Wszystko, co się znajduje w twoim materialnym świecie, w jakiś sposób ucieleśnia twoje osobiste wibracje. Inaczej mówiąc, niezależnie od tego, jaka jest twoja historia, twoja energia prawdopodobnie pracuje tak, by dowieść, że to prawda.
A gdybym ci powiedziała, że w każdej chwili wszechświat jest stwarzany dla ciebie, przez ciebie, dosłownie na twoich oczach? Brzmi niedorzecznie, ale to prawda.
Wszystko w świecie fizycznym składa się z atomów. Czym one są? Naukowcy odkryli, że w 99,99999999999 procentach są pustą przestrzenią. Nie jest to jednak całkowicie pusta przestrzeń, niewypełniona niczym próżnia. Jest ona wypełniona potencjałem, energią i informacjami. Jest to pula możliwości oczekująca na uformowanie i nabranie dla nas kształtów. Jest to pole kwantowe.
Naukowcy odkryli nawet, że materia istnieje tylko wtedy, gdy jest obserwowana. Atomy przybierają kształt, kiedy skupiamy na nich swoją uwagę, a kiedy tego nie robimy, wracają do swego pierwotnego stanu czystej energii i potencjału. Wszechświat dosłownie jest stwarzany dla nas i, jak udowadnia fizyka kwantowa, jest on również stwarzany przez nas, ponieważ nasze oczekiwania i przekonania na temat świata mają moc nadawania kształtu temu, co widzimy, lub określania, czy w ogóle to widzimy.
W przeszłości wierzyliśmy w paradygmat obserwator-obserwowane. W świat i osobę go obserwującą. Jedno i drugie w żaden sposób nie było ze sobą powiązane. Naukowcy uważali, że mogą analizować obiekty i przeprowadzać badania, nie wpływając na wyniki eksperymentów. W związku z tym ich odkrycia były całkowicie niepodważalne i wiarygodne.
Dziś wiemy, że to oczywiście nieprawda – zarówno w odniesieniu do ludzi (na osoby badane zawsze ma wpływ wiedza, stąd potrzeba istnienia grup kontrolnych i grup placebo), jak również w odniesieniu do przedmiotów badań niebędących ludźmi. Obejmuje to również poziom kwantowy; podział na obserwatora i przedmiot obserwacji nie jest słuszny nawet w odniesieniu do elektronów na poziomie subatomowym.
Fizyk Fred Alan Wolf ogłosił, że wszechświat nie istnieje bez osoby postrzegającej. Brzmi to niewiarygodnie, ale badania na polu fizyki kwantowej potwierdzają jego słowa. Najlepszym tego przykładem jest tak zwane doświadczenie Younga, po raz pierwszy przeprowadzone w Instytucie Nauki Weizmanna i powtórzone setki – jeśli nie tysiące – razy na całym świecie.
Naukowcy z Instytutu Nauki Weizmanna stworzyli małą przesłonę z dwoma otworami. Następnie wystrzeliwali w jej kierunku cząstki (maleńkie kawałeczki materii) i sprawdzali, jak zachowywały się po drugiej stronie przesłony. Cząstki – co oczywiste – przelatywały przez obydwa otwory, pozostawiając czysty, regularny wzorzec jako dowód swej trajektorii. Potem naukowcy przepuścili przez przesłonę fale. Zauważyli, że fale interferowały ze sobą i za przesłoną tworzyły „wzorzec interferencyjny”. W tym przypadku również było to sensowne dla fizyków, ponieważ fale nakładały się (tak jak to się dzieje w przyrodzie), stąd nie mogły zachowywać się jak cząstki.
Następnie przepuścili przez tę przesłonę elektrony, spodziewając się, że będą zachowywały się jak cząstki i wytworzą czysty, regularny wzorzec (elektron to cząstka subatomowa, obdarzona ładunkiem ujemnym). Nie zostawiły jednak wyraźnego, przewidywalnego wzorca. Jak to możliwe? Najpierw naukowcy zastanawiali się, czy przypadkiem elektrony nie interferowały ze sobą, więc postanowili przepuścić przez przesłonę tylko jeden elektron. Okazało się, że elektron nadal zostawiał wzorzec interferencyjny – jakby interferował sam ze sobą!
Pragnęli dowiedzieć się więcej, zatem postanowili stworzyć urządzenie, które mogłoby rejestrować zachowanie elektronu w momencie przechodzenia przez przesłonę. Ku swemu ogromnemu zdziwieniu odkryli, że gdy elektron był poddany obserwacji, przestał zachowywać się jak fala, a zaczął zachowywać się jak cząstka i zamiast wzorca interferencyjnego pozostawiał po sobie wzorzec charakterystyczny dla cząstek. Fizycy byli zdumieni, ponieważ wyniki eksperymentów wykazały, iż sam fakt obserwacji dosłownie zmienił zachowanie elektronu, jak gdyby był świadomy, że jest obserwowany i z tego powodu postanowił zmienić formę10!
Co to tak naprawdę oznacza? Ja oraz wielu innych naukowców i nauczycieli uważamy, że oznacza to, iż w istocie to my sami kreujemy rzeczywistość swojego życia i swoich związków. Rzecz jasna – wszyscy wiemy, że tworzymy naszą percepcję rzeczywistości. Zgadzamy się również, że wybrany przez nas sposób intelektualnej i emocjonalnej interpretacji różnych wydarzeń tworzy nasze życiowe doświadczenia. Zajmiemy się tym bliżej w kolejnych rozdziałach. W tym miejscu