Można rzec, iż religijna żarliwość karlistów prowadzi ich do wypracowania teologii monarchii katolickiej w ujęciu dynamiczno–historycznym, a więc będącej także teologią dziejów, czego wybornym przykładem jest poniższy, patetyczny „hymn o monarchii chrześcijańskiej” Melli, opublikowany w święto Epifanii (Reyes Magos)523.
Monarchia chrześcijańska, zrodzona w akcie adoracji Króla Królów u progu stajenki w Betlejem, uniżona przed tronem z marnych słomek, przez co pokora i władza idą zawsze razem, jako cnota służąca za piedestał prawu; namaszczona (ungida) boską krwią na Kalwarii i obrębiona (orlada) diademem z cierni, symbolem cierpkości obowiązku, który przypomina królom, że najwyższym przywilejem rządzenia, przed otrzymaniem nagrody (galardón), było ozdobienie tiary papieskiej palmą męczeńską, wraz z boleścią katakumb i chwałą w cyrku; w błysku na niebiosach zobaczyła swój sztandar (enseña) i swoje godło (blasón) w krzyżu Konstantyna; wraz z Teodozjuszem schyliła z uszanowaniem głowę przed napomnieniami biskupa Mediolanu; i kiedy Rzym został rozerwany na strzępy toporem barbarzyńców, rozsiewając swoje prochy (cenizas) na wszystkie dominia swojego imperium, a na głos boski ustały burze i ucichły wichry, historia, pod opieką Kościoła, zaczęła się na nowo i odnowione zostały wszystkie instytucje, skąpane (bañándose) w Jordanie łaski, począwszy od hiszpańskiego króla Swebów Rechiara, i oczyszczona z plamy grzechu (pecado) barbarzyństwa przez wody chrzcielne, ponownie pojawiła się – jeszcze przed świątyniami Chlodwiga – korona monarchii chrześcijańskich, oszlifowana (abrillantada) znacznie później przez Karola Wielkiego i Alfreda [Wielkiego], uwznioślona (sublimada) przez Pelagiusza i Alfonsa [III] Wielkiego, okolona nieśmiertelnymi laurami przez Sancza [II] Mocnego, Piotra III [Aragońskiego] i Jakuba [Zdobywcę], dosięgająca pełni swojego blasku, wraz z przemienieniem się tego wieku rycerskiego w najbardziej uduchowione ze wszystkich stuleci chrześcijańskich, w wieńcu świętych, jak Elżbieta Węgierska, Ludwik Francuski i Ferdynand Kastylijski; i chociaż pogańskie szumowiny (escorias) oblepiły ją w wielu miejscach, zamieniając diademy człowieczeństwa w pierścionki służalczości, to jeszcze, u schyłku Wieków Średnich, pojawiła się, promieniejąca jak jutrzenka, z Królami Katolickimi, z Karolem I i z Filipem II, walcząc przeciwko protestantom i Turkom; i w taki sposób rozszerzyła krąg, który obejmowała, że samo słońce nie mogło wysyłać swoich promieni na ziemię bez przejścia przez pierścień tej korony, która zdawała się w tym momencie być równikiem (ecuador) planety; i wyrzucona do kosza pod gilotyną razem z głową Ludwika XVI, w czasie zaćmienia lub krwawej łuny, tocząc się zakrwawiona pomiędzy kamieniami barykad lub kartaczowana przez armaty w dniach paroksyzmów i szaleństwa (locura), będzie mimo to zawsze, jak mawiał Saavedra Fajardo524
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.