W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz poglądów doktryny, Konstytucja, nie ustalając znaczenia wielu zastosowanych w niej pojęć, nawiązuje do ich dotychczasowego rozumienia (Piotrowski 2016a, s. 21 i n.), które zależy od poglądów uczonych i kształtu praktyki oraz wynika „z tradycji, doktryny i orzecznictwa, a także ze sposobu rozumienia […] w prawie dotychczas obowiązującym”67. Chodzi zatem o takie znaczenie, jakie „od dawna ukształtowało się w Polsce na tle poglądów doktryny i orzecznictwa” (Garlicki 2015, s. 131). Pojęcia zastane, odwołujące się zwłaszcza do wartości zastanych (Winczorek 1997, s. 41), a także zawartych w Konstytucji klauzul generalnych, sprzyjają znajdującej wyraz w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego tendencji do odwoływania się do wcześniejszych judykatów, stabilizującej linię orzeczniczą (por. Stawecki, Winczorek [red.] 2014). Ukształtowana interpretacja pojęć zastanych „założonych przez ustrojodawcę jako dane” (Wronkowska 2016, s. 15) nadaje sens ustawie zasadniczej, co wskazuje na szczególne znaczenie paradygmatu wykładni (Wronkowska 2016, s. 15) tych pojęć i jego zgodności z Konstytucją. W doktrynie znalazł wyraz pogląd, że sąd konstytucyjny jako interpretator konstytucji „ma bardzo duży zakres swobody, a niekiedy […] musi podjąć decyzje autorytatywnie kończące spór co do treści […] pojęć” (Wronkowska 2016, s. 25). Działając w granicach owej swobody interpretacyjnej, Trybunał Konstytucyjny nie może postępować arbitralnie, w oderwaniu od konstytucyjnych przesłanek ustalania znaczenia pojęć zastanych, którymi są „przepisy dające wyraz założonym ideom ustrojowym lub zawierające pojęcia zastane” (Wronkowska 2016, s. 25). Oznacza to jednak, że ustalając znaczenie pojęć zastanych, Trybunał Konstytucyjny odwołuje się także do pojęć zastanych, których znaczenie sam przecież ustala. Jest zatem szczególnie ważne to, w jakim stopniu Trybunał Konstytucyjny pozostaje wierny owym założonym przez ustrojodawcę ideom ustrojowym i jaki nadaje im sens, kształtując znaczenie pojęć zastanych, wymagających doprecyzowania „gdy nie są one dość klarowne”. Swoboda interpretatora wynikająca z wykorzystywania pojęć zastanych przez ustrojodawcę pozwala uznać, że ustalający znaczenie tych pojęć Trybunał Konstytucyjny spełnia funkcję niemal ustrojodawczą (Piotrowski 2016a, s. 22).
Obok koncepcji pojęć zastanych w procesie interpretacji ustawy zasadniczej znajduje zastosowanie reguła, zgodnie z którą pojęcia konstytucyjne mają autonomiczny charakter, a rozumienie określonego terminu przez ustawodawcę nie może wiązać organów państwowych przy interpretacji Konstytucji. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego „odczytanie sensu i znaczenia przepisu wskazanego jako wzorzec konstytucyjny musi bowiem być dokonane w świetle pojęć, instytucji i mechanizmów samej Konstytucji”68, ponieważ pojęcia konstytucyjne „nie stanowią mechanicznej transpozycji konstrukcji normatywnych istniejących na gruncie ustawodawstwa zwykłego”69. W myśl stanowiska Trybunału Konstytucyjnego
nawet uznając, że w celu ustalenia zakresu pojęć konstytucyjnych mają znaczenie tradycyjne, podstawowe założenia gałęzi prawa, w ramach której znajdują się odpowiedniki pojęć konstytucyjnych – należy jednocześnie przyjąć, że mogą one wyznaczać jedynie ogólne punkty odniesienia dla konkretnych, często zróżnicowanych rozwiązań normatywnych. Rozwiązania te mogą bowiem odbiegać od modelowego założenia przyjmowanego na gruncie danej gałęzi prawa, o ile zarazem respektowany jest system zasad i wartości konstytucyjnych70.
W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
przy wykładni pojęć konstytucyjnych definicje formułowane w aktach niższego rzędu nie mogą mieć znaczenia wiążącego i przesądzającego o sposobie ich interpretacji. Jak wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie Trybunału, pojęcia konstytucyjne mają charakter autonomiczny wobec obowiązującego ustawodawstwa. Oznacza to, że znaczenie poszczególnych terminów przyjęte w ustawach nie może przesądzać o sposobie interpretacji przepisów konstytucyjnych, albowiem wówczas zawarte w nich gwarancje utraciłyby jakikolwiek sens. Przeciwnie, to normy konstytucyjne winny narzucać sposób i kierunek wykładni przepisów innych ustaw. Punktem zaś wyjścia dla wykładni konstytucji jest ukształtowane historycznie i ustalone w doktrynie prawa rozumienie terminów użytych w tekście tego aktu prawnego71.
Tego rodzaju stanowisko prowadzi do usytuowania doktryny w szczególnej sytuacji uznanego przez Trybunał Konstytucyjny współtwórcy norm ustawy zasadniczej. Jednak interpretacje doktrynalne nie mogą być sprzeczne z wartościami konstytucyjnymi. Dotyczy to zwłaszcza poglądów ukształtowanych pod rządami ustaw zasadniczych, które utraciły moc obowiązującą (Piotrowski 2016a, s. 23).
Zarazem jednak specyfika norm konstytucyjnych znacząco utrudnia odnalezienie w tekście ustawy zasadniczej przesłanek wystarczających do identyfikacji znaczenia zastosowanych w niej pojęć. W świetle doktryny specyfika norm konstytucyjnych polega „na znacznym stopniu ich ogólności i abstrakcyjności”, co powoduje, że
ustrojodawca nie zawsze w normach materialnych szczegółowo reguluje wszystkie kwestie w sposób właściwy dla unormowania materialnoprawnego. Wystarczy, że formułując zakazy i nakazy wskaże pewne ramy, granice. Konkretną treścią zostają one wypełnione albo przez ustawodawcę zwykłego, albo w praktyce stosowania konstytucji przez upoważnione do tego podmioty (np. precedensy i zwyczaje konstytucyjne). Normy materialnoprawne mogą też pozostawać w ścisłym związku z normami proceduralnymi, które określają procedury umożliwiające podmiotom stosującym konstytucję ustalenie ostatecznej treści danej normy materialnej w konkretnym przypadku, z uwzględnieniem wyznaczonych przez nią ram (Banaszak 1997, s. 118 i n.).
Skoro bezpośrednie stosowanie Konstytucji jest – w myśl orzecznictwa – podstawowym punktem odniesienia dla oceny konstytucyjności wszelkich norm prawa i skoro znaczenie pojęć konstytucyjnych nie może być determinowane przez ustawodawcę, to odwoływanie się do pojęć zastanych w procesie wykładni Konstytucji wymaga określenia granic, których przekroczenie byłoby w istocie równoznaczne ze zmianą ustawy zasadniczej, wprowadzoną w praktyce orzeczniczej odwołującej się do pojęć zastanych.
Interpretacja pojęć zastanych nie może prowadzić do rezultatów równoznacznych ze swego rodzaju antykonstytucyjną wykładnią Konstytucji (Piotrowski 2016a, s. 24); taki właśnie charakter ma – w moim przekonaniu – uznanie, że stosowanie prawa łaski nie tylko obejmuje ułaskawienie, a więc uwolnienie prawomocnie skazanego od poniesienia orzeczonej kary i innych skutków skazania (Snitko-Pleszko 2007, s. 46), lecz również pozwala na abolicję indywidualną, czyli uwolnienie od odpowiedzialności skutkujące uniemożliwieniem prowadzenia postępowania karnego (Baran 2011, s. 307 i n.). W konsekwencji od chwili zastosowania prawa łaski w jego abolicyjnej postaci na organach prowadzących postępowanie, a w szczególności na właściwym sądzie, spoczywa obowiązek „niezwłocznego wydania orzeczenia o umorzeniu postępowania, z uwagi na okoliczność wyłączającą ściganie” (Baran 2011, s. 322).