Refleksologia w praktyce. Holly Tse. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Holly Tse
Издательство: Автор
Серия:
Жанр произведения: Учебная литература
Год издания: 0
isbn: 978-83-8168-282-4
Скачать книгу
staje się tym, o czym myślisz. Co przerażające, rzadko jesteśmy świadomi, jak często krytykujemy nasze własne ciała.

      Miałam jedną klientkę, która miała bardzo wrażliwy punkt refleksologiczny z boku stopu. Gdy powiedziałam jej, że ten punkt odpowiada jej kolanu, zaczęła opowiadać mi o swoim „kiepskim kolanie” i o tym, że dokuczało jej tak bardzo, że chciała „je odciąć”.

      Jak kolano może wyzdrowieć, gdy taki jad kierowany jest na nie każdego dnia? To tak, jakby kolanu dokuczały wredne dziewczyny w liceum. Nie pozwól sobie być wredną dziewczyną dla własnego ciała!

      Inna kobieta, którą poznałam na imprezie, opowiedziała mi o swojej odklejonej siatkówce. Rozmawiałyśmy normalnie, jak to na imprezie, gdy nagle wyskoczyła historia z odklejoną siatkówką. Gdy zasugerowałam jej, że możliwe jest wyleczenie, podała mi wszystkie powody, przez które miała ten problem, wymieniła wszystkie ograniczenia, jakie wskutek tego miała, i powiedziała, że zaakceptowała, iż taki jest jej los. Szczerze mówiąc, była przywiązana do swojej odklejonej siatkówki.

      Dlaczego mamy problemy z przywiązaniem

      Mówiąc logicznie, myślisz, że nikt nie chciałby trzymać się kurczowo choroby lub dyskomfortu. Nikt nie chce być chory. Wszyscy chcą być zdrowi, prawda? Gdybyśmy tylko byli tak logiczni, każdy cieszyłby się doskonałym zdrowiem. Niestety, w naszym wewnętrznym programowaniu jest mała usterka.

      Są dwa powody, dla których możesz być przywiązany do choroby lub dolegliwości. Po pierwsze, twój umysł nie lubi zmian i próbuje zachować wszystko w takim samym stanie, aby cię chronić. Gdy wszystko jest stabilne, daje ci iluzję kontroli nad twoim życiem, jak mówiliśmy w poprzednim rozdziale.

      Gdy masz problem ze zdrowiem od długiego czasu, może stać się on częścią twojej tożsamości, co miało miejsce w przypadku kobiety z odklejoną siatkówką. Przedstawiła mi się na imprezie, a po chwili opowiadała mi o problemach z oczami.

      Wyzwania, z którymi mierzyła się przez swoje dolegliwości, odgrywały znaczącą rolę w kształtowaniu jej jako osoby. To uczyniło jej odklejoną siatkówkę częścią jej tożsamości. Gdyby miała całkowicie wyleczyć odklejoną siatkówkę, wstrząsnęłaby fundamentami własnej tożsamości, a to może być straszna rzecz dla umysłu. Możesz być również przywiązany do dolegliwości zdrowotnych, ponieważ coś dzięki temu zyskujesz – lub przynajmniej twój umysł myśli, że lepiej na tym wychodzisz. Choroba lub dolegliwość często dają ci coś, czego ty nie chcesz sobie dać.

      W moim przypadku przykładem, który natychmiast przychodzi na myśl, jest wypadek samochodowy, w którym brałam udział. Razem z rodziną jechaliśmy do dziadków na obiad z okazji ich rocznicy ślubu, kiedy uderzył w nas inny pojazd. Jechaliśmy małą hondą civic hatchback. Samochodem, który w nas wjechał, był stary mercedes. Te auta były olbrzymie i zbudowane jak czołgi.

      Siła uderzenia skupiła się po stronie pasażera za kierowcą, którym akurat byłam ja. W rezultacie miałam boczny odgięciowy uraz kręgosłupa szyjnego i latami po wypadku doświadczałam przewlekłego bólu karku i barków. Co interesujące, przechodziłam okresy, kiedy czułam się doskonale, ale później zrobienie czegoś nieszkodliwego, jak sięgnięcie po ręcznik, wywoływało epizod bólu, który trwał wiele dni.

      Któż chciałby tego w swoim życiu, prawda?

      Ale miałam korzyści z wypadku. Byłam ich nawet świadoma w pierwszych dniach po urazie. Właściwie to byłam podekscytowana. Uwielbiałam je. To dlatego tak długo trwało, nim odpuściłam.

      Korzyścią, jaką przyniósł mi wypadek, była moc mówienia „nie”. Cierpienie z powodu straszliwego bólu było jedynym sposobem, bym mogła odmawiać wszystkim w moim życiu, którzy czegoś ode mnie chcieli.

      Pamiętam, że przed wypadkiem czułam się ciągnięta w każdym kierunku. Żonglowałam żądaniami w biurze, gdzie mieliśmy za mało pracowników, żądaniami nowego chłopaka, który ciągle chciał się ze mną widywać; pomagając mamie opiekować się kotem przybłędą, który miał problemy z używaniem kuwety; radząc sobie ze współlokatorką, która nie lubiła kota i była na niego uczulona, i próbując znaleźć czas dla przyjaciół i rodziny. Uff, od samego pisania o tym kręci mi się w głowie.

      Dodatkowo byłam wtedy fanatyczką karate. Trzy razy w tygodniu ponad godzinę zajmowały mi dojazdy w jedną stronę na zajęcia. W momencie wypadku dzieliły mnie dwa tygodnie od sprawdzianu na niebieski pas, więc zwiększyłam intensywność i częstotliwość treningów.

      Po wypadku odczuwałam tak silny ból, że nie mogłam nic robić. Korzyścią trzymania się urazu było to, że miałam wymówkę, by mówić „nie”. Gdy w końcu nauczyłam się odmawiać, bez używania wypadku jako wymówki, moje ciało wyzdrowiało na głębszym poziomie i pozbyłam się przewlekłego bólu.

      Jak pozbyć się przywiązania

      Jednym z najprostszych sposobów pozbycia się choroby lub dolegliwości jest określenie korzyści, jaką z niej czerpiesz, a następnie danie tej korzyści sobie. Dopóki tego nie zrobisz, pozbycie się jej będzie wyzwaniem dla twojego umysłu, ponieważ będzie wyglądało na to, że choroba lub dolegliwość ci służą. W rezultacie możesz sabotować swoje uzdrowienie, nawet o tym nie wiedząc.

      Czy kiedykolwiek zauważyłeś, jak ludzie walczą z efektem jo-jo przy diecie? Po zgubieniu kilku kilogramów znów je odzyskują i wzorzec się powtarza. Na poziomie emocjonalnym waga często postrzegana jest jako warstwa ochronna. Jeśli bycie otyłym daje komuś poczucie bezpieczeństwa, tracenie wagi nie ma sensu, ponieważ jest to jak zrzucanie zbroi.

      Jednak jeśli człowiek znajdzie inne sposoby tworzenia poczucia bezpieczeństwa, jak zwiększenie pewności siebie lub pozbycie się lęków, z powodu których czuje się zagrożony, umysłowi znacznie łatwiej jest wskoczyć na pokład i popłynąć w nowym kierunku.

      Czasami trudno może być określić korzyść. Możesz dostrzegać ból, cierpienie lub niewygodę związaną z chorobą lub dolegliwością, ale wciąż drapiesz się po głowie, próbując wykombinować, jakie korzyści może ci to dawać.

      Możesz jednak uzyskać odpowiedzi, których poszukujesz, wykraczając poza logiczny umysł i słuchając swojego ciała. To dlatego, że choroba lub dyskomfort są sposobami twojego ciała na komunikowanie przesłania z serca i duszy, które od dawna ignorowałeś. Twoje ciało chce, byś go słuchał, i drży z emocji, gdy to robisz.

      Jedna z moich uczennic, April, przez dziesięciolecia odczuwała ból na środku pleców. Był on częścią ciała April od tak dawna, że nawet nie brała pod uwagę, iż kiedykolwiek mogłaby się od niego uwolnić. Podczas jej sesji Duszy Smoka okazało się, że ból miał początek wtedy, gdy pracowała w fabryce. Praca była ciężka i bardzo obciążała jej barki, ramiona i plecy. April uwielbiała swoją pracę dzięki przyjaźni ze współpracownicami.

      Były blisko związaną grupą kobiet, które lubiły spędzać ze sobą czas. Korzyść, którą April miała z trzymania się bólu, była taka, że przypominał jej o towarzyszkach i bliskich przyjaciółkach. Pozbycie się bólu byłoby jak pozbycie się dobrych czasów i bliskich przyjaciółek.

      W jej obecnym życiu April miała nawyk stawiania swojej rodziny przed „czasem spędzanym z dziewczynami”. Wyzwaniem było dla niej znalezienie czasu na spotkania z przyjaciółkami, ponieważ byłą zajęta dbaniem o rodzinę. Tak naprawdę April pragnęła tego samego poczucia siostrzanych uczuć i rozrywki, które miała, gdy pracowała w fabryce.

      Podczas sesji April znalazła sposoby, w jakie mogła odtworzyć to w swoim życiu, łącznie z częstszymi telefonami do przyjaciółek, na które znalazłaby czas, gdyby ograniczyła oglądanie telewizji. Postanowiła zacząć od razu, a jej priorytetem stało