Domniemany Zabójca Sirhan: „Jestem Więźniem Politycznym”
: 24.06.1968. Nagłówek i podtytuł z „Milwaukee Sentinel”:
DOMNIEMANY ZABÓJCA KINGA W BRYTYJSKIM ARESZCIE
Jego Opowieści o Spisku FBI Określa Jako Wyssane z Palca
: 27.06.1968. Podtytuł „Los Angeles Times”:
„Strażnicy Syjoniści Zatruli Mi Jedzenie” – Mówi Zabójca
: 2.07.1968. Nagłówek i podtytuł z „Hartford Courant”:
EKSTRADYCJA RAYA PRAWDOPODOBNA
Zabójca Kinga Opisuje „Powszechny Spisek”, w Którym Ktoś Chce Go Wykorzystać
: 8.07.1968. Podtytuł z „San Francisco Chronicle”:
FBI Zapewnia Prezydenta: Zabójca Kinga Działał w Pojedynkę
: 12.07.1968. Podtytuł z „Nashville Tennessean”:
Hoover Do Legionu Amerykańskiego: „Ray Działał w Pojedynkę, Definitywnie i Bezdyskusyjnie”
: 13.07.1968. Nagłówek i podtytuł z „Des Moines Register”:
NIXON–HUMPHREY – ZACIĘTY WYŚCIG
Organizatorzy Konwencji Przewidują Zakłócenia ze Strony „Hipisów i Wywrotowców”
: 16.07.1968. Nagłówek i podtytuł z „Seattle Post-Intelligencer”:
NIXON KONTRA HUMPHREY – MINIMALNA RÓŻNICA
Miami i Chicago Przygotowują się na „Huczną Konwencję”
: artykuł z „Las Vegas Sun”:
BARWNY FREDDY O.
Był już policjantem w Los Angeles i wziętym prywatnym detektywem tamże, jak również instruktorem musztry marines w czasie II wojny światowej. Zuchowaty chłopak pochodzenia libańsko-amerykańskiego, urodzony w małym miasteczku w Massachusetts, przez 46 lat zdążył zaliczyć dziewięć żyć, a teraz zaczyna Życie numer Dziesięć jako właściciel i operator hotelu-kasyna Złota Pieczara.
Witamy w Las Vegas, panie Otash!
Kupił Złotą Pieczarę od „Wielkiego” Pete’a Bonduranta, postaci równie barwnej i również byłego gliniarza z LA, prywatnego detektywa i najemnika. „Pete B. chce odejść na emeryturę” – powiedział Otash naszemu dziennikarzowi. „Przejąłem Złotą Pieczarę za piosenkę, a ta piosenka nosi tytuł Vegas to moja pani”.
Freddy O. w swoim życiu z niejednego pieca chleb jadł. „To prawda” – mówi. „I wielokrotnie ten chleb wyrwano mi z ręki”. Poproszony o wyjaśnienie, odpowiada: „Bezpodstawnie wyrzucono mnie z policji w Los Angeles. Zdobyłem licencję prywatnego detektywa i weryfikowałem skandale dla magazynu »Confidential«, ale »Confidential« zbankrutował pozwany o zniesławienie. Te plotki, że szprycowałem konia wyścigowego o imieniu Wonder Boy? W stu procentach fałszywe. Owszem, straciłem przez to licencję, ale kiedy hollywoodzkie gwiazdy wpadają w opały, nadal krzyczą »Dajcie mi Otasha«. Wciąż więc jestem mile widziany w LA”.
Specjalizujący się w rozwodach prawnik z Beverly Hills, Charles „Chick” Weiss, potwierdza słowa Freddy’ego O. „Freddy to król prywatnych detektywów w LA, mimo że stracił licencję i teraz zajął się hotelarstwem. Proszę posłuchać, ja się zajmuję rozwodami i czasami to nie jest ładna robota. Freddy jest moim łącznikowym z towarzystwem najmitów, takich facetów za kółkiem, którzy mają śledzić zdradzających małżonków w trakcie pozamałżeńskich schadzek. To bojownik wyćwiczony w miejskich bitwach, facet gwarantujący sukces na wysoce stresującym przedmieściu Las Vegas”.
„Howard Hughes może wykupić wszystkie wielkie lokale na Stripie czy całą Glitter Gulch” – powiedział Otash naszemu reporterowi. „Jestem tu dla turystów i szarych ludzi, którzy chcą się zabawić i ani myślą zgrać się do ostatniej koszuli. Proszę nie nazywać mojego lokalu szulernią, nie mówić, że tu się gra o niskie stawki. Może mnie pan nazwać przyjacielem wyrobionego gracza o ograniczonych możliwościach finansowych, doceniającego dobrą rozrywkę za uczciwą cenę”.
Prywatny detektyw z Los Angeles, Clyde Duber, ma odmienną opinię o Freddym Otashu i zaznacza, że nie jest w tej opinii odosobniony. „Freddy to zwyczajny szantażysta” – mówi. „Jego jedynym przyjacielem jest wszechmocny dolar, można więc uznać, że Vegas to dla niego idealne miejsce”.
Auć! Proszę nam powiedzieć, panie O., co pan na to?
„Clyde jest po prostu zazdrosny” – mówi Otash z szerokim uśmiechem. „Zawsze grał drugie skrzypce i to go niezmiennie bolało. Owszem, jestem barwną postacią i mam kilka wad. Zna pan moje motto? »Zrobię wszystko prócz morderstwa i będę pracował dla każdego prócz komunistów«. Czy można się z tym spierać?”
No rzeczywiście – i jakże to pasuje do Las Vegas! Więc raz jeszcze: witamy w Pustynnym Klejnocie, panie Otash!
: 20.07.1968. Wiadomość teleksowa FBI. Od: Szef Agentów Specjalnych Wilton J. Laird, Biuro St. Louis. Do: Agent specjalny Dwight C. Holly. Oznaczono: „Tajne 1-A: Tylko do wiadomości odbiorcy”.
Agencie Specjalny Holly,
W związku z naszą rozmową telefoniczną i z Waszą wcześniejszą notatką (Notatka nr 8506, tajna 1-A) domagającą się aktualizacji na temat pogłosek dotyczących zabójstwa M.L. Kinga, krążących w Grapevine Tavern w St. Louis, możemy złożyć zapewnienie w następujących kwestiach:
1. Sprzęt do inwigilacji elektronicznej, może pochodzący z Biura, został odkryty w Grapevine Tavern w pierwszej połowie czerwca bieżącego roku. Tajni informatorzy Biura uczęszczający do tawerny zameldowali, że aparatura została odkryta przez NORBERTA DONALDA KLINGA i ROWLANDA MARKA DE JOHNA, recydywistów i bywalców tawerny oraz znanych „przywódców” kilku innych bywalców tawerny (tu: CLARK DAVIS BRUNDAGE, LEAMAN RUSSELL CURRIE, THOMAS OGDEN PIERCE i GEORGE JAMES LUCE). Wszyscy to karani przestępcy działający w rozmaitych skrajnie prawicowych ugrupowaniach paramilitarnych.
2. Odkrycie aparatury wywołało intensywne spekulacje wyżej wymienionych. Np.: że aparatura to część działań monitorujących zorganizowanych po to, by wplątać oskarżonego o zabójstwo Kinga JAMESA EARLA RAYA w „zlecony przez FBI” spisek mający na celu zamordowanie Kinga. O ile plotki te są w sposób oczywisty niedorzeczne, należy zauważyć, że mogą okazać się szkodliwe dla prestiżu Biura, ze względu na liczne ostatnio obraźliwe uwagi pana Hoovera na temat Kinga, i ze względu na fakt, że brat Raya, CHARLES ELDON RAY, jest współwłaścicielem tawerny.
3. Biuro nie ma nic wspólnego z instalacją elektronicznej aparatury podsłuchowej, chociaż rzeczywiście na terenie tawerny znaleziono sprzęt z Biura pochodzący. Jeśli jakieś inne jednostki terenowe Biura zainstalowały wyposażenie, mnie osobiście nic na ten temat nie wiadomo ani też instalacji tego wyposażenia nie dokonał żaden agent na moje polecenie.
4. Zgodnie z twierdzeniami szerzonymi przez wyżej wymienionych bywalców tawerny, często jest omawiana „nagroda” za Kinga w wysokości