Ludzkie działanie. Ludwig Von Mises. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Ludwig Von Mises
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Философия
Год издания: 0
isbn: 978-83-63250-00-3
Скачать книгу
ideologicznej. Znaczna część ludzi dąży do zapewnienia sobie większej ilości pożywienia, ubrań, domów oraz innych udogodnień materialnych. Jeśli ekonomiści nazywają wzrost poziomu życia mas postępem i poprawą, to nie stają się tym samym zwolennikami płytkiego materializmu. Po prostu stwierdzają fakt, że ludzie kierują się dążeniem do poprawy warunków materialnych, w jakich żyją. Oceniają rozwiązania polityczne z punktu widzenia celów, które ludzie chcą osiągnąć. Ten, kto lekceważy spadek śmiertelności niemowląt oraz stopniową eliminację głodu i chorób, niech pierwszy rzuci kamieniem w materializm ekonomistów.

      Istnieje tylko jedno kryterium oceny ludzkiego działania, a mianowicie to, czy umożliwia ono osiągnięcie celów, do których dążą działający ludzie.

      X. WYMIANA W SPOŁECZEŃSTWIE

      1. Wymiana autystyczna i wymiana między ludźmi

      Każde działanie w istocie polega na zamianie jednego stanu rzeczy na inny. Jeśli jednostka wykonuje jakieś działanie samodzielnie, bez współudziału innych osób, można je nazwać wymianą autystyczną. Oto przykład takiego działania: myśliwy, działa sam i zabija zwierzę na użytek własnej konsumpcji. Wymienia wypoczynek i nabój na żywność.

      W społeczeństwie współpraca społeczna sprawia, że wymiana autystyczna zostaje zastąpiona wymianą międzyludzką lub społeczną. Człowiek daje coś innym, żeby coś od nich dostać. Pojawia się wzajemność. Człowiek świadczy usługi, aby w zamian otrzymać inne usługi.

      Relacja wymiany jest podstawową relacją społeczną. Wymiana dóbr i usług między ludźmi wytwarza więź, która łączy jednostki ze społeczeństwem. Reguła postępowania w społeczeństwie brzmi: do, ut des108. Jeśli brak celowej wzajemności, a działaniu nie towarzyszy oczekiwanie, że inni odwzajemnią się jakimś działaniem na naszą rzecz, nie można mówić o wymianie międzyludzkiej, lecz o wymianie autystycznej. Nie ma znaczenia, czy działanie autystyczne jest korzystne, czy szkodliwe dla innych ludzi, czy też w ogóle ich nie dotyczy. Geniusz może realizować swój plan dla siebie, a nie dla dobra ogółu; mimo to zostanie uznany za dobroczyńcę ludzkości. Złodziej zabija ofiarę dla własnych korzyści. Zamordowanej ofiary w żadnym razie nie można uznać za kogoś, kto uczestniczy w tej zbrodni, lecz za obiekt zabójstwa. To, co się dokonało, było wymierzone przeciwko niej.

      Wrogie napaści stanowiły powszechną praktykę wśród zwierzęcych przodków człowieka. Świadoma i celowa współpraca jest wynikiem długiego procesu ewolucyjnego. Etnologia i historia dostarczają interesujących danych na temat początków wymiany między ludźmi i jej prymitywnych form. Niektórzy uważają, że dawanie i odwzajemnianie prezentów oraz oczekiwanie określonego podarku jest pierwowzorem wymiany międzyludzkiej109. Inni sądzą, że prymitywną formą handlu był milczący barter. Wydaje się jednak, że wręczanie prezentów w nadziei, że samemu otrzyma się w zamian podarek, lub dla zaskarbienia sobie przychylności obdarowanego, gdyż jej brak mógłby mieć fatalne konsekwencje, już stanowi wymianę międzyludzką. To samo odnosi się do milczącego barteru, który różni się od innych rodzajów barteru i handlu tylko tym, że nie towarzyszy mu rozmowa.

      Istotną właściwością kategorii ludzkiego działania jest to, że są one logicznie konieczne, absolutne i nie podlegają stopniowaniu. Albo jest działanie, albo go nie ma; albo dochodzi do wymiany, albo nie. Wszystko, co dotyczy działania i wymiany jako takich, jest obecne lub nie w każdej sytuacji, w zależności od tego, czy dochodzi do działania i wymiany, czy nie. Na tej samej zasadzie możliwe jest wyraźne rozgraniczenie wymiany autystycznej od międzyludzkiej. Wręczanie bezinteresownych podarunków bez oczekiwania jakiejkolwiek formy rewanżu od obdarowanego lub od osób trzecich stanowi wymianę autystyczną. Obdarowujący jest usatysfakcjonowany poprawą sytuacji obdarowanego. Obdarowany otrzymuje prezent jako dar niebios. Jeśli jednak prezenty są wręczane w celu wywarcia wpływu na postępowanie określonych osób, nie można mówić o bezinteresowności, wtedy stają się one rodzajem wymiany międzyludzkiej między dającym a osobą, na której postępowanie mają wywrzeć wpływ. Chociaż wymiana międzyludzka pojawiła się w toku długiej ewolucji, to nie można sobie wyobrazić stopniowego przejścia od wymiany autystycznej do międzyludzkiej. Nie istniały między nimi pośrednie formy wymiany. Od wymiany autystycznej do wymiany międzyludzkiej trzeba było poczynić milowy krok. Prowadził on do czegoś nowego i zasadniczo odmiennego. Pewną analogią może tu być przejście od automatycznych reakcji komórek i nerwów do świadomego i celowego zachowania, czyli działania.

      2. Związki oparte na kontrakcie i związki oparte na hegemonii

      Istnieją dwa różne rodzaje współpracy społecznej: współpraca wynikająca z umowy i koordynacji oraz współpraca polegająca na wykonywaniu poleceń i podporządkowaniu się lub hegemonii.

      Gdy współpraca opiera się na umowie, logiczna relacja między współpracującymi jednostkami jest symetryczna. Wszystkie te osoby są stronami umów dotyczących wymiany międzyludzkiej. Relacja Johna wobec Toma jest taka sama jak Toma wobec Johna. Gdy współpraca opiera się na poleceniach i posłuszeństwie, jeden człowiek wydaje rozkazy, a inni je wykonują. Logiczna relacja między tymi dwiema klasami ludzi jest asymetryczna. Ktoś jest zarządcą, a pozostali mu podlegają. Jedynie zarządca dokonuje wyborów i kieruje. Inni – jego podopieczni – to tylko pionki, którymi posługuje się on w działaniu.

      Siła, która powołuje do życia system społeczny i kieruje jego rozwojem, ma zawsze charakter władzy ideologicznej, a to, że jednostka staje się członkiem jakiejś grupy, jest zawsze wynikiem jej postępowania. Odnosi się to również do hegemonicznego związku społecznego. To prawda, że człowiek od urodzenia jest z reguły związany z najważniejszym systemem relacji hegemonicznych, rodziną i państwem. Również dawniej człowiek pozostawał od urodzenia w relacjach hegemonicznych starego typu – niewolniczych i feudalnych – które w świecie cywilizacji zachodniej zanikły. Żadna fizyczna siła, żaden rodzaj przymusu nie może sprawić, by człowiek wbrew swej woli pozostawał poddanym w systemie hegemonicznym. Przemoc lub groźba jej użycia stwarzają jedynie sytuację, w której podporządkowanie się jest zazwyczaj uważane za stan bardziej pożądany niż bunt. Poddany, który musi wybierać między konsekwencjami posłuszeństwa a skutkami nieposłuszeństwa, wybiera uległość i tym samym wchodzi w relację typu hegemonicznego. Każdy nowy rozkaz stawia go ponownie wobec takiego wyboru. Jego kolejna zgoda na podporządkowanie się przyczynia się do podtrzymania hegemonicznego systemu społecznego. Chociaż w takim systemie jest on tylko poddanym, nie przestaje być działającym człowiekiem, to znaczy istotą nie tylko ślepo ulegającą impulsom, lecz także używającą rozumu i wybierającą między różnymi możliwościami.

      Związki oparte na hegemonii różnią się od związków opartych na kontrakcie zakresem wpływu jednostki na przebieg zdarzeń. Z chwilą gdy człowiek zdecyduje się na to, by podporządkować się hegemonicznemu systemowi, staje się – w działaniach związanych z tym systemem i tak długo, jak długo w nim uczestniczy – pionkiem w rękach kierującego. W hegemonicznym systemie społecznym, w zakresie, w jakim system ten kieruje postępowaniem poddanych, działa tylko osoba zarządzająca nim. Jedynym działaniem poddanych jest wybór poddaństwa. Po dokonaniu tego wyboru poddani już nie działają samodzielnie, lecz znajdują się pod kuratelą.

      W społeczeństwie opartym na kontrakcie jednostki wymieniają określone ilości dóbr i usług określonej jakości. W momencie wyboru poddaństwa człowiek w systemie hegemonicznym nie daje ani nie otrzymuje niczego określonego. Staje się uczestnikiem systemu, w którym będzie świadczył nieokreślone usługi i otrzyma to, co przydzieli mu zarządca. Jest zdany na łaskę zarządcy – jedynej osoby, która może dokonywać wyborów. Dla struktury systemu nie ma znaczenia to, czy zarząd jest sprawowany przez jedną osobę, czy przez zorganizowaną


<p>108</p>

daję, abyś (i ty mi) dawał (łac.)

<p>109</p>

Gustav Cassel, Theoretische Sozialökonomie, Leipzig 1932, s. 331 i n.