Powstań i zabij pierwszy. Ronen Bergman. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Ronen Bergman
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Биографии и Мемуары
Год издания: 0
isbn: 978-83-8110-811-9
Скачать книгу
Mossadu natychmiast zaczęli włamywać się do egipskich ambasad i konsulatów w europejskich stolicach, żeby sfotografować odpowiednie dokumenty. Udało im się również zwerbować szwajcarskiego pracownika zuryskiego oddziału EgyptAir – firmy, która od czasu do czasu służyła za przykrywkę wywiadowi Nasera. Szwajcar umożliwił funkcjonariuszom Mossadu przenoszenie dwa razy w tygodniu, w nocy, worka z pocztą do ich kryjówki, w której otwierali listy i fotografowali ich zawartość. Następnie zamykali koperty, tak żeby nie pozostał żaden ślad ingerencji, po czym korespondencję zwracali do siedziby linii lotniczej. Wkrótce potem Mossad dysponował już pewną wiedzą o egipskim projekcie i jego kierownictwie.

      Projekt zapoczątkowali dwaj znani na całym świecie naukowcy: dr Eugen Sänger i Wolfgang Pilz. Podczas wojny odgrywali oni kluczową rolę w Wojskowym Instytucie Badawczym w Peenemünde. W 1954 roku rozpoczęli pracę w Instytucie Badań nad Napędem Odrzutowym w Stuttgarcie. Sänger stanął na czele tej znakomitej instytucji, Pilz i inni dawni specjaliści z Wehrmachtu, dr Paul Goercke i dr Hans Krug, zaczęli pracować jako szefowie wydziałów. Jednak uważali, że zostali zatrudnieni poniżej swoich kwalifikacji, dlatego w 1959 roku zaproponowali rządowi Egiptu, że pozyskają innych naukowców i rozpoczną prace nad pociskami dalekiego zasięgu typu ziemia–ziemia. Naser ochoczo przystał na tę propozycję i uczynił koordynatorem programu jednego ze swoich najbliższych doradców wojskowych, generała ’Isama al-Din Mahmouda Khalila, byłego szefa wywiadu lotniczego i działu prac badawczo-rozwojowych egipskiego wojska. Khalil stworzył na potrzeby niemieckich naukowców, którzy po raz pierwszy odwiedzili Egipt w kwietniu 1960 roku, specjalny program niezależny od egipskiej armii.

      Pod koniec roku 1961 Sänger, Pilz i Goercke przenieśli się do Egiptu. Zdołali zwerbować około trzydziestu pięciu doświadczonych niemieckich naukowców i techników. Przybysze z Niemiec otrzymali do dyspozycji poligony doświadczalne, laboratoria i luksusowe kwatery. Mieli wyśmienite warunki pracy i ogromne pensje. Krug natomiast pozostał w Niemczech, gdzie założył firmę o nazwie Intra Commercial, która odgrywała rolę europejskiego przyczółka grupy.

      Niemal natychmiast po tym, jak Mossad zgromadził wstępne informacje o sytuacji, napłynęły kolejne złe wieści. 16 sierpnia 1962 roku Isser Harel przyjechał do Ben Guriona z dokumentem znalezionym w korespondencji egipskiego wywiadu i sfotografowanym dwa dni wcześniej w Zurychu.

      Izraelczycy przeżyli szok. Dokument okazał się rozkazem napisanym w 1962 roku przez Pilza do kierowników projektu w Egipcie i zawierał listę materiałów, które należało zdobyć w Europie, żeby móc wyprodukować dziewięćset pocisków164. To była olbrzymia liczba. Z wewnętrznego raportu Mossadu wynika, że w organizacji zapanowała „atmosfera bliska paniki”. Izraelscy eksperci bali się, że Egipcjanie wyposażą pociski w głowice atomowe i chemiczne.

      Ben Gurion zwołał pilną naradę na najwyższym szczeblu.

      Harel miał plan. A właściwie jego zarys.

      Materiały zgromadzone dotąd przez Mossad ujawniały piętę achillesową egipskiego projektu: system naprowadzania. Był on na tyle niesatysfakcjonujący, że pocisków nie można było wprowadzić do masowej produkcji. Dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany, Egipcjanie będą potrzebowali pomocy niemieckich naukowców. Bez nich projekt padnie. Szef Mossadu miał prosty plan: Niemców należy porwać lub zlikwidować165.

      Pod koniec sierpnia Harel pojechał do Europy, żeby wprowadzić ten plan w życie. Pogoda uległa pogorszeniu, zwiastując najchłodniejszą zimę od wielu lat. Kiedy wszystkie próby odnalezienia Pilza spełzły na niczym, Harel postanowił zająć się Krugiem166.

      W poniedziałek 10 września o 17.30 człowiek, który przedstawiał się jako Saleh Qaher, zatelefonował do domu Kruga w Monachium. Powiedział, że dzwoni w imieniu pułkownika Saida Nadima, adiutanta generała Mahmouda Khalila, i że Nadim chce spotkać się z Krugiem „natychmiast, w niezmiernie ważnej sprawie”. Saleh dodał życzliwym tonem, że Nadim, którego Krug doskonale znał, przesyła pozdrowienia i czeka na niego w hotelu Ambasador w Monachium. Rozmowa będzie dotyczyła sprawy, która może zapewnić Niemcowi spory dochód. Z uwagi na szczególny charakter sprawy do rozmowy nie może dojść w siedzibie Intra Commercial167.

      Krug, nic nie podejrzewając, ochoczo przystał na zaproszenie. Nie miał pojęcia, że Saleh to w istocie stary współpracownik Mossadu Oded. Urodzony w Iraku, działał tam w podziemiu syjonistycznym. W 1949 roku, z powodu groźby zatrzymania, uciekł do Izraela. Uczył się w w Bagdadzie wraz z muzułmanami i z łatwością mógł uchodzić za Araba. Przez lata pomagał Mossadowi w działaniach wymierzonych w społeczność arabską.

      Krug spotkał się z Odedem w holu hotelu Ambasador168.

      – Pułkownik Nadim i ja mamy dla pana ważne zadanie – oświadczył Oded.

      Nazajutrz pojawił się w siedzibie Intra Commercial, żeby zabrać Kruga na spotkanie z Nadimem w willi za miastem.

      Przyjechałem taksówką. Krug ucieszył się na mój widok i przedstawił mnie swoim kolegom z pracy. Ani przez chwilę nie wątpił w moją tożsamość. Dobrze się dogadywaliśmy. Podałem mu adres i ruszyliśmy jego mercedesem. Po drodze schlebiałem mu, dając do zrozumienia, że wywiad egipski niezmiernie docenia jego wkład i usługi. On mówił głównie o samochodzie, który właśnie kupił.

      Zatrzymali się przed domem, w którym, jak myślał Krug, czekał na niego Nadim. Wysiedli z auta. Drzwi domu otworzyła kobieta. Kiedy Niemiec wszedł do środka, drzwi się za nim zamknęły. Oded, tak jak planowano, pozostał na dworze.

      W pokoju czekało trzech funkcjonariuszy Mossadu. Ogłuszyli Kruga kilkoma ciosami, po czym zakneblowali go i związali. Kiedy odzyskał przytomność, zbadał go francuski lekarz żydowskiego pochodzenia zwerbowany przez grupę. Uznał, że schwytany doznał lekkiego szoku, dlatego zalecił nie podawać mu środków uspokajających. Jeden z funkcjonariuszy powiedział do Kruga po niemiecku:

      – Jesteś naszym więźniem. Rób, co ci każemy, albo koniec z tobą169.

      Krug obiecał, że się podporządkuje, po czym umieszczono go w specjalnej skrytce w volkswagenie busie. Cała grupa, w tym Isser Harel, załadowała się do trzech samochodów i ruszyła w kierunku granicy z Francją. Po drodze zatrzymali się w lesie. Harel zapowiedział Krugowi, że będą zaraz przekraczać granicę. Jeśli odezwie się choć słowem, kierowca uruchomi mechanizm, który wypełni skrytkę trującym gazem.

      Po dojechaniu do Marsylii znajdujący się pod wpływem środków uspokajających Krug został umieszczony na pokładzie samolotu El Al przewożącego imigrantów z Afryki Północnej do Izraela. Agenci Mossadu przekonali francuskie władze, że jest chorym imigrantem.

      Równocześnie Mossad rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę akcję dezinformacyjną. Mężczyzna przypominający z wyglądu Kruga i legitymujący się dokumentami na jego nazwisko jeździł po Ameryce Południowej, zostawiając ślady, które świadczyły, że Niemiec uciekł z pieniędzmi, porzucając Egipt i swoich współpracowników170. Oprócz tego Mossad spowodował wyciek do mediów fałszywych informacji, że Krug pokłócił się z generałem Khalilem i jego ludźmi i prawdopodobnie został przez nich uprowadzony i zamordowany.

      W Izraelu Kruga uwięziono w tajnym obiekcie Mossadu i poddano brutalnemu przesłuchaniu. Początkowo zachowywał milczenie, jednak niedługo potem „puścił farbę” i rozpoczął trwającą przez kilka miesięcy współpracę. „Ten człowiek ma doskonałą pamięć i zna wszystkie


<p>164</p>

Akta Mossadu na temat niemieckich naukowców, s. 17.

<p>165</p>

Rozmowa z Eitanem, 1 września 2013.

<p>166</p>

Rozmowa z Harelem, 6 kwietnia 2001; Akta Mossadu na temat niemieckich naukowców, s. 39.

<p>167</p>

Akta Mossadu na temat niemieckich naukowców, s. 40–41.

<p>168</p>

Świadkowie z hotelu Ambasador, w tym recepcjoniści przesłuchiwani później przez policję, zeznali, że Saleh miał „wygląd Lewantyńczyka”. Jego portret pamięciowy opublikowano w prasie wraz z artykułami o zaginięciu Kruga. „Prawda jest taka, że mężczyzna z portretu pamięciowego był do mnie bardzo podobny” – przyznał Oded z uśmiechem. Ponieważ był spalony, nie jeździł do Niemiec przez dziesięć lat. Twierdził, że w chwili gdy za Krugiem zamknęły się drzwi, „wyłączył się z całej operacji” i „nie miał pojęcia, co stało się z tym Niemcem”. Rozmowa z Odedem, 3 sierpnia 2015.

<p>169</p>

Akta Mossadu na temat niemieckich naukowców, s. 43–44.

<p>170</p>

Tamże, s. 44–45; Rozmowa z „Patriotą”, wrzesień 2013.