Europa. Najpiękniejsza opowieść. Marcin Libicki. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Marcin Libicki
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Историческая литература
Год издания: 0
isbn: 9788381168137
Скачать книгу
z diabłem może zapewnić sukces na tym świecie. Ale czary i szatańskie obrządki były mimo to dość rozpowszechnione, głównie pod wpływem tekstów magicznych żydowskich i arabskich poświęconych czarom, astrologii i alchemii – zaczęło się to w wieku XIII, ale nabrało rozpędu, gdy humaniści włoscy końca XV wieku zaczęli magię „naukowo” porządkować; między innymi Marsilio Ficino (1433-1499) i Giovanni Pico della Mirandola (1463-1494) wraz z Niemcami, na przykład Johannesem Reuchlinem (1455-1522) i Heinrichem von Nettesheimem (1486-1535), założyli coś w rodzaju międzynarodowego stowarzyszenia humanistów-magów96. W oczywisty sposób żadna religia o konkretnym zespole wierzeń nie mogła się zgodzić na pseudoreligię odwołującą się do pseudonaukowych doświadczeń z jednej strony, a do kontaktów z nieczystymi siłami z drugiej. Jednakże „Kościół wydawał się mało zainteresowany prześladowaniem osób zajmujących się magią […] raczej poprzestawał jedynie na surowym upominaniu winnego i wyznaczeniu mu pokuty”97. Sprawa walki z czarownicami nabrała jednak rozpędu. Prawdziwą plagą stały się procesy czarownic w XVI i XVII wieku, przede wszystkim w krajach protestanckich. Profesor prawa na Uniwersytecie w Lipsku i jednocześnie sędzia Benedict Carpzov (1595-1666), gorliwy protestant, chwalił się, że na podstawie jego wyroków stracono 20 tysięcy czarownic. Historycy traktują to jednak jako profesorskie przechwałki i twierdzą, że było ich tylko około 200! Carpzov był żarliwym protestantem i jak twierdził, jego ulubionym passusem z Biblii było zalecenie proroka Jeremiasza: „stosujcie sprawiedliwość każdego ranka”. Kościół katolicki dopuszczał oczywiście procesy i karę śmierci za czary, ale wyczyny protestantów wywołały ostrą krytykę katolicką – Friedrich Spee (1591-1635), niemiecki jezuita, profesor Uniwersytetu w Paderborn, autor dzieła Cautio criminalis, stanowczo sprzeciwiał się procesom czarownic i stosowaniu tortur98. Protestanci emigrujący do Ameryki zaszczepiali tam nienawiść wobec prawdziwych lub domniemanych czarownic – słynne stracenie 20 kobiet podejrzanych o czary w mieście Salem w stanie Massachusetts w roku 1692! (przypomnijmy znaną sztukę Arthura Millera Czarownice z Salem z 1953 roku). Aczkolwiek procesy czarownic – prowadzone przez sądy świeckie – zdarzały się już w wiekach poprzednich, to ich wielkie nasilenie wystąpiło w wiekach uznawanych nie wiadomo czemu za postępowe, to jest w XVI i XVII oraz do połowy wieku XVIII. Chociaż procesy czarownic odbywały się we wszystkich krajach chrześcijaństwa zachodniego, jednak szczególnie wiele było ich w protestanckich Niemczech, Anglii i – zawsze „wychylonej” w kierunku protestantyzmu Francji. Jak opisuje Kurt Baschwitz, „to nie teologowie lecz świeccy juryści byli najbardziej zagorzałymi rzecznikami procesów czarownic”99. Wielka Encyklopedia Francuska – sztandarowe dzieło oświecenia – wydawana od 1751 roku pisze: „Stojąc na gruncie Pisma Świętego, byłoby niedorzecznością nie wierzyć, że demony wchodzą czasem z ludem w stosunki, które nazywamy magią”. W 1782 roku sąd protestancki w szwajcarskim kantonie Glarus skazał na śmierć Annę Göldi za użycie „nienaturalnej mocy” dla zadania śmierci córeczce swojego chlebodawcy, lekarza (sic!). Annę Göldi ścięto!100 „Średniowiecze nawiedzały różne plagi. Nie znało ono jednak jeszcze plagi masowych procesów czarownic. Zjawisko to zrodziło się wraz z epoką nowożytną, a więc w XVI stuleciu, po odkryciu Ameryki i po reformacji”101.

      Oczywiście ideał rycerski pozostawał ciągle żywy, ale poważną rysą było rozprzestrzenienie się praktyk wojsk zaciężnych – tych, którzy walczą dla pieniędzy, a nie dla sprawy. Włosi tu przodowali – kondotierzy stali się niemal nieodłącznymi uczestnikami wojen włoskich. Praktyka zrodziła się w XIV wieku, ale wojska najemne pozostały już elementem stałym w Europie, choć ich największa aktywność nastąpiła we Włoszech w XV i XVI wieku. Jeden z najsłynniejszych kondotierów Francesco I Sforza zdobył nawet dla siebie książęcą władzę w Mediolanie w 1450 roku (jego wnuczka Bianca była żoną cesarza Maksymiliana I, a prawnuczka Bona poślubiła polskiego króla Zygmunta Starego).

      Po raz pierwszy w chrześcijańskiej Europie rozdział polityki od moralności – Włoch Machiavelli, Francuz Bodin i Anglik Morus

      Nie tylko w świecie praktyki, ale niestety także w obszarze idei zachodziły niedobre zmiany. Wielką nowością – o dalekosiężnych konsekwencjach sięgających naszych czasów – był pomysł zupełnego wyłączenia polityki spod działania reguł moralnych. Jest tu przede wszystkim trzech „zasłużonych”, każdy na swój sposób: Włoch Machiavelli, Francuz Bodin i Anglik Morus.

      Florentczyk, urzędnik republiki florenckiej Niccolò Machiavelli (1469-1527) jest znany przede wszystkim jako autor Księcia – poradnika, jak zdobyć i utrzymać władzę, opierając się na gorszych stronach natury ludzkiej, gdyż – jak uważał Machiavelli – jedynymi motywami ludzkiego działania jest żądza posiadania i żądza władzy; w walce politycznej trzeba się do tego dostosować i dla osiągnięcia celu – a jedynym celem księcia jest władza – należy stosować podstęp, przemoc i obłudę. Trzeba traktować ludzi jako odseparowane jednostki, wykorzystując ich naturalną wobec siebie wrogość. W walce o władzę co prawda zbrodnia pozostaje zbrodnią, ale jest usprawiedliwiona celem, jakim jest zdobycie władzy, a skoro jest usprawiedliwiona, nie jest już zbrodnią, gdyż cel uświęca środki. Machiavelli zwalczał Kościół, uważając, że powinien on zostać podporządkowany państwu i jego interesom. Początkowo nie przyznawano mu racji, gdyż jego doktryna wyłączenia działań władcy spod zasad moralnych była całkowicie sprzeczna z fundamentami moralnymi ładu europejskiego, stąd wzbudził sprzeciw zarówno wśród katolików, jak i protestantów – nic dziwnego jednak, że 250 lat później zyskał sobie wielką sympatię filozofów oświecenia, między innymi Charles’a de Montesquieu, a przede wszystkim „ideowego ojca” rewolucji francuskiej Jeana-Jacques’a Rousseau. Machiavelli odrzucał chrześcijaństwo jako doktrynę bierności i lenistwa102. Jak usprawiedliwiają go niektórzy, nie zajmował się celami, które powinna sobie stawiać władza, ale jedynie jak najskuteczniejszą techniką sprawowania władzy. Kiedy twierdził jednak, że książę powinien nie tylko zabić konkurenta do władzy, lecz także zabić jego synów, to takie rady okazywały się zarówno cyniczne, jak i przerażające. Obrońcy Machiavellego tłumaczą go, że tylko pierwszy powiedział głośno to, co inni robili, ale ten, kto mówi takie rzeczy głośno, usprawiedliwia tych, którym dotąd sumienie stawiało niekiedy jakieś granice, a zasady własne i otoczenia tych granic przekroczyć nie pozwalały. Nie dziwi, że właśnie Machiavelli zyskał sobie entuzjazm nie tylko Rousseau, lecz już wcześniej zwolenników absolutyzmu w XVI wieku103.

      Francuz Jean Bodin (1530-1596), profesor Uniwersytetu w Tuluzie, tłumacz delegacji francuskiej w Polsce, omawiającej powołanie na tron Henryka Walezego, to przede wszystkim autor Sześciu ksiąg o Rzeczpospolitej (1576). Bodin stworzył podstawy dla kultu instytucji państwa – niemal jako państwa dla państwa, chociaż domagał się, by rząd był sprawiedliwy, uważał, że rząd jest całkowicie suwerenny zarówno wobec jakichkolwiek sił zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Ma być wszechwładny, ale sprawiedliwy – brzmi pięknie, ale tylko w teorii! Dał tym samym podstawy uznania prawa pozytywnego i jego wszechwładzy – „prawo jest dobre, bo pochodzi od prawomocnej władzy”, a więc de facto jest niezależne od norm moralnych! Chociaż z drugiej strony władca powinien stanowić prawa zgodnie z prawem Bożym, ale tylko teoretycznie, bo jeżeli władca narusza prawa Boże, to nie uchyla to wiążącego charakteru ustanowionych przez niego praw104.

      Historią osobistą – historią swej kariery ziemskiej, a w pewnym sensie i niebieskiej – odbiega od innych ideologów i twórców idei sir Tomasz More, czyli Morus, a w końcu św. Tomasz Morus (1478-1535), prawnik i kanclerz króla Anglii Henryka VIII, dłuższy czas lojalny wobec króla, odmówił jednak złożenia przysięgi uznającej króla za głowę Kościoła Anglii, mimo że wiązało się to z uznaniem za zdrajcę i pociągało za sobą karę śmierci. Tak się też stało i sir Tomasz More został ścięty w roku 1535 jako najprawdziwszy męczennik za wierność Kościołowi i papieżowi jako jedynej głowie Kościoła. Został ogłoszony świętym w 1935 roku, a także patronem polityków. Niestety jako autor dzieła zatytułowanego Książeczka zaiste złota i niemniej pożyteczna jak przyjemna o najlepszym ustroju państwa i nieznanej dotąd wyspie Utopii (1516)