Europa. Najpiękniejsza opowieść. Marcin Libicki. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Marcin Libicki
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Историческая литература
Год издания: 0
isbn: 9788381168137
Скачать книгу
były interpretowane przez odpowiednie grono kapłanów88.

      Niewątpliwie pierwszym motywem wypraw do Ameryki było szerzenie chrześcijaństwa. Niewątpliwie również to właśnie hiszpańscy zdobywcy stali się prawdziwymi wyzwolicielami dla ludów podbitych wcześniej przez Azteków, Inków i Majów. W żaden inny sposób nie da się wytłumaczyć, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, jak czasami kilkuset, kiedy indziej kilka czy kilkanaście tysięcy ludzi mogło inaczej niż dobrą nowiną, w najdosłowniejszym tego słowa znaczeniu, podporządkować sobie tak ogromne obszary, obalając pozornie dobrze zorganizowane państwa. Jak inaczej byłoby możliwe zbudowanie administracji cywilnej i kościelnej?

      Już w roku 1531 prosty Indianin, święty Juan Diego, doświadczył objawienia Matki Bożej w Guadalupe, a kult oddawany Matce Bożej z Guadalupe rozszerzył się natychmiast na cały Meksyk, od 1541 roku rozprzestrzenił się w Nikaragui, a od 1598 roku w Boliwii. Oczywiście oprócz misjonarzy – franciszkanów, dominikanów czy jezuitów – na nowo odkryte tereny ściągali awanturnicy, amatorzy łatwych fortun, dopuszczający się wobec Indian niegodziwości. Krótko mówiąc, zwykli łajdacy. Warto więc pamiętać, że królowa Izabela Katolicka, w swoim testamencie z roku 1504, poleciła traktować Indian sprawiedliwie, tak by nie doznali uszczerbku ani krzywdy „na swoich osobach i mieniu”89. Duchowni wielokrotnie informowali władze świeckie i kościelne o nadużyciach popełnianych przez zdobywców. Stąd też bulla papieża Pawła III z 1537 roku, wspierająca wielkiego obrońcę Indian, biskupa Ciudad Real, dominikanina Bartolomé de Las Casasa, w jego proteście przeciwko próbom pozbawienia wolności Indian, a także zmuszania ich do pracy na rzecz Hiszpanów. Również cesarz Karol V wydał w latach 1542-1543 zakaz czynienia z Indian niewolników i zmuszania ich do pracy. Las Casas napisał słynną Krótką relację o wyniszczeniu Indian i prawdą jest, iż wskutek braku odporności Indian na choroby przywleczone przez Europejczyków epidemie zdziesiątkowały ludność Ameryki Południowej. Całkowita odmienność kolonizacji katolickiej – hiszpańskiej i portugalskiej – od kolonizacji protestanckiej, angielskiej i holenderskiej, zapewniła ludności indiańskiej Ameryki, od Meksyku po Ziemię Ognistą, ogromną przewagę liczebną nad ludnością o korzeniach europejskich. Tubylców spotkał zdecydowanie lepszy los niż mieszkanie w rezerwatach w Stanach Zjednoczonych.

      Matka Boża z Guadalupe

      Na Filipinach pierwsza msza święta została odprawiona 31 marca 1521 roku przez księży biorących udział w wyprawie dookoła świata, zorganizowanej przez Ferdynanda Magellana. Już w 1579 roku papież Grzegorz XIII ustanowił diecezję w Manili, a do roku 1595 całe Filipiny zostały objęte administracją kościelną. W 1542 roku zostały nazwane na cześć następcy tronu hiszpańskiego – przyszłego króla Filipa II. Ludność zachowała całkowicie pierwotny malajski charakter, a duchowieństwo wywodziło się w znacznym stopniu ze społeczności tubylczej. O szybkiej chrystianizacji miejscowej ludności świadczy kult Matki Bożej z Guadalupe, rozszerzający się na Filipinach od roku 1564. Cesarz Karol V Habsburg – będący jako Karol I jednocześnie królem hiszpańskim – mógł doprawdy powiedzieć, że w jego państwach słońce nigdy nie zachodzi.

      Inne kluczowe dla całej przyszłości wydarzenia nastąpiły w tym czasie w Europie Północnej. W niemieckiej myśli teologicznej pojawiły się poglądy zupełnie niezgodne z doktryną katolicką. Jan Pupper zwany Johann von Goch w 1475 roku ogłosił, że jedynym autorytetem jest Biblia, a Jan Wessel (1420-1489) znany jako Gansfort odrzucił naukę Kościoła, że zbawienie zależy nie tylko od wiary, ale także od uczynków. Były to w gruncie rzeczy dwa podstawowe punkty późniejszej doktryny protestanckiej: liczy się Biblia, a nie tradycja i Kościół, a do zbawienia wystarczy wiara – uczynki nie są potrzebne. Jednocześnie niemiecki dominikanin Heinrich Kramer opublikował w roku 1487 dzieło Młot na czarownice – walka z czarownicami stanie się w przyszłości znakiem firmowym protestantyzmu. Granat odpalił jednak Marcin Luter, który swoją sugestywnością, bezwzględnością i talentami politycznymi zmienił głoszone przez Puppera, Wessela i Kramera poglądy w ogromny ruch religijny, społeczny i siłę polityczną, która przez następne wieki wywierać będzie ogromny wpływ na życie Europy, a w pewnym sensie i poza Europą.

      Marcin Luter, chłopski syn urodzony w 1483 roku, po ukończeniu szkół podstawowych prowadzonych przez franciszkanów i studiach filozoficznych na uniwersytecie w Erfurcie w roku 1505 wstąpił do augustianów, a w roku 1507 przyjął święcenia kapłańskie. W 1511 roku został wysłany do Rzymu, gdzie przeżył głębokie rozczarowanie stylem życia duchowieństwa, był szczególnie zgorszony tym, co przyjęło się nazywać humanizmem, a więc powszechnym zainteresowaniem starożytnością grecką i rzymską, w aspekcie znacznie szerszym niż typowe dla poprzednich wieków szukanie w starożytności przede wszystkim tego, co było użyteczne dla chrześcijaństwa. W Rzymie panował wówczas papież Leon X Medyceusz, wielki mecenas artystów, wielbiciel sztuki starożytnej. Księża w Rzymie przesiąknięci humanizmem bardziej zajmowali się „Owidiuszem, Wergiliuszem czy Cyceronem niż Izajaszem czy Jeremiaszem”, pisze ksiądz profesor Michał Poradowski90. Kardynałowie przesiąknięci humanizmem oddawali się wykopaliskom archeologicznym, Rafael malował słynną Szkołę ateńską, a na jednym z rzymskich placów za zgodą papieża złożono ofiarę z byka. Metamorfozy Owidiusza stały się nieprzebranym źródłem tematów dla rzeźbiarzy i malarzy. W swojej nienawiści do wszystkiego, co rzymskie, a więc także całego nurtu humanistycznego odwołującego się do dorobku starożytności, zostawili protestanci ze starożytności jedynie Biblię, z której w zaciekłej niechęci do katolicyzmu, głównie w praktyce duszpasterskiej, zaczęli wynosić Stary Testament ponad Nowy. Zwingli i Kalwin zakazywali dawać inne imiona niż starotestamentalne i wbrew Rzymowi szukali wskazówek moralnych i etycznych przede wszystkim w Starym Testamencie, między innymi Luter angielskiemu Henrykowi VIII, a razem z Melanchtonem landgrafowi heskiemu Filipowi doradzali, by wzorując się na przykładach ze Starego Testamentu, władcy żenili się powtórnie bez rozwodu z poprzednimi żonami, co zmusiło Kościół, by na soborze trydenckim zwołanym w 1545 roku podkreślić, że Stary Testament, choć należy do Objawienia, to musi być rozpatrywany w perspektywie Nowego Testamentu. Istotnym argumentem w walce przeciwko Rzymowi stał się tak zwany handel odpustami. Papież postanowił radykalnie przebudować Bazylikę św. Piotra – dla pokrycia kosztów rozprowadzał odpusty, które w świetle tworzącej się doktryny protestanckiej nie mogły mieć jakiegokolwiek znaczenia, skoro zbawienie, względnie potępienie nie było zależne od uczynków. Z drugiej strony zarzut handlu odpustami – jak zwykle zarzuty o charakterze finansowym – dobrze nadawał się do ataku na Rzym, został więc niezwykle skutecznie wykorzystany przez Lutra i zwolenników jego nowej doktryny. W 1517 roku Luter sformułował swoich 95 tez, które przesłał do biskupa Magdeburga i Moguncji (nie jest prawdą, że przybił je do drzwi kościoła uniwersyteckiego, względnie katedry w Wittenberdze – w Wittenberdze w ogóle katedry nie było). Luter nie zraził współczesnych niezwykłą brutalnością swego języka, gdy zapowiedział, że będzie mył ręce krwią papieża, a kardynałów utopi w Renie, wzywał do karania czarownic śmiercią, twierdził, że diabeł ukazywał mu się czterokrotnie, a po skazaniu na śmierć męczenników: kanclerza Anglii Tomasza Morusa i biskupa Jana Fishera ubolewał, że jeden jest tylko taki król Henryk VIII, który zresztą początkowo potępił nauki Lutra.

      Trudno ująć doktrynę protestancką, gdyż nigdy nie powstała jakaś jedna jej wykładnia – po odrzuceniu autorytetu papieża i Kościoła rzymskiego protestantyzm nie miał żadnego urzędowego autorytetu rozstrzygającego – w krótkim czasie powstało tak zwanych 17 konfesji, czyli wyznań wiary. Dziś w Światowej Radzie Kościołów jest zrzeszonych blisko 400 wspólnot protestanckich, zatem w praktyce każda wspólnota poreformacyjna wyznaje, co chce, a niektórzy pastorzy głoszą publicznie, że nie wierzą w Boga. Tak więc najłatwiej jest wymienić to, czego protestanci nie uznają całkowicie lub co kwestionują w znacznym stopniu: nie uznają sakramentu kapłaństwa, w konsekwencji nie uznają mszy św. i sakramentu przeistoczenia z prawdziwą obecnością Chrystusa, a jeżeli w ogóle, to tę, która jest uzależniona