Z Japonią bardzo często związana jest tematyka filmów animowanych (powiązana w ten sposób, że nie można jej jakkolwiek ominąć nawet wówczas, gdy się tekst glokalizuje) – na przykład centralnym zagadnieniem czynią one bardzo ważny w omawianym kraju problem systemu edukacyjnego. Bohaterami anime nierzadko są dzieci lub ludzie młodzi, chodzący jeszcze do szkoły – w ten sposób rodzi się przestrzeń do krytyki obecnie obowiązujących rozwiązań w zakresie oświaty (zbytnie obciążenie młodzieży, pamięciowy charakter zdobywanej wiedzy, nastawienie na sprawdziany w formie testów, które nie odzwierciedlają rzeczywistego poziomu umiejętności uczniów). Poza tym w kreskówkach znaleźć można motywy bezpośrednio ukazujące wydarzenia z dziejów wyspiarskiego państwa lub odwołujące się do nich w sposób pośredni89. Jak zatem widać, praktycznie wszystkie animacje zawierają jakieś odniesienia do japońskości, od psychologii bohaterów, przez estetykę, do wzmianek o historii – wiele obrazów osadzonych jest w japońskiej kulturze w sposób niezwykle silny, traktują o obyczajowości, religii czy problemach dnia codziennego mieszkańców.
Susan J. Napier90 wyróżniła trzy podstawowe tryby ekspresji występujące w anime: apokaliptyczny, festiwalowy i elegiacki. Wszystkie te modele tworzenia tekstów wynikają, zdaniem badaczki, z kulturowej odrębności Japonii oraz jej aktualnej sytuacji polityczno-społecznej. Tryb pierwszy dotyczy kreskówek przedstawiających koniec świata, przy czym zaznaczyć trzeba, że spotykany jest on również w popkulturze amerykańskiej. Mimo to schemat japoński jest inny, gdyż odzwierciedla niepokoje, które dręczą obywateli tego azjatyckiego państwa. Ich codzienność, rozumiana jako ciągłe odczuwanie stanu zagrożenia, jest specyficzna, naznaczona bowiem częstymi katastrofami naturalnymi (powodzie, trzęsienia ziemi), spuścizną wojenną, w tym głównie poczuciem bycia ofiarą wybuchów bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki, stresującym życiem związanym ze zmuszającym do nieustannej rywalizacji systemem edukacyjnym oraz pracą w wielkich korporacjach. Dodatkowo silnie zaznaczają się: alienacja społeczna, będąca wynikiem wzmożonej industrializacji, oraz kryzysy ekonomiczne, które zaczęły nękać gospodarkę od początku lat dziewiećdziesiątych XX wieku. To wszystko zrodziło napięcia, znajdujące swoje odzwierciedlenie w apokaliptycznych popproduktach, przynależących zresztą nie tylko do gatunku animacji – motyw końca świata obecny jest w literaturze (Haruki Murakami) czy w filmach fabularnych (seria Godzilla, obrazy Akiry Kurosawy). Dzieła rysunkowe nadają się jednak do przedstawiania armagedonu jak żadne inne. Wszelkie rodzaje ostatecznej destrukcji mogą być przecież za ich pomocą przedstawione łatwo, bez konieczności ponoszenia wydatków na drogie efekty specjalne. Ważna jest również wizualność anime, która czyni koniec świata „żywszym” i o wiele bardziej trafiającym do wyobraźni, niż gdy jest on przedstawiony na kartach książek.
Tryb drugi – festiwalowy – związany jest z charakterystycznym dla Japonii czasem matsuri, czyli karnawałem. Jest to liminalny okres zawieszenia wszelkich obowiązujących hierarchii oraz moment oderwania od ról i ograniczeń zwykłego życia, znoszący konieczność konformistycznego poddania się normom społecznym. Tak rozumiana karnawałowość wielu tekstów jest aż nadto widoczna – na przykład w kreskówkach traktujących o transgresji ról płciowych, metamorfozach postaci, ale także w obrazach pornograficznych oraz tych operujących wulgarnym i rubasznych humorem czy groteskowym przerysowaniem (o tym, dlaczego animacje zawierające tego typu elementy mogą się podobać, będzie jeszcze mowa).
Tryb trzeci związany jest z anime jako elegiami, w których przewodnim motywem jest opłakiwanie, poczucie straty czy żal – na przykład z powodu zapominania z dnia na dzień tradycyjnego sposobu życia, nieustannie niszczonego środowiska naturalnego, utraty więzi i alienacji w wielkich miastach, prymatu wartości materialnych, a nie duchowych, politycznej słabości oraz braku inspirujących liderów społecznych czy upadku religii jako drogowskazu mówiącego o tym, jak należy żyć91. Powody rozgoryczenia można mnożyć, dochodząc do konkluzji, że w wielu kreskówkach obecny jest nastrój żałoby nad kondycją współczesnego społeczeństwa japońskiego92.
Oczywiście, przedstawione przez Napier motywy to typy idealne, występujące w różnych proporcjach w wielu dziełach. Oprócz tych trybów możemy zresztą wyróżniać jeszcze i inne (choć zdaniem wspomnianej badaczki właśnie owe trzy są spotykane najczęściej), gdyż anime to niezwykle szeroka forma popkulturowa. Twórcy kreskówek „drążą” społeczeństwo w poszukiwaniu inspiracji i materiałów, które można wykorzystać – nie tylko tych dotyczących współczesności, ale również odnoszących się do historii wyspiarskiego państwa. Ogromna różnorodność animacji daje szeroki wgląd w kulturę omawianego kraju.
Aby wykazać, że mówienie o bezwonności jest mijaniem się z prawdą, warto wspomnieć, że nie należy jej mylić z kreatywnością i wolnością twórczą, której wyrazem jest wiele tytułów przynależących do opisywanego gatunku. Podatność na tematyczną elastyczność i pokazywanie sytuacji niecodziennych z punktu widzenia szarej egzystencji (nowe fantastyczne światy, niesamowite postacie i inne, wprawiające w zadziwienie elementy) niekoniecznie muszą być przejawem mukokuseki. Otwartość na nowe formy i niekonwencjonalność problematyki są jak najbardziej do pogodzenia z opisywanymi przejawami japońskości. Owa kreatywna swoboda, na jaką pozwalają sobie rysownicy, jest być może nawet wpisana w naturę azjatyckiego kraju, w tym sensie, że stanowi zawór bezpieczeństwa uwalniający ciśnienie nagromadzone wskutek specyficznego społecznego rygoryzmu kultury japońskiej.
Artystyczna wolność podoba się mieszkańcom innych części globu – konsumpcja anime może przebiegać gładko, bowiem niecodzienność uniwersów pozwala oderwać się od własnych lokalnych społeczności, a także nie przejmować tym, że dany film czy serial pochodzi z regionu, o którego kulturze ma się tylko podstawowe pojęcie. Takie nabywanie nie oznacza jednak, że ludzi zainteresowała bezwonność tekstu i że kreskówki są mukokuseki – można zaryzykować stwierdzenie, iż fantastyczność staje się znakiem rozpoznawczym analizowanych produkcji.
Argumentem świadczącym o istnieniu kulturowego zapachu jest fakt, że popularność omawianych animacji w dużej mierze wynika z ich inności, utożsamianej z japońskością. Anime jest atrakcyjne dla konsumentów właśnie dlatego, iż jest odmienne od popproduktów płynących ze Stanów Zjednoczonych. Owa dystynktywność kojarzona bywa ze specyficznym stylem kreskówek (tematyka, sposób rysowania itd.), ale też po prostu z samym pochodzeniem – pociągające jest to, że geneza danego popproduktu wiąże się z niezwykle egzotycznym miejscem. Ludzie z całego globu wiedzą, że dane animacje pochodzą właśnie z Japonii. Badani przez Napier93 amerykańscy fani anime, wymieniając obrazy godne szczególnego polecenia, wskazywali na te, które zdaniem krytyków znacząco nawiązują do tradycyjnej japońskiej kultury (Tonari no Totoro [My Neighbor Totoro], Mononoke-hime [Princess Mononoke], Sen to Chihiro no kamikakushi [Spirited Away]).
Kreskówki mogą zachęcić do poznawania kultury danego państwa94 – badacze często wskazują, że wielu miłośników anime nabiera ochoty na bliższe poznanie japońskiej historii i naukę języka. O owych tendencjach wspomnimy jeszcze w dalszej części książki; tutaj warto tylko zaznaczyć, że pobudzanie zaciekawienia opisywanym krajem wydaje się czymś naturalnym, bowiem jest on najlepszym źródłem tekstów będących przedmiotem fascynacji, a także informacji na temat ich genezy, twórców oraz gamy produktów okołoaudiowizualnych, czyli magazynów, gier, zabawek itd.
Rozdział 3
W poprzednim