Pisma wybrane. Wiek XX. Jerzy Łojek. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Jerzy Łojek
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Документальная литература
Год издания: 0
isbn: 9788324225439
Скачать книгу
kontekstach. Przede wszystkim wszakże teksty te dotyczą dziejów najnowszych, które dla Łojka stanowiły w szczególności „genealogię teraźniejszości”, czyli historię mającą tłumaczyć teraźniejszość, a więc nasze czasy[52]. Ufamy, iż te drobne a rozproszone prace i wypowiedzi historyka, pozwolą poznać jego ogólniejsze poglądy na historię i jej społeczne zadania. Pokazują też, jak pojmował on problem historycznego poznania.

      Otwiera ten wybór krótki a niezmiernie ważny szkic: Potrzeba historii („Nowe Książki”, 1980, nr 23). Drugim jest Zapomniane dziedzictwo („Kontrasty”, 1981, nr 2). Na wznowienie zasługuje też w naszych oczach esej Czym jest historia?, zamieszczony na łamach „Kierunków” (30 listopada 1975, nr 48). Bez wątpienia należało przypomnieć także jedno z najbardziej znanych wystąpień Łojka o polskiej historii najnowszej, jakim jest wywiad Historia nie jest obrazem czarno-białym, który ukazał się w „Zeszytach Historycznych” po śmierci autora (1987). Wywiad był przygotowany do publikacji w kraju do IV tomu serii pt. Tego nie dowiecie się w szkole, tekst został zdjęty przez cenzurę. W ten krąg pisarstwa historycznego Łojka wpisuje się jeszcze szkic Przypomnienia i refleksje, drukowany w „Nowych Książkach” (15 listopada 1977, nr 21). Bardzo ważny jest esej o rozumieniu historii: Alternatywy, zamieszczony w „Kontrastach” (1980, nr 6), w którym autor wkracza w obszar dylematów metodologii nauki historycznej. Niespodziewanie w stosunku do tytułu interesujące przemyślenia o najnowszej historii Polski zawiera wywiad Wokół historii adwokatury, drukowany na łamach prawniczego pisma „Palestra” (1985, nr 3–4). Całość uzupełnia refleksja Profesora Jak zostałem pisarzem? (1974) oraz dwie wypowiedzi w ankietach: Historia uwikłana w politykę, w „Tygodniku Kulturalnym” (1986, nr 9)[53] i Dziedzictwo dobre i niedobre („Nowe Książki”, 1979, nr 15), w związku z książką Stefana Bratkowskiego Skąd przychodzimy?[54]. Summa summarum, zamieszczamy w tej grupie dziewięć artykułów, wywiadów i esejów Łojka. Oczywiście wszystkie one są komentarzem do jego naukowego warsztatu i nie dotyczą tylko polskich spraw XX wieku, ale także epok, które badał on dłużej i na które spoglądał, bazując na swych większych dokonaniach naukowych, dotyczących stuleci XVIII i XIX.

      Ostatnia część wyboru publicystyki obejmuje siedem tekstów. Spajają je trzy wartości: patriotyzm, racja stanu, historia. Dajemy tu tylko pięć tekstów. Pierwszy jest szkic Historyk wobec sprawy patriotyzmu. Bardzo ważnym wystąpieniem był artykuł Ginąca historia drukowany w roku 1968, gdyż odzwierciedla on najważniejsze przekonania autora na temat zadań nauki historii w życiu społecznym. W tej grupie wypowiedzi Łojka zamieszczamy też krótką refleksję o literaturze emigracyjnej Dramat podzielonego świata („Kierunki”, 1981, nr 47) oraz nie mniej ważne wystąpienie w ankiecie „Słowa Powszechnego”: „Inteligencja i inteligent dzisiaj”, w której historyk zabrał głos wypowiedzią: O własny pogląd na współczesność („Słowo Powszechne”, 1978, nr 87).

      Interesującymi rozważaniami był pisany w roku 1981 tekst Z historii polskiej racji stanu (1) Racja stanu – elementy teorii, opublikowany po raz pierwszy również w tomie Jerzy Łojek niepokorny historyk dylematów niepodległości (s. 235–240). Całość niniejszego wyboru zamykają dwa teksty: esej Co konstytuuje współczesną polską myśl państwową?, który stanowi nieznane dotychczas ineditum, zachowane w zbiorach Instytutu Literackiego w Maisons-Laffitte. Drugim zaś jest Spojrzenie na „Solidarność”, czyli głos w ankiecie podziemnego pisma „Solidarność Wielkopolski” (1981, nr 11) nad znaczeniem tego wolnościowego zrywu Polaków. Ankietę przeprowadzono tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego.

      W tym miejscu należy wspomnieć jeszcze jedną publikację Łojka. Jest nią ważne źródło Spojrzenie z drugiej strony. Relacja z Gdańska 1970, wydane w Nowym Jorku w roku 1982, nakładem pisma „Głos” jako pierwsza publikacja zagraniczna. Tekst stanowił relację pozyskaną w postaci nagrania, dokonanego 15 lutego 1981 r. w Warszawie, autorem był anonimowy funkcjonariusz SB, który brał udział w tłumieniu wystąpień robotniczych, co „okupił znacznym załamaniem nerwowym”, o czym wspominał w swym krótkim komentarzu Łojek, występujący pod pseudonimem L. Jerzewskiego[55].

      Wszystkie teksty rozproszone Łojka są komentarzem do całej jego twórczości naukowej, ale mają też inny walor: stanowią spojrzenie historyka niezależnego na kondycję nauki historycznej w realiach zniewolenia, które przyniosła narodowi polskiemu II wojna światowa, a czego urzeczywistnieniem stał się reżim PRL.

      Jedna jeszcze pozycja w pisarstwie Łojka – dotycząca nie tylko XX wieku, ale w przemożny sposób właśnie tej epoki – zasługuje na uwagę. Jest nią Kalendarz historyczny, mający również specjalne znaczenie w jego twórczości i w polskiej myśli historycznej. Opracowanie to należy do najważniejszych osiągnięć publicystyki historycznej. Tekst pisany był w roku 1983 na zamówienie Giedroycia. Pomysł komentarzy do dat historycznych – podziału tych wydarzeń i ich prezentacji w postaci 365 spraw (odcinków) – był oczywiście autorską koncepcją Łojka.

      Redaktor „Kultury” nie przyjął wszakże do druku Kalendarza. 20 marca 1984 r. zwrócił się do jego autora listem zawierającym następujące wyjaśnienie:

      Piszę z prawdziwą przykrością, że jednak rezygnuję z wydania Kalendarza. Z różnych przyczyn (rozjazdy, kłopoty ze zdrowiem etc.) dopiero niedawno skończyłem czytanie maszynopisu. Początkowo sądziłem, że łatwo będzie usunąć powtarzania się etc., co było robotą raczej adiustacyjną. Ale później przekonałem się, że nie można tego przerobić. Jest to namiętny pamflet historyczny, przedstawiający z wrodzoną Panu pasją i talentem Pana bardzo subiektywne i kontrowersyjne poglądy. Jest to specjalnie jaskrawe przy ocenie powstania listopadowego, aż do okresu niepodległości aż do końca. Nie sposób w liście wyłożyć wszystkich moich zastrzeżeń. Mnie zależało na bardzo obiektywnym przedstawieniu faktów historycznych ze specjalnym naciskiem na sprawy pomijane czy przeinaczane w nauce historii. Założeniem było, że będzie to materiał dla księży i nauczycieli, a więc dla bardzo szerokiego audytorium. Pana kalendarz jest ciekawym materiałem do dyskusji (i to dość namiętnych) dla wąskiego grona historyków, czy w ogóle dla intelektualistów[56].

      Kalendarz stanowi jako tekst całość samą w sobie i z tego powodu nie miałoby uzasadnienia publikowanie fragmentów tej pracy w wyborze pism autora poświęconych Polsce w XX wieku. Jako Polemiczna historia Polski praca ta ukazała się drukiem dotychczas dwukrotnie nakładem wydawnictwa „Głos” w roku 1986 oraz 1989, pod pseudonimem Antoni Jałowiecki. W roku 1994 nakładem wydawnictwa „Alfa” tom ów wyszedł już pod własnym nazwiskiem autora.

      W niniejszym wyborze pism Jerzego Łojka z XX wieku pominięto także dzieje prasy polskiej, co stanowiło jego osobne – i ważne – pole badawcze.

      Jeszcze jedno wyjaśnienie jest potrzebne. Otóż Łojek konsekwentnie używał określenia „radziecki”, a nie „sowiecki”. Pisał zresztą o tym do Giedroycia w jednym ze swych listów:

      W Agresji używam konsekwentnie określenia „radziecki”, nie „sowiecki”. Może to Pana razi. Wszelako w kraju przyjęta została powszechnie forma „radziecki”, która nie ma już ani negatywnego, ani pozytywnego zabarwienia emocjonalnego. (Stosunek autora do ZSRR jest chyba – zaczynając od dedykacji książki – oczywisty i niedwuznaczny). Tę formę przyjmuję m.in. dla podkreślenia, że książka napisana została w kraju[57].

      Summa summarum, niniejszy tom zawiera dwie podstawowe prace samoistne wydawniczo oraz 26 artykułów i wypowiedzi Jerzego Łojka.

* * *

      Niniejszy tom pism Jerzego Łojka z problematyki XX wieku powstał z myślą


<p>52</p>

Autor Agresji 17 września 1939 r. nie tylko historię najnowszą uważał za „genealogię teraźniejszości”, lecz również przełomowe momenty dziejów narodu w epokach dawniejszych, jak np. doba Sejmu Wielkiego (znamienna z tego punktu widzenia była jego wypowiedź dla katowickiego „Dziennika Zachodniego” [18 września 1979, nr 210] pt. Prawdziwe zadanie historyka. Genealogia teraźniejszości. Oczywiście sformułowanie „genealogia teraźniejszości” wprowadził do obiegu umysłowego Aleksander Świętochowski.

<p>53</p>

Ankieta poświęcona była kondycji nauki, nosiła tytuł: „W poszukiwaniu współczesnego Kopernika”.

<p>54</p>

Chodziło o wyd. 2, Warszawa 1978.

<p>55</p>

Spojrzenie z drugiej strony. Relacja z Gdańska 1970, oprac. L. Jerzewski, Nowy Jork 1982, s. 1.

<p>56</p>

Pisał Łojek do Giedroycia 26 maja 1984 r. z pewnym rozżaleniem: „Wydawało mi się, iż poglądy moje są Panu dostatecznie znane, aby nie było wątpliwości co do tego, że sprawy porozbiorowe i najnowsze zostaną potraktowane polemicznie i bardzo kontrowersyjnie. Ale skoro Pan mnie ten udział zaproponował, mniemałem, że w uznaniu dla moich poglądów historycznych” (AIL, Korespondencja J. Giedroycia).

<p>57</p>

List z 2 maja 1979 r. (jak wyżej).