Europa. Najpiękniejsza opowieść. Marcin Libicki. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Marcin Libicki
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Историческая литература
Год издания: 0
isbn: 9788381168137
Скачать книгу
ostatnim tygodniu października 1918 roku dochodzi do rozgromienia wojsk austriackich we Włoszech. Wszechwładny dotąd Ludendorff domaga się walki na śmierć i życie – w odpowiedzi zostaje zdymisjonowany, o kilka lat za późno! W obliczu klęski dochodzi do rozruchów rewolucyjnych w Hanowerze, Brunszwiku, Kolonii i Monachium. Następuje bunt marynarzy w Kilonii, zaczynają się zawiązywać rady żołnierskie na wzór rosyjski. 9 listopada 1918 roku cesarz Wilhelm II abdykuje.

      Spektakularny, ale też niepozbawiony elementu komizmu jest upadek połączony z rozpadem cesarstwa austro-węgierskiego, który rozpoczęli Niemcy austriaccy. W zasadzie w tym państwie Słowian, Niemców i Węgrów wszystkim żyło się dość dobrze i nawet Polacy mieli nadzieję, że przez „rozwiązanie austro-polskie”, czyli scalenie ziem trzech zaborów pod berłem Habsburgów, uda im się połączyć marzenia o wolnej Polsce z habsburskim sentymentem. Specyficzną wspólną cechą licznych narodów monarchii było to, że co prawda nikt owej monarchii nie nienawidził, ale też nikt jej nie szanował i w konsekwencji nikt nie traktował poważnie. Za to wszyscy – lub niemal wszyscy – szanowali i lubili starego cesarza Franciszka Józefa. Ale gdy go zabrakło, a skutki wojny były coraz dotkliwsze, powoli obywatele naddunajskiej stolicy opery i operetki zaczęli myśleć o innych rozwiązaniach państwowych. Pierwsi rozwód z wielonarodowym cesarstwem ogłosili więc Niemcy austriaccy (dopiero od 1945 roku traktowani jako oddzielny naród – Austriacy) – 12 października 1918 roku ogłosili, że ich celem politycznym jest powołanie republiki niemiecko-austriackiej jako części wielkich Niemiec, a 21 października 1918 roku proklamowali w Wiedniu samodzielne państwo niemiecko-austriackie. 15 października 1918 roku wszyscy polscy posłowie do austriackiej Rady Państwa ogłosili, że są obywatelami wolnego i zjednoczonego, choć jeszcze nieistniejącego, państwa polskiego. Czesi dogadani ze Słowakami (Słowacja była od X wieku częścią królestwa Węgier jako tak zwane Górne Węgry) 29 października 1918 roku w Pradze ogłosili powstanie republiki czecho-słowackiej (ten nowy twór państwowy był jak gdyby powtórzeniem Austro-Węgier w pigułce – Czechosłowację zamieszkiwało w 1921 roku 6,6 miliona Czechów, 3,2 miliona Niemców, 2 miliony Słowaków, 700 tysięcy Węgrów, 500 tysięcy Rusinów, 300 tysięcy Żydów i 100 tysięcy Polaków. Tak więc Czesi nie stanowili nawet połowy obywateli zamieszkujących to państwo. To się nie mogło dobrze skończyć!). Tego samego dnia sejm Chorwacji, stanowiącej podobnie jak Słowacja odwieczną część królestwa Węgier, ogłosił wraz z austriacką Słowenią połączenie się z niepodległą już poprzednio Serbią i utworzenie Zjednoczonego Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców (w 1929 roku przemianowanego na Królestwo Jugosławii) z Aleksandrem I Karadziordziewiczem jako królem.

      22 października 1918 roku na Węgrzech wybuchła rewolucja bolszewicka, co wykorzystała Rumunia, pewna siebie jako należąca do zwycięskiej koalicji, i zajęła Siedmiogród (Siedmiogród został zajęty w końcu IX wieku przez Arpada – władcę pogańskich jeszcze ugrofińskich Madziarów, na początku XI wieku przez króla węgierskiego św. Stefana formalnie włączony do Węgier cieszył się pewną autonomią, zamieszkany przez tak zwanych Szeklerów – wolnych chłopów węgierskich, szlachtę węgierską i od końca XII wieku przez bardzo licznych kolonistów niemieckich, Sasów, oraz pewną liczbę napływających tu od VI wieku Słowian, uważanych przez Rumunów za Rumunów, wbrew opinii naukowców spoza Rumunii).

      W ten sposób zakończyła się historia Habsburgów, największego rodu monarszego Europy panującego z przerwami od roku 1273, rodu, który przez 200 lat od początków XVI do początków XVIII wieku, rozciągał swoje panowanie na wszystkich kontynentach świata i którego wkład w rozprzestrzenianie i obronę chrześcijaństwa – szczególnie przed islamem – był decydujący. W tym samym niemal momencie kończyła się też historia potężnego królestwa Węgier, jedynego państwa cywilizacji łacińskiej, które nie miało korzeni germańskich ani słowiańskich i którego obszar skurczył się gwałtownie do jednej trzeciej dotychczasowej powierzchni, z 270 tysięcy do 90 tysięcy kilometrów kwadratowych. Z mocarstwa drugiej klasy, ale dominującego w tej części Europy, Węgry stawały się niedużym państwem ograniczonych możliwości.

      Rozruchy i konwulsje, które opanowały Niemcy, doprowadziły do końca ich panowania nad terenami opanowanymi w trakcie wojny, a rozbrojenie resztek ich armii na terenie powstałej 11 listopada 1918 roku Polski oraz zwycięskie powstanie wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku, zmusiło ich do wycofania się z niemal wszystkich ziem polskich zagarniętych przez nich w wyniku rozbiorów. Imperium osmańskie – Turcja – rozpadło się podobnie jak Austria.

      Tymczasem 11 listopada 1918 roku Niemcy w Compiègne podpisały zawieszenie broni z państwami ententy na warunkach, które oznaczały niemal kapitulację. Wojna była skończona! Bilans był straszny. W wojnie uczestniczyło 70 milionów żołnierzy. Zabitych zostało 8,5 miliona. W tym 1 milion 350 tysięcy Francuzów, 908 tysięcy żołnierzy imperium brytyjskiego, Rosjan 1 milion 700 tysięcy, Włochów 650 tysięcy, Niemców 1 milion 770 tysięcy, straty Austro-Węgier wyniosły 1 milion 200 tysięcy. Nadto 20 milionów inwalidów. Według obliczeń uwzględniających straty cywilne zginąć mogło nawet do 10 milionów ludzi. Największe straty i zniszczenia były w Belgii i północno-wschodniej Francji, przede wszystkim w historycznej Flandrii, od Brukseli do Lille. Ogromne zniszczenia na ziemiach polskich dotyczyły głównie zaboru austriackiego.

      28 czerwca 1919 roku podpisanie w Wersalu traktatu pokojowego – Niemcy rzucone na kolana, Austro-Węgier już nie ma, rewolucyjna Rosja nieobecna

      Niewątpliwie w jakimś stopniu winę za wybuch wojny ponosili wszyscy główni jej uczestnicy, ale była istotna różnica między państwami, które się na wojnę godziły – Anglia czy Francja po stronie ententy – a Niemcami, które do wojny parły. Po stronie ententy winę ponosiła Rosja, która również dążyła do wojny. Po stronie państw centralnych mniejszą winę ponosiła Austria, która była przez rosyjską politykę na Bałkanach, za pośrednictwem Serbii, do wojny zmuszona. Trudno mówić o większej winie Węgier, które w dualistycznej monarchii odgrywały rolę młodszego z partnerów, a w każdym razie nie ponosiły winy, która zasługiwałaby na taką karę, jaka je spotkała. Na Niemczech ciąży szczególna odpowiedzialność, bo do ostatniej chwili, do września 1918 roku – na kilka tygodni przed klęską – odmawiały jakichkolwiek rozmów pokojowych. Próby i sondaże pokojowe były zawsze przez Niemcy odrzucane – to były konsekwencje oddania decyzji politycznych w ręce wojskowych. Niewątpliwie o wyniku wojny przesądziły ostatecznie Stany Zjednoczone i chociaż prowokowane przez Niemcy na morzach były dość długo cierpliwe, w końcu – mimo silnych tendencji izolacjonistycznych – stanęły przeciwko agresorowi. 18 stycznia 1919 roku rozpoczęła się w Paryżu konferencja pokojowa, w której wzięło udział 27 państw, w tym Polska. Pierwsze skrzypce grały Stany Zjednoczone – prezydent Wilson, Anglia – premier Lloyd George, Francja – premier Clemenceau. Precedensem było niedopuszczenie do etapu ustaleń państw pokonanych, które miały być wezwane po przyjęciu wszystkich postanowień, by jedynie wysłuchać podjętych decyzji. Było to uzasadnione zarówno tym, że państwa te znajdowały się w tym czasie w stanie chaosu wewnętrznego, ich rządy były nieustabilizowane, a granice często w ogniu, a z drugiej strony zbrodniczym prowadzeniem wojny przez Niemcy, które sprowadziły na siebie powszechne potępienie ze strony światowej opinii publicznej. Niemcy pogwałcili wielokrotnie zaledwie kilka lat wcześniej (1907) podpisaną przez siebie konwencję haską – zaatakowali neutralną Belgię, a za karę za stawiany opór palili miasteczka i wsie, rozstrzeliwali cywilów pod byle pretekstem, doprowadzali, często celowo, do niebywałych zniszczeń w okupowanej części Francji, zbombardowali Kalisz, wreszcie zastosowali gazy bojowe, zatapiali statki pasażerskie, zaczynając od zatopienia 7 maja 1915 roku słynnej „Lusitanii” z 1198 osobami na pokładzie. Nadto zapowiadali likwidację Belgii – trzeci w historii, po likwidacji Polski w 1795 roku i likwidacji Wenecji w roku 1797, pomysł całkowitej likwidacji państwa. Trudno było w tej sytuacji zwycięzcom siąść z Niemcami przy jednym stole. Nie brała udziału w konferencji ogarnięta rewolucją Rosja. Konferencja paryska zakończyła się traktatem podpisanym 28 czerwca 1919 roku w Sali Zwierciadlanej Wersalu – tej samej, w której