Nieśmiała. Sarah Morant. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Sarah Morant
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Книги для детей: прочее
Год издания: 0
isbn: 9788372297976
Скачать книгу
dołączyła do niego. Jason wypiął pierś niczym rycerz i ruszył w stronę szkoły. I kiedy tak kroczył u jej boku dumny jak paw, Ruda wybuchnęła śmiechem, a chłopak uśmiechnął się mimowolnie. Już się bał, że przez kilka najbliższych dni nie usłyszy tego dźwięku.

      Minął ich samochód, który obryzgał dżinsy Eleonore. Rzuciła kierowcy wściekłe spojrzenie, po czym wzruszyła ramionami i podjęła marsz. Jason nie mógł się powstrzymać, żeby kolejny raz nie porównać jej do innych dziewczyn. W zaistniałej sytuacji te, które znał, krzyczałyby i utrzymywały, że koniecznie muszą wrócić się przebrać. Ale jego przyjaciółka postanowiła przeżyć ten dzień z zabłoconymi łydkami.

      Oczywiście od dawna wiedział, że jego Ruda to wyjątkowy egzemplarz. I zrozumiał, że bardzo by mu jej brakowało, gdyby zniknęła. Bez ich esemesowych rozmów wieczory stałyby się puste. To niesłychane, jak te krótkie wiadomości, którymi się wymieniali, zaczęły nabierać dla niego coraz większego znaczenia, zanim w ogóle zdał sobie z tego sprawę. Tak naprawdę to nie słowa cieszyły go najbardziej, ale fakt, że w ten sposób dziewczyna coraz mocniej mu ufała i powierzała kolejne sekrety. Czy nie tak?

      Nie przyznałby się do tego nawet na torturach, ale Eleonore znalazła dla siebie miejsce w jego życiu. Nie kochał jej. Na pewno bardzo ją lubił. Ale nie był w niej zakochany. Była jego przyjaciółką. Wyzwaniem. Musiał pamiętać, że prowadzał się z nią w konkretnym celu.

      Mimo to wyrobił w sobie nawyk zostawiania telefonu na stoliku nocnym, na wypadek, gdyby zasnął przed otrzymaniem pierwszej wiadomości od niej. Poczuł na sobie spojrzenie dziewczyny, więc też na nią zerknął. Mierzyli się wzrokiem przez krótką chwilę, ale to wystarczyło, żeby krew zamarzła mu w żyłach, a serce przestało bić.

      – O czym myślisz? – zapytała zaciekawiona.

      – Właśnie stwierdziłem, że moja Ruda bez różnokolorowych oczu nie byłaby taka sama – wyznał z szelmowskim spojrzeniem.

      – Żartuje pan ze mnie, panie Parker?

      – Za nic w świecie bym się nie ośmielił, panno Coop. Moje myśli są szczere – odparł, kładąc dłoń na piersi i z uśmiechem podejmując grę rudzielca.

      – Przez krótką chwilę miałam nadzieję, że zostawiłeś Jasona-uwodziciela w domu – zażartowała, wznosząc oczy do nieba.

      Ruszyła dalej z uniesioną głową i szerokim uśmiechem na ustach. Jedną ręką machała w rytm swoim kroków, podczas gdy drugą machinalnie ściskała szelkę swojego plecaka. Nigdy wcześniej nie sprawiała wrażenia tak odprężonej i Jason pogratulował sobie w duchu tego osiągnięcia.

      – Przykro mi, skarbie, ale nigdy nie rezygnuję z tego, co we mnie najlepsze – dodał słodkim głosikiem.

      Usłyszał, jak Ruda wybucha śmiechem. Przez cały czas spoglądał jednak przed siebie, a w jego oczach tańczyły wesołe chochliki.

      – Chciałabym, żebyś czasem ugryzł się w język! – wykrzyknęła i znów się zaśmiała.

      Potem nastała cisza. I tak było dobrze. Sprawiało mu przyjemność, że czuła się swobodnie w jego obecności. Odruchowo wyciągnął swoją empetrójkę i podał jej jedną słuchawkę, którą wzięła od niego bez oporu. Wybrał wolną melodię graną na jednym tylko instrumencie: na pianinie. Nie był to ten rodzaj muzyki, którego miał najwięcej na swojej playliście, ale od czasu do czasu lubił słuchać uspokajających kawałków. Żadne z nich nie próbowało zakłócić spokojnej atmosfery. Szli obok siebie, a reszta świata wydawała im się odległa. Chłopakowi nie spieszyło się do szkoły. Chciał, żeby ten skradziony moment trwał jak najdłużej. Ignorował mijających ich ludzi, całkowicie koncentrując się na swojej towarzyszce. Przyglądał się pięknie zarysowanej linii jej szyi i włosom powiewającym na wietrze niczym języki ognia. Tuż przed nastaniem zimy suche liście spadały z drzew, a każdy z nich mógł zaplątać się w kosmyki Rudej. Kiedy się nad tym zastanowił, zdumiało go, że na początku grudnia wciąż nie spadł śnieg.

      – Moja matka zmarła trzy lata temu. Wiem, że wczoraj trochę mnie poniosło. Po prostu nie miałam ochoty o tym z tobą rozmawiać. Bo… bo to świeża sprawa – dokończyła bez przekonania, zachrypniętym głosem.

      Nastolatek zerknął ukradkiem na dziewczynę, ale ona na niego nie patrzyła. Dostrzegł łzy zbierające się w kącikach jej oczu i w okamgnieniu wezbrała w nim panika, przyprawiając go o skurcz żołądka.

      Nie potrafił pocieszać ludzi. Zwłaszcza dziewczyn. Znał się na podrywaniu i komplementowaniu. Ale w chwili, gdy panienki zaczynały beczeć, wymykał się chyłkiem i zostawiał je same z pudełkami pełnymi lodów na pocieszenie. Ale nie mógł zostawić Rudej. Dlatego objął ją ramieniem i przytulił do siebie. Zatrzymał się i udał, że nie widzi, jak dziewczyna próbuje się od niego uwolnić. W takich chwilach nigdy nie znajdował pięknych słów. Dlatego tylko trzymał ją mocno, nie patrząc na nią, aż poczuł, jak jej spięte, drobne ramiona delikatnie opadają. Nie chciał sprawdzać, czy pomógł jej zapomnieć o smutku ani czy zdołał osuszyć jej łzy. Ale też nie chciał jej zostawić. Była jego przyjaciółką.

      Po pewnym czasie wolno odsunęła się od niego. Na jej ustach malował się wstydliwy uśmiech, a na twarzy – piękny pomidorowy kolor. Weszli do szkoły i każde z nich ruszyło w swoją stronę, nie patrząc na siebie. Jakby nic się nie stało. Jakby nie obejmowali się na widoku, niczym para. Jasona dręczyły wyrzuty sumienia, bo nie upewnił się, czy choć trochę się uspokoiła. Pierwszy raz przytulił dziewczynę bez zastanowienia. Może zrobiłby lepiej, gdyby odprowadził ją do domu. I dlaczego nie wykorzystał sytuacji, żeby wygrać?

      Jason nie był pewien, czy spodobałaby mu się odpowiedź. Dlatego zignorował dręczące go wątpliwości.

ELEONORE I JASON

      Czym się pasjonujesz, piękna Ruda?

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/4QzCRXhpZgAATU0AKgAAAAgABwESAAMAAAABAAEAAAEaAAUAAAABAAAAYgEbAAUAAAABAAAAagEoAAMAAAABAAIAAAExAAIAAAAcAAAAcgEyAAIAAAAUAAAAjodpAAQAAAABAAAAogAAAMIASAAAAAEAAABIAAAAAQAAQWRvYmUgUGhvdG9zaG9wIENTMyBXaW5kb3dzADIwMTg6MDk6MjUgMTU6NDA6MTgAAAKgAgAEAAAAAQAABLCgAwAEAAAAAQAABpsAAAAAAAAABgEDAAMAAAABAAYAAAEaAAUAAAABAAABEAEbAAUAAAABAAABGAEoAAMAAAABAAIAAAIBAAQAAAABAAABIAICAAQAAAABAAALmQAAAAAAAABIAAAAAQAAAEgAAAAB/9j/4AAQSkZJRgABAgAASABIAAD/7QAMQWRvYmVfQ00AAf/uAA5BZG9iZQBkgAAAAAH/2wCEAAwICAgJCAwJCQwRCwoLERUPDAwPFRgTExUTExgRDAwMDAwMEQwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwBDQsLDQ4NEA4OEBQODg4UFA4ODg4UEQwMDAwMEREMDAwMDAwRDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDP/AABEIAKAAcgMBIgACEQEDEQH/3QAEAAj/xAE/AAABBQEBAQEBAQAAAAAAAAADAAECBAUGBwgJCgsBAAEFAQEBAQEBAAAAAAAAAAEAAgMEBQYHCAkKCxAAAQQBAwIEAgUHBggFAwwzAQACEQMEIRIxBUFRYRMicYEyBhSRobFCIyQVUsFiMzRygtFDByWSU/Dh8WNzNRaisoMmRJNUZEXCo3Q2F9JV4mXys4TD03Xj80YnlKSFtJXE1OT0pbXF1eX1VmZ2hpamtsbW5vY3R1dnd4eXp7fH1+f3EQACAgECBAQDBA