Strategia dla Polski. Отсутствует. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Отсутствует
Издательство: Автор
Серия:
Жанр произведения: О бизнесе популярно
Год издания: 0
isbn: 978-83-01-20615-4
Скачать книгу
bank centralny nie tylko wyjątkowo niezależny, lecz również niepodlegający żadnej kontroli politycznej i nieskoordynowany z polityką fiskalną,

      • restrykcyjna polityka ograniczania inflacji z wysokimi stopami procentowymi, pozytywnymi w ujęciu realnym pomimo aprecjacji początkowo niedowartościowanej waluty krajowej – to kosztowna polityka, zarówno pod względem przewartościowania kursu walutowego, jak i sterylizacji rezerw walutowych wynikających z wysokich stóp, oraz w mojej opinii zbędna (Nuti 2013a).

      Te cechy polityki w gospodarkach transformacji, których przykładem jest Polska z „Planem Stabilizacji” Leszka Balcerowicza, doprowadziły do nadmiernie wysokich kosztów społecznych (co w tym czasie przewidywał Łaski (1990), a o czym tylko wspominał Åslund (2000) w zakresie recesji, bezrobocia i inflacji, co w 1993 roku doprowadziło do zwycięstwa partii lewicowej SLD i utworzenie rządu koalicyjnego z PSL. „Strategia dla Polski” miała na celu korektę polityki prowadzonej w ciągu pierwszych czterech lat transformacji.

      Rola Narodowego Banku Polskiego

      Mam na myśli przede wszystkim moje rady dotyczące polityki pieniężnej, które oczywiście nie były bezpośrednio w gestii ministra finansów, ale były przedmiotem niekończących się konfliktów i negocjacji z prezesami Narodowego Banku Polskiego Hanną Gronkiewicz-Waltz (1992–2001) i Leszkiem Balcerowiczem (2001–2007) (zob. Baka 1997, 1999, 2007).

      Po przyjęciu radzieckiego systemu polski bank centralny został ponownie utworzony w 1945 roku. Szybko przekształcił się w „monobank” typowy dla takiego systemu, działając nie tylko jako pożyczkodawca ostatniej instancji, lecz jako jedyny pożyczkodawca. Była to instytucja emisji prowadząca podwójny obieg, jeden gotówkowy i z rachunków wymienialnych gotówkę na transakcje z sektorem gospodarstw domowych i w ramach gospodarstwa domowego, a drugi z pieniędzy bankowych na transakcje między przedsiębiorstwami, używając pieniądza nie tylko jako zasobu wartości i środka płatniczego, lecz także jako środka kontroli realizacji planu przez monitorowanie zależności między przepływami finansowymi a przepływami realnymi w gospodarce. W 1952 roku został on zastąpiony przez Narodowy Bank Polski.

      W okresie poprzedzającym transformację Polski w 1990 roku i tuż po polski system monetarny również ulegał transformacji, z przyznaniem niezależności NBP, wydzieleniu dziewięciu banków komercyjnych zarządzanych jako niezależne, samorządne i samofinansujące się instytucje (nowe zasady przedsiębiorstw państwowych, tzw. 3S: zasady samodzielności, samorządności i samofinansowania) przeznaczone do późniejszego sprywatyzowania, dowolnie udzielające kredytu nawet przedsiębiorstwom państwowym niezobowiązanym już do realizowania centralnego planu i niemogącym korzystać z automatycznego finansowania z budżetu lub z NBP.

      Większość zmian w centralnym systemie bankowym wprowadzono już w 1988 roku i na początku 1989 roku, kiedy Władysław Baka był członkiem Centralnego Komitetu PZPR (1988–1989) i Politbiura (1988–1990) oraz prezesem NBP (1985–1988) – a Grzegorz W. Kołodko jego doradcą (1986–1988).

      Wiele z tych zmian wprowadzono w formie decyzji rządowych. Tak dokonano np. kluczowych zmian w polskim sektorze bankowym w postaci utworzenia jego dwuwarstwowej struktury: bank centralny i dziewięć banków komercyjnych. Nadanie niezależności NBP od rządu zostało z kolei zatwierdzone przez IX Plenum KC PZPR 26 września 1988 roku31.

      Pomysł na niezależny bank centralny, prowadzony przez godnego zaufania specjalistę samodzielnie kontrolującego inflację, znajduje swoje uzasadnienie w osobliwej teorii ekonomicznej, obecnie zdyskredytowanej, tzw. teorii racjonalnych oczekiwań. W staromodnej makroekonomii istniała zależność między stopą wzrostu płac pieniężnych, czyli stopą inflacji a stopą bezrobocia. Następnie spierano się, czy istnieje cała rodzina takich krzywych dotyczących inflacji i bezrobocia, a na każdej z tych krzywych znajduje się jeden jedyny liczący się punkt, w którym stopa inflacji była równa stopie, dla której krzywa została sporządzona. Łącząc wszystkie punkty, dla których inflacja była równa swojej oczekiwanej stopie, uzyskano znacznie ostrzejszą krzywą wskazującą znacznie niższy poziom kompromisu między inflacją a bezrobociem, niż gdyby do tego doszło.

      Taka krzywa mogłaby przecinać oś bezrobocia w punkcie naturalnej stopy bezrobocia lub tzw. NAIRU (Non-Accelerating Inflation Rate of Unemployment) – bezrobocia stabilizującego stopę inflacji. Próby zmniejszenia bezrobocia przez podniesienie stopy inflacji zostały z góry skazane na porażkę i dlatego zadanie kontrolowania inflacji może być zlecone zorientowanemu na inflację prezesowi banku centralnego, podczas gdy rząd może próbować zmniejszyć bezrobocie przez politykę fiskalną lub – co może być nawet lepsze – przez reformy strukturalne zwiększające konkurencję i elastyczność rynku pracy. Racjonalność oczekiwań tak naprawdę nie odgrywa żadnej roli: są to w istocie oczekiwania oparte na wszystkich dostępnych informacjach i dlatego cieszą się takim powodzeniem, ponieważ nie zaskakują. Zaufanie do tej osobliwej teorii oczekiwań już dawno minęło, ale pozostała zasada niezależności banku centralnego.

      Sam pomysł, że Hanna Gronkiewicz-Waltz została tym politycznie niezależnym specjalistą, uznałem za zupełnie groteskowy. W listopadzie 1995 roku jako „niezależny” kandydat stanęła do wyborów prezydenckich w Polsce, nie rezygnując nawet tymczasowo z funkcji prezesa NBP. Uzyskała 2,8% poparcia, co wyeliminowało ją jako kandydatkę już w pierwszej turze. Jakby nic się nie stało, bez słowa wyjaśnienia, trwała na swoim stanowisku prezesa. Dwa tygodnie później, w drugiej turze wyborów na prezydenta Polski został wybrany Aleksander Kwaśniewski. Zastanówmy się, jakie byłoby prawdopodobieństwo, gdyby na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych kandydował Alan Greenspan lub Ben Bernanke i uzyskując poniżej 3% poparcia, pozostawałby sobie spokojnie, nie składając żadnych wyjaśnień, na stanowisku szefa FED. Jeśli chodzi o Leszka Balcerowicza, prezesa NBP w latach 2001–2007, to miał on jeszcze silniejszą przynależność polityczną przed powołaniem na prezesa NBP, był bowiem szefem współrządzącej partii. Oboje reprezentowali antagonistyczny stosunek do rządów powołanych za ich kadencji i wykorzystywali swoją siłę do przeciwstawiania się polityce rządu.

      Katastrofalna polityka NBP dotycząca stopy oprocentowania i zarządzania aktywami

      Pod pozornym pretekstem do walki z inflacją prezesi NBP rządzący w czasie kadencji G.W. Kołodki, jako ministra finansów, ustalili dodatnią realną stopę procentową porównywalną z realną stopą procentową konkurujących gospodarek. Jednak ogromna początkowa dewaluacja złotego, która w styczniu 1990 roku podniosła wartość dolara do wartości przekraczającej wiele razy jego siłę nabywczą, musiała być przeszacowana wraz ze spowolniającą inflacją i ochłodzeniem oczekiwań inflacyjnych. W tej sytuacji stopa zwrotu inwestorom w polskie obligacje rządowe była równa stopie procentowej powiększonej o stopę rewaluacji złotego, która z istoty była wyższa niż stopa, która wyrównałaby stopę zwrotu w obligacjach rządowych krajów konkurujących. W praktyce NBP wypłacał inwestorom zagranicznym stopę zwrotu wyższą niż stawka uzyskiwana z rezerw walutowych, co pozbawiało polską gospodarkę ok. 1,5–2% PKB na przestrzeni wielu lat.

      Zamiast być okrzykniętymi kompetentnymi specjalistami broniącymi polskiego obywatela przed inflacją, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Leszek Balcerowicz, świadomie powodujący straty na tak wielką skalę, powinni byli zostać oskarżeni o zdradę. Byłem tak bardzo zaniepokojony tym zjawiskiem, że napisałem kiedyś artykuł zatytułowany Powód do prywatyzacji Narodowego Banku Polskiego, który został publicznie zaprezentowany na międzynarodowej konferencji w 1996 roku.

      Kolejna kwestia sporna z NBP dotyczyła wykorzystania i samego istnienia „rezerwy rewaluacyjnej” utrzymywanej w celu pokrycia strat poniesionych przez NBP w związku z niższą wartością złotego w przypadku aktualizacji wyceny kursowej (Kołodko 2004). Wicepremier G.W. Kołodko postępował zgodnie z moimi radami.


<p>31</p>

Wiele informacji o tych wydarzeniach opublikowano w dwóch tomach wspomnień W. Baki: U źródeł wielkiej transformacji (1999) i Zmagania o reformę (2007). Istnieje też relacja z reformy polskiej bankowości centralnej – Piotra Aleksandrowicza i Aleksandry Fandrejewskiej-Tomczyk Reforma polskiego systemu bankowego w latach 1987–2004 we wspomnieniach jej twórców (2016). Jeśli chodzi o odpowiednie ustawy, zob. ustawa – Prawo bankowe oraz ustawa z 31 stycznia 1989 roku o Narodowym Banku Polskim.