Oprócz Kwintyliana i inni uważali za sprawę nadrzędną poprawę wymowy i stylu. Do nich należał Seneka Starszy (55 r. p.n.e.–40 r. n.e.), autor dzieła Wypowiedzi mówców i retorów, analiza spraw, środki artystyczne (Oratorum et rhetorum sententiae, divisiones, colores), który przekazał nam wiele informacji na temat retoryki wczesnego okresu Cesarstwa. Również uczniowie Kwintyliana domagali się uzdrowienia retoryki: Tacyt (55 r. n.e.–120 r. n.e.) oraz Pliniusz Młodszy. Jednak ich wystąpienia dotyczyły w głównej mierze wybujałej i zepsutej stylistyki, zatem tylko sfery elocutio. Institutio oratoria Kwintyliana jest dziełem, które ujmowało sprawę zepsutej wymowy szerzej, odwołując się do najgłębszych przyczyn zaistniałej sytuacji, do wychowania i do etyki w retoryce. Nic więc dziwnego, że Marcjalis (43 r. n.e.–103 r. n.e.) nazywa Kwintyliana „najzacniejszym przewodnikiem zbłąkanej młodzieży i chwałą rzymskiej togi” (Martialis 1930: 81; Marcjalis 1971 [2,90]). Autor Institutio oratoria bronił nierozerwalności filozofii i retoryki, gdyż nie dostrzegał żadnego konfliktu pomiędzy tymi dziedzinami. Akcentując znaczenie etyki dla sztuki wymowy, powołuje się na osobę Cycerona, który więcej zawdzięczał okresowi spędzonemu w Akademii niż w szkołach retorów (Quintilianus 1907 [12,2,23]).
Retoryce i oratorstwu przypadła główna rola w różnych dziedzinach działalności ludzkiej, m.in. w sztuce literackiej. Aby zrozumieć literaturę europejską trzeba uświadomić sobie, iż azjanizm jest pierwszą postacią europejskiego manieryzmu, a attycyzm zaś, europejskiego klasycyzmu. W II w. n.e. retoryka przyczyniła się także do odrodzenia greckich ideałów, które kultywowano również na Zachodzie aż do połowy IV wieku (Curtius 1997: 74). Sztuka wymowy, będąc przedstawicielką starych, greckich wartości umysłowych, sprawiła, że Rzym po raz drugi uległ w sensie intelektualnym Grecji. Zmiany, jakie zachodziły w teorii i praktyce wychowawczej oraz odrodzenie poglądów estetycznych i filozoficznych, wywodzących się z tradycji sofistycznych, w dużym stopniu przyczyniły się do powstania ruchu określanego jako nowa bądź druga sofistyka. Termin ten pojawił się po raz pierwszy w Żywotach sofistów Filostratosa, który sam był przedstawicielem drugiej sofistyki. Inni jej przedstawiciele to przede wszystkim: Dion z Prusy, Herod Attyk, Eliusz Arystydes, Maximus z Tyru oraz Lukian z Samosaty. Ten ostatni napisał traktat o historiografii, który jest raczej dziełem z zakresu krytyki literackiej niż ściśle teorii.
Również rodząca się tradycja chrześcijańska oraz istniejąca od dawna tradycja judaistyczna, a także tradycja kultur orientalnych, wpłynęły na zmiany teorii retorycznej. Równolegle z tradycją retorów, związanych z drugą sofistyką, rodzi się i rozwija literatura patrystyczna, dla której źródłem jest bądź tradycja rzymska (św. Augustyn), bądź grecka (Orygenes). Antyczna tradycja sztuki wymowy powoli stawała się przeszłością, a proponowane przez nią wzorce traktowano w różnorodny sposób. Autorzy chrześcijańscy, przyjmując dziedzictwo klasyczne, nie interesowali się tak bardzo aspektem teoretycznym retoryki, do której w dużej mierze sprowadzała się antyczna kultura literacka. Byli oni raczej pragmatykami: żyli tym, czego się nauczyli. Ulegali wpływom tradycji antycznej, której ideały literackie zmieniały ich postawę i styl myślenia (Weissenberger 2001: 958–987). Zaś zgłębianie Biblii polegało na komentowaniu tekstów, na ich wyjaśnianiu w oparciu o pewne zasady, stosowane w gramatyce i retoryce. Ideał orator sapiens Cycerona nie został przyjęty przez autorów chrześcijańskich w sposób bezkrytyczny. Odróżniano go od ideału egzegety, to znaczy od wierzącego, który dopatruje się prawdziwej filozofii w rozumieniu słowa Bożego. Ideał ten mieści jednak w sobie także aspekty literackie. Świadczą o tym Bazyli, Grzegorz z Nazjanzu, Ambroży i Augustyn (Studer 2003: 355–395). Znaczącym zjawiskiem w późnej starożytności jest to, że nadal w podstawowym nauczaniu przeważała retoryka, a sama twórczość literacka podporządkowana została jej zasadom. Zasady retoryki stosowano nie tylko do logos, przemówienia w znaczeniu ścisłym, to znaczy do przemówienia epideiktycznego (krasomówczego), ale również do innych rodzajów prozatorskich, do korespondencji, historiografii, traktatów naukowych, a także do poezji (Fuhrmann 1960: 9).
Mówiąc o retoryce i oratorstwie w starożytności, należy podkreślić, iż ma ona długą i bogatą, z powodu zmienności form, historię. Wiele spraw i kwestii dotyczących jej zagadnień nie sposób byłoby przyjąć przez aklamację. Jeżeli czytelnik, zapoznając się z powyższym, krótkim zarysem, pobudził swoją ciekawość, zadając sobie niejednokrotnie pytanie – dlaczego? – i choć przez chwilę pojawił się w nim zamiar znalezienia odpowiedzi na nurtujące go wątpliwości w oparciu o głębsze studium tematyczne, myślę, że założenie, jakie przyświecało autorce niniejszego rozdziału, zostało osiągnięte.
Monika Bogdanowska
Topika
Wstępne rozróżnienia
Topika jest przedstawiana w dwojaki sposób. Jedni badacze określają tym mianem zbiór toposów, inni naukę o toposach. W obu przypadkach rozumienie pojęcia „topika” wymaga zatem prezentacji nazwy i objaśnienia pojęcia składowego – mówiąc krótko – odpowiedzi na pytanie, czym jest topos.
Termin topos pochodzi z języka greckiego, w którym wyrażenie topos koinos (łaciński odpowiednik to locus communis) było stosowane dla określenia „miejsca”, z którego można czerpać dowody wykorzystywane w konstrukcji wywodu – w dyskusji bądź w przemówieniu. Przy czym trzeba podkreślić, że słowo topos pojawiało się zarówno jako oznaczenie zwykłego miejsca w przestrzeni, jak i miejsca w myśli, miejsca w książce – ustępu, rozdziału, części – czy miejsca w mowie, np. głównego jej punktu. Dlatego nie zawsze, gdy w greckich pismach pojawia się słowo „topos”, mowa o toposie w sensie retorycznym (Ziomek 1990: 289–290, Emrich 1977: 261)
Druga część frazy – przymiotnik koinos (wspólne), odnosi się do komunikacyjnego aspektu pojęcia. Wskazuje na istnienie wspólnoty mówców i słuchaczy lub pisarzy i czytelników – wspólnoty, która uznaje pewne sądy i wartości za prawdziwe. Dlatego też toposu nie trzeba udowadniać. Został on przyjęty przez wspólnotę, w obrębie której funkcjonuje. Można mówić w tym wypadku o tzw. zgodzie powszechnej (consensum omnium). Wyrażenie czy obraz może stać się toposem tylko wtedy, gdy zostało zaakceptowane przez