Na ekranie pojawiła się twarz z długimi, szarymi kosmykami włosów.
– Rimma, jestem Nikolai Nikitich, prezes Stowarzyszenia samolotów niestandardowych. Jak ci się podobał lot na ekranie śnieżnym?
– Podobała mi się twoja szara peruka, – ledwie otwierając usta, powiedziała Rimma.
– Świetnie. W tym domu zostaniesz do rana. Krasnoludy, a raczej Liliputianie z naszego zespołu testerów małych samolotów, zajmą się swoimi sprawami.
Ekran zgasł. Gnomy zniknęły. Światło było włączone. Rimma obejrzał dziwny dom, ale nie znalazł drzwi ani okien. Nie było ich tam. Panel sterowania nie jest już włączony na ekranie. Cisza otaczała ją ze wszystkich stron. Bezwiednie położyła się na jednej sofie, przypadkowo nacisnęła przycisk na pilocie. Okrągły ekran pojawił się nad głowami i oświetlony, pojawiły się znajome płatki śniegu. Gdy płatki śniegu zniknęły z ekranu, pojawiła się twarz wielkiego tunera ze sprzętem Andrieja Georgiewicza.
– Rimma, cześć! Odpoczynek, kochanie.
– Po co? Powiedziała.
– Myślisz, że jestem zazdrosny? Nie, nic mi nie jest.
– Dlaczego mnie tu przyprowadzili? Spytała przygnębiona.
– A kogo chodziłeś wzdłuż alei lipowej? Z Alexem. Musiałem odłączyć cię w ten sposób.
«A to wszystko moja wina?» W związku z tym, czy powinienem spędzić noc samotnie w lesie w obcym pałacu z soplami na dachu?
– Tak! Musimy być konsekwentni w ich związku.
– To okrutne! – ze łzami w oczach krzyknęła Rimma.
Ekran na suficie zgasł. Światło lamp zmniejszyło się. Dziewczyna była w półmroku, ale nie obawiała się. Zdała sobie sprawę, że była pod kontrolą Andrew i po prostu zasnęła.
Alex – osoba z wyższym wykształceniem technicznym, władająca dwoma językami obcymi, była ekspertem w swojej dziedzinie. Każdy młody człowiek mógł zazdrościć mu wyglądu: miał 180 centymetrów wzrostu, oczy były rubinami, włosy ciemne, nos prosty, ładny kształt.
Wspierał mięśnie na swoim ciele, wykonując trzy treningi w tygodniu na siłowni z lustrzanymi ścianami. Jego waga sięgała pięćdziesięciu procent wzrostu, czyli dziewięćdziesiąt funtów. Uwielbia tajemnicę, to ona otaczała twórców nowych obiektów latających.
Tak, czasami pomagał Rimmie w życiu, ale teraz martwił się o inne problemy. Pracował również w korporacji złożonej z kilku małych firm produkujących szeroką gamę aparatów. Jednostki, w tym on, znały nowy wygląd samolotu, czas premiery zawsze był otoczony humorem z odrobiną tajemnicy.
Alex był na tyle dobry, że wykorzystano go na prywatnej linii telewizyjnej, aby poradzić sobie z ludźmi, którzy znajdowali się w zamkniętej przestrzeni.
Pojazdy lotnicze używane w różnych obszarach. Klienci – zawsze są klientami i kryją tajemnicę inwestowania pieniędzy. Biorąc pod uwagę, że wiele sekretów można pobrać za pośrednictwem sieci World Wide Web, mianowanie tajnych agentów nieco stłumione w czasie, ale z pewnością pojawiły się w pobliżu samolotu.
Dwóch agentów, Senya i Venya, czekało na wydanie dwumiejscowego samolotu zdolnego do startu z balkonu i parapetu. W związku z tym agenci byli dwoma gnomami, a dokładniej karzeł, ich mały wzrost umożliwił stworzenie małego urządzenia ze stromym silnikiem. Wylądowali w latającym bobsleju z trzema silnikami i polecieli z każdego wieżowca. Skrzydła zostały wysunięte z trzech stron, a latający bobslej z łatwością zsunął się w prądy powietrzne.
Dzięki wszechstronności samolotu Alex nie miał problemów. Lubił Rimmę, który ma piękny, elegancki wygląd i upartą postać.
Rima obudziła się z trzypiętrowego krzyku. Nieznana pani w czarnej futrzanej czapce, w czarnym płaszczu w kształcie klepsydry, krzyknęła na nią. Rimma spojrzała na ogólną młodą damę i nie mogła się domyślić, dlaczego została zganiona.
W następnej części krzyku imię brzmiało – Alex. Więc tutaj jest winna. Krzyki i przekleństwa ustały. Rimma wstała i ukazała się na uchu krzyczącej osoby, która niespodziewanie po cichu powiedziała:
– Rimma, jestem Nadia. Jestem dziewczyną Alexa. Pozwól, by ci to oznajmiono!
– Alex nic mi o tobie nie powiedział.
– Och, więc wiesz, że ma na imię Alex! Dlaczego poszedłeś z Alexem? – spytała nerwowo Nadia.
– Całkiem przypadkowo nasze drogi się zbiegły, a my przeszliśmy około pięciuset metrów.
– Tak, ale te pięćset metrów od ciebie ciągle pokazywało się na ekranie telewizora i dodawało nowych samolotów! Na wszystkich kanałach telewizyjnych pokazałeś zniknięcie na ekranie z płatkami śniegu!
– Jak mnie znalazłeś? I nie mogłem znaleźć drzwi w tej chacie z soplami.
– Szkoda, że nie znałem tego domu! Nikolay Nikitich jest moim wujem – dodała Nadya.
– Słyszałem to imię z ekranu na ścianie. Ale nie znam sekretów tego domu.
– Więc, kochanie! Tak, że nie widzę cię już obok Alexa! W przeciwnym razie ponownie poproszę wuja, aby użył cię jako królika doświadczalnego!
– Nadia, jesteśmy z Alexem…
– Bez «my». Alex, niech ci to będzie wiadomo, mój młody człowieku.
– W końcu był…
«Ha – ha – ha! – pani w czarnych futrach roześmiała się głośno. – Przyprowadziłem go do boskiej postaci. Jest elegancki, przystojny, napompowany, pewny!
– Ale gdzie młoda dziewczyna ma takie pieniądze? – szczerze zaskoczony Rimma.
– Mam korzenie i jestem bardzo bogaty! Czy rozumiesz to?!
– Przepraszam, przypomniałem sobie. Twój wujek…
W tym momencie boczny ekran się zaświecił. Przystojny Nikołaj Nikitich roześmiał się i powiedział:
– Nadia, zostaw dziewczynę w spokoju. Nie dotknęła twojego Alexa.
Natychmiast na suficie pojawił się okrągły ekran, na którym pojawiła się twarz Alexa:
– Dziewczyny, nie rób hałasu. Wszystko w porządku. Chcesz, żebyśmy zabrali Cię na nowe latające urządzenie?
«Alex, mogłabyś…» Piękno w czarnych skórach mocno przeklęte.
– Czy dziewczęta przysięgają? – Rimma był zaskoczony.
«Ha – ha – ha! – zaśmiał się siwy wujek. – Nadia pokazuje swoją wiedzę w drugim języku, a ona jeszcze wszystkiego nie powiedziała.
Ściany domu rozchodziły się w obie strony, a dziewczęta były wśród pokrytych śniegiem namiotów jodłowych. Na polanę wpadł stożek z siedzeniami rozmieszczonymi na obwodzie.
Dziwną kabinę zamknięto przezroczystą szybą ochronną. Rimma i Nadia usiedli po różnych stronach stożka. Latający stożek, powoli obracający się wokół własnej osi, szybko zaczął unosić się pionowo w górę. Polana w domu o dwóch połówkach pozostała w ciszy lasu.
Latający