Ballada ptaków i węży. Suzanne Collins. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Suzanne Collins
Издательство: PDW
Серия: Igrzyska śmierci
Жанр произведения: Учебная литература
Год издания: 0
isbn: 9788380088245
Скачать книгу
żałobnikiem. Na korytarzach niemal wszyscy składali mu kondolencje, a także chwalili jego zachowanie. Ktoś zasugerował, że Coriolanusowi zależało na Arachne jak na własnej siostrze, a on nie zaprzeczył, choć nie była to prawda. Nie wypadało okazywać zmarłej braku szacunku.

      Jako dziekan Akademii to Highbottom powinien poprowadzić apel, ale się nie pojawił. Przemawiająca w jego zastępstwie Satiria wychwalała Arachne: mówiła o jej odwadze, jej zuchwałości, jej poczuciu humoru. O wszystkim, pomyślał Coriolanus, osuszając oczy chusteczką, co było w niej tak irytujące i co w rezultacie doprowadziło do jej śmierci. Profesor Sickle przejęła mikrofon i pochwaliła przede wszystkim Coriolanusa, ale także Festusa, za pośpieszenie na ratunek koleżance w potrzebie. Hippocrata Lunt, szkolna pedagog, zachęciła, by każdy uczeń, który nie potrafi uporać się z żałobą, przyszedł do jej gabinetu, zwłaszcza gdyby zapragnął zrobić krzywdę sobie lub innym. Po chwili Satiria obwieściła, że oficjalne uroczystości pogrzebowe odbędą się następnego dnia i że wszyscy uczniowie mają się zjawić, żeby uczcić pamięć Arachne. Pogrzeb będzie transmitowany na żywo w całym Panem, więc powinni zachowywać się i wyglądać jak na kapitolińską młodzież przystało. Potem mogą wmieszać się w tłum, wspominać koleżankę i pocieszać się nawzajem po jej stracie. Lekcje zostaną wznowione po lunchu.

      Po tostach z brejowatą rybną sałatką mentorzy mieli się ponownie spotkać z profesorem Demiglossem, chociaż nikt nie miał na to ochoty. Nie pomógł fakt, że pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było rozdanie kartek ze zaktualizowanym przydziałem mentorów.

      – To powinno wam pomóc śledzić wasze postępy podczas igrzysk – oznajmił.

      DZIESIĄTE GŁODOWE IGRZYSKA

      PRZYDZIAŁ MENTORÓW

      PIERWSZY DYSTRYKT

Chłopiec (Facet) Livia Cardew
Dziewczyna (Velvereen) Palmyra Monty

      DRUGI DYSTRYKT

Chłopiec (Marcus) Sejanus Plinth
Dziewczyna (Sabyn) Florus Friend

      TRZECI DYSTRYKT

Chłopiec (Circ) Io Jasper
Dziewczyna (Teslee) Urban Canville

      CZWARTY DYSTRYKT

Chłopiec (Mizzen) Persephone Price
Dziewczyna (Coral) Festus Creed

      PIĄTY DYSTRYKT

Chłopiec (Hy) Dennis Fling
Dziewczyna (Sol) Iphigenia Moss

      SZÓSTY DYSTRYKT

Chłopiec (Otto) Apollo Ring
Dziewczyna (Ginnee) Diana Ring

      SIÓDMY DYSTRYKT

Chłopiec (Treech) Vipsania Sickle
Dziewczyna (Lamina) Pliny Harrington

      ÓSMY DYSTRYKT

Chłopiec (Bobbin) Juno Phipps
Dziewczyna (Wovey) Hilarius Heavensbee

      DZIEWIĄTY DYSTRYKT

Chłopiec (Panlo) Gaius Breen
Dziewczyna (Sheaf) Androcles Anderson

      DZIESIĄTY DYSTRYKT

Chłopiec (Tanner) Domitia Whimsiwick
Dziewczyna (Brandy) Arachne Crane

      JEDENASTY DYSTRYKT

Chłopiec (Reaper) Clemensia Dovecote
Dziewczyna (Dill) Felix Ravinstill

      DWUNASTY DYSTRYKT

Chłopiec (Jessup) Lysistrata Vickers
Dziewczyna (Lucy Gray) Coriolanus Snow

      Coriolanus i kilkoro jego kolegów automatycznie wykreślili nazwisko dziewczyny z Dziesiątego Dystryktu. Ale co dalej? Wykreślenie Arachne też miałoby sens, jednak to było coś innego. Jego długopis zawisł nad jej nazwiskiem, ale Coriolanus na razie je zostawił. Skreślenie jej z listy ot tak wydawało się bezduszne.

      Jakieś dziesięć minut po rozpoczęciu lekcji przyszło polecenie z gabinetu dyrektora – Coriolanus i Clemensia mieli przerwać lekcję i natychmiast stawić się w Cytadeli. Niewątpliwie chodziło o reakcję na projekt zmian i Coriolanus poczuł mieszankę ekscytacji i zdenerwowania. Czy doktor Gaul była zadowolona? Zła? Co to oznaczało?

      Clemensia poczuła się urażona, że wcześniej nie raczył wspomnieć jej o swoich propozycjach.

      – Nie wierzę, że wypisywałeś jakieś sugestie, kiedy ciało Arachne jeszcze nie zdążyło ostygnąć! Ja przez całą noc płakałam.

      Rzeczywiście, jej spuchnięte oczy to potwierdzały.

      – Ja też nie mogłem spać – oznajmił Coriolanus. – Przecież trzymałem ją w ramionach, kiedy umarła. Dzięki pracy mi nie odbiło.

      – Wiem, wiem. Każdy inaczej radzi sobie