– Werner Catel – profesor pediatrii, kierownik Kliniki Pediatrycznej na Uniwersytecie w Lipsku,
– Hans Heinze – profesor neurologii i psychiatrii na Uniwersytecie w Berlinie, od 1933 r. kierownik Zakładu Leczniczego i Opiekuńczego w miejscowości Görden-Brandenburg, który to zakład był pierwszą stacją uśmiercania dzieci w prowadzonej eutanazji dziecięcej,
– Ernst Wentzler – psychiatra dziecięcy i kierownik Kliniki Dziecięcej w Berlinie-Frohnau.
Mechanizm działania był bardzo prosty. Do wszystkich Miejskich i Powiatowych Urzędów Zdrowia został wysłany specjalny okólnik, na którego mocy lekarze i położne byli zobowiązani do wypełniania tak zwanego meldunku informującego o nieprawidłowościach płodu: głuchocie, wodogłowiu, widocznych wadach wrodzonych i fizycznych. Motywacją do współpracy było wypłacanie za każdy prawidłowo wypełniony dokument 2 marek. Na podstawie tych danych komitet podejmował decyzję o uśmierceniu dziecka.
Pierwotnie Niemcy skupili się na dzieciach do trzeciego roku życia, jednak w miarę upływu czasu granica ta przesunęła się nawet do 17 lat. Dzieci były odbierane od rodziców i wysyłane do tak zwanych zakładów leczniczych, gdzie tajemnicą poliszynela było to, że są poddawane eutanazji. Pierwszy oddział uśmiercania dzieci powstał w Görden koło Brandenburga[37].
18 Pomysł utworzenia obozu w Oświęcimiu zrodził się we Wrocławiu w ówczesnym Urzędzie Wyższego Dowódcy SS i Policji Nadokręgu „Südost”. Na czele tego urzędu stał wtedy SS-Gruppenführer Erich von dem Bach-Zelewski. Pod koniec 1939 roku SS-Oberführer Arpad Wigand, pełniący tam funkcję inspektora policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa, wystąpił z propozycją, by z uwagi na przepełnione więzienia na Górnym Śląsku oraz w Zagłębiu Dąbrowskim utworzyć nowy obóz, przy czym wskazał Oświęcim jako miejsce, które nadaje się do adaptacji na terenach istniejącego tam od jesieni 1939 roku przejściowego obozu jenieckiego Wehrmachtu. Uzasadniał to dogodnym usytuowaniem oraz połączeniami kolejowymi.
Źródło: https://pl.wikipedia.org./wiki/Auschwitz_Bierkenau
19 Auschwitz był jedynym niemieckim obozem koncentracyjnym, w którym więźniom tatuowano numery ewidencyjne. Jesienią 1941 roku podjęto decyzję o oznakowaniu w ten sposób sowieckich jeńców wojennych. Początkowo numer tatuowano na lewej piersi. Od wiosny 1942 roku władze obozu zaleciły tatuowanie numeru na przedramieniu lewej ręki. W ten sposób znakowano Żydów przywożonych w kolejnych transportach, a także osadzone wcześniej w obozie Żydówki. Od początku 1943 roku rozpoczęto tatuowanie numerów więźniarkom nieżydowskim, a od wiosny również więźniom, zarówno już zarejestrowanym, jak i nowo przywożonym.
Nie tatuowano numerów tak zwanym Reichsdeutschom – Niemcom i Austriakom, więźniom wychowawczym, policyjnym (blok 11), Polakom przywożonym latem 1944 roku z objętej powstaniem Warszawy, a także Żydom i Żydówkom, których od maja tego roku przetrzymywano czasowo na terenie Birkenau przed wysłaniem do innych obozów w Rzeszy.
Źródło: http://www.70.auschwitz.org/index.php?option=com_content&view=article&id=195&Itemid=176&lang=pl.
20 Marianna Grynia, Niemieckie ludobójstwo na terenach Polski okupowanej przez III Rzeszę w latach 1939–1945, wyd. I, Warszawa 2016, s. 47.
21 Pierwsza grupa trzydziestu więźniów, która przybyła do obozu koncentracyjnego Auschwitz, to kryminaliści, wyłącznie narodowości niemieckiej, przeniesieni z obozu w Sachsenhausen. Stanowili oni zaczątek kadry funkcyjnej obozu – zostali pierwszymi kapo (nadzorcami komanda) i blokowymi. Działo się to z rozkazu pierwszego komendanta obozu, Rudolfa Höβa, a było wynikiem podjętej przez Heinricha Himmlera decyzji o założeniu w tym miejscu nowego Konzentrationslager.
Źródło: https://muzhp.pl/pl/e/1339/pierwsi-wiezniowie-w-auschwitz.
22 Gudrun Schwarz, Żony SS-manów. Kobiety w elitarnych kręgach III Rzeszy, Prószyński i S-ka, wyd. I, Warszawa 2016 r., str. 133–134.
23 Sauna – potoczna nazwa łaźni obozowej, używana zwykle w odniesieniu do obiektów tego typu znajdujących się w Birkenau. Pierwsze dwa budynki zostały tam wzniesione w 1942 roku (BIa, BIb) i oprócz łaźni z natryskami mieściły też komory oraz urządzenia do dezynfekcji odzieży cyklonem B, gorącym powietrzem oraz parą wodną. Znajdowały się w nich ponadto dwa pomieszczenia o wyglądzie saun, stąd prawdopodobnie wzięła się nazwa budynków. W grudniu 1943 roku został oddany do użytku kolejny budynek z łaźnią oraz komorami i urządzeniami dezynfekcyjnymi, który z racji wielkości i pełnionych funkcji nazywany był centralną sauną. Prócz nich istniały jeszcze mniejsze łaźnie (…). Głównym powodem wzniesienia tych obiektów było dążenie do likwidacji zagrożenia epidemią głównie tyfusu wśród więźniów, a także stykających się z nimi esesmanów oraz robotników cywilnych.
Uruchomienie łaźni i urządzeń dezynfekcyjnych wpłynęło na zmniejszenie się plagi wszy przenoszących tyfus, nie przyczyniło się to jednak znacząco do poprawy warunków higienicznych samych więźniów. Dostęp do łaźni mieli bowiem ograniczony, do kąpieli doprowadzano ich nieregularnie w ramach tzw. generalnego odwszawiania, również nieregularnie dezynfekowano odzież. Ponadto przed pójściem do łaźni musieli oddać do dezynfekcji ubranie, oczekując na jego zwrot nago, bez względu na warunki pogodowe, najczęściej na zewnątrz baraków, które w tym samym czasie były dezynfekowane. W efekcie dla wielu z nich to oczekiwanie stawało się przyczyną chorób, a nawet śmierci.
Budynki saun (…) służyły również przyjmowaniu i rejestracji nowo przybyłych.
Źródło: Piotr M.A. Cywiński, Jacek Lachendro, Piotr Setkiewicz, Auschwitz od A do Z. Ilustrowana historia obozu, wyd. I, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 2013, s. 152.
24 Häftling – więzień.
25 Więźniowie odzyskiwali okulary. Te, które widzimy w zbiorach muzeum, pochodzą głównie od ofiar żydowskich, straconych zaraz po przywiezieniu do obozu. To były tak zwane transporty TRSHA – kierowane na zagładę przez Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy.
26 Rewir – szpital obozowy.
27 Wszystkie trzy bloki, o których mówi Stanisława w swoich wspomnieniach, znajdowały się na terenie rewiru. Numeracja bloków w szpitalu w historii obozu zmieniła się w końcu czerwca 1944 roku, według tej pierwotnej Stanisława i Sylwia najprawdopodobniej najpierw znalazły się w bloku numer 24, potem 17, Stanisława zaś pracowała na bloku nr 16, czyli w obozowym szpitalu.