Osip Michajłowicz de Ribas urodził się w Neapolu. Jego rodzina przeprowadziła się do Włoch z Barcelony. Matka Osipa była z pochodzenia Irlandką. Służbę wojskową de Ribas rozpoczął w 1765 roku. W 1769 poznał on grafa Aleksieja Orłowa, ulubieńca rosyjskiej carycy Katarzyny II. Osip de Ribas zdobył sympatię grafa i został zaproszony przez niego do pełnienia służby wojskowej w Rosji. De Ribas przyjechał do Rosji w 1772 roku i początkowo służył we flocie czarnomorskiej w charakterze wolontariusza. W 1774 roku został przeniesiony do Petersburga, gdzie otrzymał stopień pułkownika. Zwrócił na niego uwagę kniaź Potiomkin, który w tamtym okresie był drugim po carycy Katarzynie II człowiekiem w imperium rosyjskim. W 1787 roku rozpoczęła się kolejna wojna rosyjsko-turecka. De Ribas został wyznaczony na dowódcę flotylli. W czasie wojny odznaczył się męstwem, a jego działania doprowadziły m. in. do zdobycia tureckiej twierdzy Oczaków. Do niego należał pomysł budowy nowego portu i miasta na miejsu osady Hadżibej. Dzięki temu, że caryca Katarzyna II miała do niego ogromne zaufanie udało mu się ją przekonać do swoich pomysłów. Na początku lat 90-tych XVIII wieku został członkiem komisji, której celem było gospodarcze wykorzystanie zdobytych ziem. Świetne położenie geograficzne Odessy umożliwiło w ciągu następnych kilku lat przekształcenie małej osady w targowe centrum.
Decydując się na realizację projektu budowy miasta praktycznie od podstaw, de Ribas szybko zrozumiał, jak trudne stoi przed nim wyzwanie. Zdał sobie sprawę, że czym innym jest dowodzenie oddziałem wojskowym, a czym innym zarządzanie projektem. Katarzyna II była mu bardzo przychylna patrząc na pewne rzeczy przez palce. Pomimo szczerego entuzjazmu pierwszych mieszkańców sprawy miasta nie wyglądały jednak zbyt dobrze. Wiele z planowanych zamierzeń nie było realizowanych na czas, a pieniądze były marnotrawione w przerażającym tempie. W trakcie budowy miasta de Ribas nie był rozliczany jak dowódca wojskowego oddziału, lecz jako kierownik budowy. Chęć szybkiego zrealizowania zamierzonego celu zaczęła go przerastać.
Po śmierci Katarzyny II władzę w imperium objął Paweł I i okazał się on zagorzałym przeciwnikiem dalszej budowy miasta. Nie pałał sympatią do pomysłów budowy nowego portu i natychmiast zwrócił uwagę na sprawy z tym związane. Jego obsesją stało się zniweczenie wszystkiego, co starała się, z tak wielkim trudem, zbudować jego matka. Nakazał on w 1797 roku rozliczenie przez de Ribasa wszystkich dotychczas poniesionych kosztów. Po przeprowadzonej kontroli finansowej, Paweł I wydał rozporządzenie o zaprzestaniu rozbudowy. Odsunął od podejmowania jakichkolwiek decyzji osoby pełniące oficjalne funkcje z nadania Katarzyny II. Zostało przerwanych wiele rozpoczętych już projektów. Audyt udowodnił, że pieniądze wydawane były bez niezbędnej dokumentacji. Prace przy rozbudowie Odessy stanęły w miejscu.
Nie mając innego wyjścia zdecydowano się prosić imperatora o ponowne udzielenie kredytów i anulowanie rozporządzenia o zakończeniu rozbudowy miasta. Osoby decyzyjne obarczyły winą za zaistniałe nieporozumienia brak portu handlowego i wraz z prośbą o kontynuowanie finansowania wysłano do Petersburga, wozem zaprzężonym w konie, trzy tysiące świeżych pomarańczy. Pomarańcze miały spełnić marketingową rolę i podkreślić rolę portu, a ich cudowny smak i świeżość miały przekonać cara o znaczeniu portowego miasta dla całego imperium rosyjskiego. Prezent w postaci pomarańczy miał stanowić delikatną sugestię, że brak portu na północnym wybrzeżu morza Czarnego utrudni napływ podobnych towarów do imperium. Pomysł wręczenia pomarańczy carowi przyniósł zamierzony skutek. Paweł I zrozumiał znaczenie portu handlowego w Odessie. Na początku 1800 roku anulował swoje wcześniejsze rozporządzenie i równocześnie przyznał miastu dodatkowe kredyty i ulgi podatkowe.
Z perspektywy czasu historia ta wydaje się dosyć absurdalna, jednak właśnie wtedy rozpoczęła się błyskawiczna rozbudowa miasta i portu, a o wydarzeniach tych przypomina postawiony w 2004 roku w centrum miasta pomnik Pomarańczy, przez wielu mieszkańców Odessy nazywany pomnikiem łapówki. Do dzisiaj mówi się, że Rzym uratowały gęsi a Odessę pomarańcze…
Niewiarygodnym impulsem dla dalszego rozwoju miasta był okres rządów diuka de Richelieu. W tym czasie Odessa została przyłączona do noworosyjskiego generalnego gubernatorstwa, zostając jego stolicą w 1803 roku. W Odessie nigdy nie było i nie będzie bardziej szanowanej osoby od wspomnianego diuka de Richelieu. To właśnie dzięki niemu do Odessy przylgnęły określenia takie, jak południowa Palmira, perła na morzu, południowa stolica.
Armand Emmanuel Sophie Septemanie de Vignerot du Plessis duc de Richelieu urodził się 25 września 1766 roku we Francji, w jednej z najbardziej znanych i szanowanych europejskich rodzin. Otrzymał on wyśmienite wykształcenie. Władał wieloma językami, m. in. niemieckim, angielskim, włoskim, rosyjskim. Podjął służbę wojskową w Rosji, gdzie zdobył ogromny szacunek i cieszył się bardzo dobrą reputacją. Był on bardzo często dopuszczany do kręgu doradców Katarzyny II i zaprzyjaźnił się z późniejszym następcą tronu Aleksandrem I. Po objęciu władzy przez Aleksandra I, Richelieu początkowo został wyznaczony do objęcia funkcji naczelnika Odessy, a w 1805 roku stanowiska generał-gubernatora Noworosji.
Richelieu otworzył miasto na Europę i świat. Gdy przybył do Odessy, miasto praktycznie jeszcze nie istniało. Liczba mieszkańców zwiększała się z każdym rokiem, lecz w większości byli to osadnicy szukający przygód i łatwego zarobku. Jako utalentowany administrator Richelieu aktywnie włączył się w proces rozbudowy. Wykorzystał nieograniczone pełnomocnictwa, przychylność cara, a także znaczne środki finansowe dla budowy infrastuktury miasta jako ważnego punktu handlowego pomiędzy wschodnią a zachodnią Europą. Zorganizował eksport pszenicy, wprowadził ulgi dla zagranicznych przedsiębiorców, uwolnił wiele gałęzi przemysłu od wysokich podatków, obniżył cła, zaproponował wprowadzenie porto-franko, czyli wolnego portu. W okresie, kiedy administrował miastem, zostało wybudowanych wiele ulic, sadów, sobór, katolicka cerkiew, synagoga, szpital, teatr, koszary wojskowe, rynek, sieć wodociągów, liceum, gimnazjum, biblioteka, drukarnia. Za własne pieniądze Richelieu zakupił nasiona akacji i rozdawał je mieszkańcom, prosząc o zasianie i pielęgnowanie drzew. Rosną one w Odessie do dnia dzisiejszego.
Rozwijające się miasto portowe było otwarte dla przybywających gości. Niestety, tworzyło to również warunki sprzyjające rozwojowi niebiezpiecznych chorób. W latach 1812—1813 miasto zostało ogarnięte epidemią dżumy. Richelieu podjął w tym trudnym dla miasta momencie decyzje, dzięki którym epidemia została opanowana. Statki przypływające do portu były dokładnie sprawdzane i odkażane środkami chemicznymi. Zamknięto cerkwie, sądy, teatr. Wiedząc, że pieniądze mogą być żródłem przenoszonych zarazków, płukano je octem. Miasto podzielono na dzielnice. Zwłoki zmarłych były wywożone do ogromnej mogiły za miastem i zasypywane. Odessa znalazła się w pełnej izolacji, zamknięto port handlowy. Mieszkańcom zabroniono wychodzić z domów. Tętniące życiem miasto chwilowo przycichło.
W 1814 roku Richelieu otrzymał propozycję objęcia stanowiska premiera Francji i zrezygnował z dalszego zarządzania miastem, opuszczając na zawsze Odessę oraz imperium rosyjskie. Żegnały go tłumy mieszkańców.
W 1817 roku imperator Aleksander I podpisał rozporządzenie dotyczące utworzenia w Odessie wolnego portu, czyli tak zwanego porto-franko. W wyniku tego rozporządzenia odeski port znalazł się poza granicą celną, a towary nie podlegały kontroli celnej i były zwolnione od cła. Rozporządzenie to, jak się później miało okazać, było kolejnym niesamowicie ważnym impulsem dla rozwoju ekonomicznego miasta, dzięki któremu Odessa stała się czwartym pod względem liczebności mieszkańców miastem, ustępując jedynie Petersburgowi, Moskwie i Warszawie. Zwolennikiem utworzenia strefy porto-franko