Podała rysopis napastnika, co doprowadziło do aresztowania Carignana jeszcze tego samego dnia. W 1950 roku stanął przed sądem pod zarzutem zabójstwa z premedytacją Laury Showalter. Rozprawie, prowadzonej w Trzecim Wydziale Sądu Okręgowego dla Terytorium Alaski, przewodniczył sędzia George W. Folta. Prokuratura miała asa w rękawie: Carignan przyznał się do winy przed szeryfem Herringiem. Harvey Carignan, uznany za winnego, został skazany na karę śmierci. W czasie późniejszej apelacji do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych sędziowie Reed, Douglas, Black i Frankfurter orzekli, że skazanie Carignana nastąpiło wskutek naruszenia tak zwanej reguły McNabba. Przewiduje ona, że sąd nie może brać pod uwagę przyznania się do winy, jeśli nastąpiło ono w sytuacji, gdy aresztowanego nie postawiono niezwłocznie przed obliczem właściwego sędziego. Ponieważ naruszono tę zasadę, Sąd Najwyższy zdecydował, że przyznanie się Carignana nie mogło zostać wykorzystane na rozprawie jako materiał dowodowy. Dzięki temu Harvey uniknął egzekucji i trafił na piętnaście lat do więzienia. Więźnia numer 22072 przeniesiono z zakładu karnego Seward na Alasce do więzienia na wyspie McNeil w stanie Waszyngton.
W czasie wywiadu z autorem Carignan oświadczył: „Laura Showalter… Dorcas Callen? Te nazwiska nic mi nie mówią”.
* * *
13 września 1951 roku Carignana przeniesiono do więzienia Alcatraz w Kalifornii, gdzie spędził dziewięć lat. 2 kwietnia 1960 roku zwolniono go warunkowo. Od jedenastego roku życia, z wyjątkiem kilku lat służby wojskowej, nigdy nie przebywał na wolności.
Zszedł na ląd na nabrzeżu portowym w San Francisco, ubrany w tani garnitur, który otrzymał w więzieniu. Stał i patrzył na niewielką więzienną motorówkę wracającą w stronę tak zwanej Skały, jak powszechnie nazywa się Alcatraz; u jego nóg leżała torba z rzeczami osobistymi. Następnie wsiadł do pociągu jadącego do Duluth w stanie Minnesota. Zamieszkał z jednym z trzech braci przyrodnich, ale 4 sierpnia 1960 roku, zaledwie cztery miesiące po zwolnieniu, został aresztowany pod zarzutem włamania trzeciego stopnia i napaści z zamiarem popełnienia gwałtu.
Na szczęście dla Carignana to ostatnie oskarżenie wycofano z braku dowodów. Gdyby udowodniono mu zamiar gwałtu, wróciłby do więzienia i nigdy go nie opuścił. Jednak naruszył warunki zwolnienia warunkowego i został skazany na dwa tysiące osiemdziesiąt sześć dni w więzieniu federalnym Leavenworth w stanie Kansas.
Wyszedł na wolność w 1964 roku i szybko przeprowadził się do Seattle, gdzie 2 marca tego roku zarejestrował się jako zwolniony warunkowo więzień numer C-5073. 22 listopada 1964 roku szeryf okręgu King aresztował go pod zarzutem włóczęgostwa i włamania drugiego stopnia.
20 kwietnia 1965 roku znowu zasiadł na ławie oskarżonych i został skazany na piętnaście lat więzienia w Walla, miejscowości, która wraz z Richland i Kennewick leży na terytorium trzech stanów na południowo-wschodniej granicy Waszyngtonu i Oregonu.
Przebywając w jednym z najstarszych i najbardziej osławionych więzień w Stanach Zjednoczonych, Carignan zaczął nadrabiać wcześniejsze braki edukacyjne. Zrobił maturę, uczestniczył w wielu zajęciach akademickich z socjologii i psychologii, pisał prace na temat psychopatii seksualnej, osobowości paranoidalnej oraz jednostek dobrze przystosowanych do życia w społeczeństwie. Dużo czytał, uzyskiwał wysokie oceny i studiował dziennikarstwo – wszystko to robiło duże wrażenie na jego nauczycielach. Jednak miał również mroczną stronę, która wychodziła na jaw, gdy był sam. Rozmawiając ze współwięźniami, Harvey fantazjował na temat młodych, niedojrzałych dziewcząt; miał obsesję na punkcie dziewczęcego ciała. Często mówił – i utrzymuje to również w chwili, gdy piszę tę książkę1 – że najbardziej lubi nastolatki, co jest dość niezdrowym pragnieniem w przypadku człowieka, który ma już siedemdziesiąt cztery lata.
* * *
Jako mężczyzna w średnim wieku, były więzień o niezbyt atrakcyjnym wyglądzie Harvey po zwolnieniu z zakładu karnego miał niewielkie szanse na nawiązanie romansu z nastolatką, więc poślubił niedawno poznaną Sheilę Moran, rozwódkę z trojgiem dzieci. Miała własny dom w Ballard, skandynawskiej dzielnicy Seattle, gdzie razem zamieszkali. Sheila, pochodząca z przyzwoitej rodziny, szybko straciła złudzenia co do nowego męża, który zadawał się z grupą podejrzanych kreatur. Stale wracał do domu późnym wieczorem i jeździł samochodem z wariacką szybkością. Kiedy złośliwie zaatakował starego wuja Sheili, ta spakowała rzeczy, zabrała dzieci i po prostu uciekła. Harvey zamierzał ją zabić i czekał przez całą noc z młotkiem w ręku, lecz na szczęście nie wróciła do domu.
Kolejny związek małżeński zawarł 14 kwietnia 1972 roku. Zakochała się w nim Alice Johnson, nieco ograniczona, brzydka kobieta w wieku trzydziestu kilku lat – naiwna, łatwowierna sprzątaczka bez przyjaciół, która łudziła się nadzieją, że poznała przyzwoitego, pracowitego mężczyznę. Alice była wcześniej mężatką i miała dwoje dzieci: jedenastoletniego syna o imieniu Billy oraz ładną czternastoletnią córkę Georgię. Harvey wkrótce zaczął na nią patrzeć pożądliwym okiem.
W owym czasie zdołał wydzierżawić od Time Oil Company stację benzynową sieci Sav-Mor i Alice zauważyła, że dystrybutory paliwa zawsze obsługują młode dziewczęta. Każda z nich odchodziła wkrótce po rozpoczęciu pracy i na jej miejsce pojawiała się nowa kandydatka, równie młoda i ładna. Wzbudziło to podejrzenia Alice, a z plotek wynikało, że mąż ma obsesję na punkcie nastolatek. Podchodził do każdej napotkanej dziewczyny, robił wulgarne sugestie i uwagi. Kiedy Alice udzieliła mu reprymendy, skrzyczał ją, zbił jej syna i wyszedł z domu, rzucając na pasierbicę obleśne spojrzenia, które budziły jej zażenowanie. Nic dziwnego, że małżeństwo wkrótce się rozpadło.
15 października 1972 roku w pobliżu Mount Vernon w stanie Waszyngton Carignan zamordował nastolatkę o nazwisku Laura Brock.
* * *
Wstępem do makabrycznych wydarzeń, które nastąpiły później, było ogłoszenie w dziale „Pracownicy poszukiwani” opublikowane 1 maja 1973 roku w gazecie „Seattle Times”. Oferowano pracę w miejscowej stacji benzynowej i anons zwrócił uwagę piętnastoletniej Kathy Sue Miller. Nie szukała zatrudnienia dla siebie, tylko dla swojego chłopaka, Marka Walkera. Rankiem następnego dnia zatelefonowała pod numer podany w gazecie i dowiedziała się ze zdziwieniem, że ogłoszeniodawcę interesują tylko dziewczęta. Podała swój adres i numer telefonu, a później zgodziła się na spotkanie po szkole. Umówili się, że ogłoszeniodawca zabierze ją samochodem sprzed Sears Building w Seattle i zawiezie na stację, gdzie będzie mogła wypełnić kwestionariusz niezbędny do rozpoczęcia pracy.
Matka Kathy była zaniepokojona. Nie podobało jej się to, że córka podała telefon obcemu mężczyźnie, a sposób zaaranżowania spotkania wzbudził w niej mieszane uczucia. Szczególnie niepokoiła ją myśl, że Kathy miałaby wsiąść do samochodu z człowiekiem, którego nigdy wcześniej nie widziała. Przecież niedawno ukazał się w gazecie artykuł o Laurze Brock, którą zgwałcono i zamordowano, gdy jechała autostopem.
– Mówię poważnie, Kathy – ostrzegła córkę. – Nie waż się spotykać z tym człowiekiem.
Kathy zdawkowo obiecała, że tego nie zrobi, po czym wyszła do szkoły, niosąc pod pachą torbę z podręcznikami.
Tego ranka matka i córka jechały tym samym autobusem. Kathy wysiadła pierwsza w pobliżu Roosevelt High School, a Mary patrzyła przez brudną szybę, jak jej śliczna córka idzie śpiesznie w stronę szkoły. W pewnej chwili dziewczyna odwróciła się, uśmiechnęła i pomachała ręką.
Po południu Kathy wbrew obietnicy danej matce spotkała się z Carignanem w miejscu, gdzie się umówili. Czekał z narastającą niecierpliwością i kiedy zobaczył wysoką, silną, wysportowaną