Lilla Weneda. Juliusz Słowacki. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Juliusz Słowacki
Издательство: PDW
Серия:
Жанр произведения: Драматургия
Год издания: 0
isbn: 9788365776617
Скачать книгу
w ciele moim pali się tajemnie.

      ŚLAZ

      Myślałem, że te płomieniste koła

      Są z włosów?

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Ergo nie byłyby z duszy?

      ŚLAZ

      Domine, a kot kiedy się napuszy,

      To mu tak iskry z włosów wylatują.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Są ludzie głupi jak ty, co się trują

      Porównywaniem dwóch natur w stworzeniu.

      ŚLAZ

      Domine, wiara jest w moim wątpieniu.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Wątpienie z diabła jest.

      ŚLAZ

      Więc mnie on szuka?

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Obacz – no, Ślazie, ktoś do chaty stuka.

      Ślaz otwiera, wchodzi Lilla Weneda.

      LILLA WENEDA

      W imię Maryi.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Patrzcie, to królewna,

      To neofitka moja. Cóż tak rzewna?

      Cóż tak spłakana? Córko, czemuś drżąca?

      LILLA WENEDA

      Przyszłam do ciebie, mój ojcze, płacząca,

      Mój ojciec, bracia moi są w niewoli;

      Chcę ich ratować, lecz mi serce boli,

      A nie podaje żadnej mądrej rady.

      Świat cały teraz dla mnie smutny, blady,

      Za łez strumieniem nie widać mi słońca.

      Ty mój poradnik jedyny, obrońca.

      Nieszczęśliwego ojca mam w niewoli,

      Braci w kajdanach.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Cóż ja ci poradzę?

      LILLA WENEDA

      Już w ostatecznej się widzę niedoli.

      Powiedz, o! powiedz, czy ten Lech ma władzę

      Ojca mojego zabić?

      ŚWIĘTY GWALBERT

      To człek srogi.

      LILLA WENEDA

      Powiedzże, czym są twoje wielkie Bogi,

      Jeśli nie mogą mi dopomóc biednej?

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Bluźnisz, dzieweczko, Bóg w osobie jednej.

      LILLA WENEDA

      O! Ja wiem! Ja wiem! Ty mnie uczył długo,

      Nie zapomniałam wcale twej nauki;

      Lecz teraz naucz, jak ocalić ojca.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Gotowaś jest ślub czystości uczynić?

      LILLA WENEDA

      Mój ojcze, jeśli tym ojca wybawię,

      Ja będę czystą jak marcowe śniegi,

      Jak po moczarach białe konwalije,

      Albo te kwiatki, co ze śniegu wstają

      I brudnej ziemi nie widzą i giną.

      Dosyć mi będzie, że mi starzec siwy

      Pobłogosławi i obleje łzami.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Zrób więc intencję przed obrazem Matki

      Boga na krzyżu… ukrzyżowanego.

      Zrób jej ofiarę z dziewiczego serca.

      LILLA WENEDA

      Jakże mam mówić?… O! niebios Królowo!

      Oddaj mi ojca, a ja Ci dam siebie

      Jako białego gołębia bez plamki,

      I nic nie będę więcej pożądała,

      I nic mnie nigdy na świecie nie splami.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Teraz, dzieweczko, ona będzie z nami.

      Ślaz, daj mi kostur. Gdzież obozem leży

      Ten Lech?

      LILLA WENEDA

      On, ojcze, mieszka w Rzymskiej wieży.

      ŚWIĘTY GWALBERT

      Na stare nogi droga niedaleka.

      ŚWIĘTY GWALBERT i LILLA WENEDA wychodzą.

      ŚLAZ

      sam.

      Diabeł mi każe służyć u człowieka,

      Co mnie suchymi korzonkami głodzi.

      Wychudłem jak szczep… człowiek się raz rodzi,

      Pamiętaj o tym dobrze, mości Ślazie,

      Żeś się urodził… I raz się umiera,

      Pamiętaj dobrze na to, mości Ślazie,

      Że raz umiera i że się raz rodzi.

      Ergo, ponieważ się już urodziłeś,

      Więcże korzystaj z tego, mości Ślazie.

      Ergo więc, nogi za pas i w świat jasny!…

      A zrób intencję z czystości… A na co?

      Czy masz w niewoli ojca, panie Ślazie?

      A jak się w tobie zakocha królewna

      A ty w czystości jak w błocie po uszy!

      Chciałbym coś znaleźć niepotrzebniejszego

      I z tego zrobić votum panu Bogu,

      Aby mi trochę sprzyjał na początek.

      Naprzykład, zróbmy votum z przywiązania

      Do mego pana… ot i lżej na sercu…

      A teraz niech tę celę biorą diabli

      Już niepotrzebna mi, niechaj się pali.

      Podkłada ogień pod ściany… i z zapalającej się celi wychodzi.

      Scena III

      Sala w Rzymskiej wieży. LECH i GWINONA wchodzą.

      LECH

      Cóż robić z tymi ludźmi żelaznymi?

      Ulec mi nie chcą. Cóż robić, Gwinono?

      GWINONA

      Rada jest moja, zbyć się ich na zawsze.

      LECH

      Co?… pozabijać?

      GWINONA

      Znów się wzdrygasz, mężu,

      I w czynach boisz się ostateczności.

      Dwa razy, przez tę naturę kobiecą,

      Straciłeś kraje już podbite prawie;

      Rycerzy