Jezus często i w różnych sytuacjach powtarzał, że nawet wielki grzesznik z chwilą, kiedy pragnie się nawrócić, jest bliższy Bogu, niż ktoś na pozór bez zarzutu, kogo sprawiedliwość polega głównie na tym, że swoich grzechów nie zauważa. A nie zauważa, dlatego że stały się one poniekąd jego drugą naturą i do nich się przyzwyczaił.
Przypomnijmy sobie przypowieść o synu marnotrawnym. Owszem, stał się on powodem wielkiej zgryzoty swojego ojca, jednak się nawrócił. Trudniejsza do naprawienia była moralna postawa jego brata. Pozornie nic nie można mu było zarzucić – on przecież pozostał przy ojcu. Tak, pozostał, ale bardziej ciałem niż sercem. Natomiast swojego marnotrawnego brata on po prostu potępił i jego losem się nie przejmował. Toteż nawet jego powrót w ogóle go nie ucieszył.
Zakamieniałe serce człowieka „bezgrzesznego” demaskuje Pan Jezus również w przypowieści o faryzeuszu i celniku. Faryzeusz czuje się sprawiedliwym w stopniu wręcz ponadprzeciętnym: Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam (Łk 18, 12). Wydawało mu się, że jest o całą klasę lepszy od celnika, który w kącie świątyni bił się w piersi i powtarzał: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.