Druga część książki zawiera fragmenty każdej z tych zadziwiających przepowiedni dotyczących ostrzeżenia. W załączniku znajdują się pełne zapisy omawianych proroctw, łącznie z biografiami proroczych głosów, które za nimi stoją – wszystkie zostały ostrożnie wybrane ze względu na ich dużą wiarygodność, nawet jeśli nie zostały w pełni zatwierdzone przez Kościół katolicki. To badanie „za kulisami” zostało przeprowadzone z dwóch powodów. Po pierwsze, życie tych niezwykłych dusz i kontekst objawień składają się na porywającą i inspirującą lekturę. Po drugie, gdy współczesny zachodni umysł trafia na coś nieznanego lub proroczego, często sam musi zdecydować, co z tym zrobić, dając większą wiarę osobistej wnikliwości niż autorytetowi Kościoła. Pozostawiamy zatem czytelnikom większą strawę dla myśli, jeśli są zainteresowani zgłębieniem tego tematu.
Jeśli takie prorocze wypowiedzi wydają ci się dziwne lub podejrzane, to pamiętaj, że proroctwo nie jest w Kościele niczym nowym, a nawet pojawiło się jeszcze przed jego powstaniem, wieki temu w judaizmie. Biblia zawiera około dwóch i pół tysiąca proroctw, z czego około dwóch tysięcy wypełniło się już w historii z niesamowitą dokładnością. Pozostałe (około pięciuset) dotyczą przyszłości. Najbardziej znane z wypełnionych proroctw to te o przyjściu Mesjasza. Około siedmiuset lat przed Chrystusem prorok Micheasz powiedział, że maleńka wioska Betlejem stanie się miejscem narodzin Mesjasza [zob. Mi 5, 2]. W V wieku przed Chrystusem prorok Zachariasz oznajmił, że Mesjasz zostanie zdradzony za cenę niewolnika – trzydzieści srebrników według żydowskiego prawa, i że te pieniądze zostaną wykorzystane na wykup ziemi pod groby dla biednych przybyszów do Jerozolimy [zob. Za 11, 12–13]9. Około czterystu lat przed tym, gdy zaczęto stosować ukrzyżowanie, zarówno izraelski król Dawid, jak i prorok Zachariasz opisali, w jaki sposób Mesjasz zginie, łącznie z nietypowym przebiciem Jego ciała i połamaniem kości, czego nie praktykowano podczas standardowej procedury ukrzyżowania [zob. Ps 22 i 34, 20; Za 12, 10]10.
Jeśli nie od Boga, to skąd mogliby znać te szczegółowe fakty dotyczącego czegoś, co było tak niewyobrażalne i niepojęte? Bóg, który staje się człowiekiem? Bóg, który zostaje zdradzony i upokorzony? Bóg, który zostaje zabity?
Proroctwa nie skończyły się, gdy synody w Hipponie w 393 roku oraz w Kartaginie w 397 i 419 roku określiły, które księgi wejdą do kanonu Pisma Świętego i złożą się na Biblię. Proroctwo to ciągły charyzmat Ducha Świętego, który prowadzi Kościół i świat. Proroctwo objawia wolę Pana i, czasami, Jego plany. „W każdym czasie dany jest Kościołowi charyzmat proroctwa, który należy badać, ale którego nie można też lekceważyć”, pisał kardynał Ratzinger (papież Benedykt XVI)11.
Podczas gdy depozyt wiary jest już kompletny i do zbawienia nie musimy wiedzieć nic więcej, Bóg nadal zsyła proroctwa i miłosiernie interweniuje, jak w czasach biblijnych. Bóg nadal mówi. Ludzie wciąż otrzymują wizje i wewnętrzne lokucje, które nie są przeznaczone wyłącznie dla nich. Bóg w dalszym ciągu dociera do nas przez czas i przestrzeń, by nas przygotować, ostrzec, zapewnić, pomóc nam zrozumieć, co ma przyjść, żeby jak najwięcej ludzi wróciło na Jego łono. Jak jest napisane w księdze proroka Amosa: „Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, nie objawiwszy swej tajemnicy sługom swym, prorokom” [Am 3, 7].
Jednak mimo że zaszliśmy tak daleko w historii zbawienia, Pan nadal spotyka się, i to coraz częściej, z zatwardziałym odrzuceniem, lekceważeniem czy obojętnością swojego ludu. Bóg posyła swoich proroków. Niewielu słucha czy wierzy. Przeczytaj historie ze Starego Testamentu, a odkryjesz jedną wielką opowieść o tym, jak Bóg wzywa swój ukochany Izrael poprzez swoich wybranych proroków, i o tym, że Izrael traktuje Jego posłańców jak pariasów. Gdy Noe ostrzegał o nadchodzącym potopie i zaczął budować arkę, ilu ludzi do niego dołączyło? Nikt poza jego rodziną i zwierzętami. Kiedy Eliasz, Jeremiasz, Zachariasz, Izajasz i inni ogłaszali Boże słowa, że Izrael zdradza swojego Boga, byli oskarżani przez królów i bojkotowani przez przywódców religijnych. Gdy sam Bóg przyszedł na ziemię, ilu Go przyjęło?
Pismo Święte wskazuje nam pewien wywołujący niepokój fakt, że wielu spośród – o ironio – najbardziej religijnych ludzi czasów Chrystusa – tych, którzy aktywnie praktykowali i z niecierpliwością oczekiwali Mesjasza – nie było w stanie Go rozpoznać, gdy przyszedł. Ten wzór dumy i nieposłuszeństwa będzie się powtarzał i nigdy się nie zmieni, dopóki my się nie zmienimy. Sam Chrystus mówił o tym, że zostanie odrzucony, gdy przepowiedział: „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” [Łk 18, 8].
Dlaczego tak uniwersalne i wstrząsające przesłanie jak ostrzeżenie nie miałoby być zwiastowane w każdym kościele i synagodze i wykrzykiwane z dachów we wszystkich krajach? Odpowiedź jest zbyt jasna. Znajdziemy ją w niefortunnym powtarzaniu się historii ludzkości.
Gdy po raz pierwszy spytałam Boga, czy chce, żebym napisała książkę o ostrzeżeniu, powiedziałam Mu, że zrobię to tylko z pomocą niebios. Pan będzie musiał zaprowadzić mnie do ludzi, którzy nie tylko przeżyli własne „małe” ostrzeżenie, ale którzy pozwolą mi spisać ich historie ze szczegółami i podzielić się nimi ze światem.
W tamtym momencie swojego życia spotkałam tylko jedną taką osobę i nie spodziewałam się poznać ich więcej. W ciągu ośmiu tygodni, jakie upłynęły od czasu tamtej modlitwy, poznałam pięć osób i dowiedziałam się o pięciu kolejnych, które przeżyły oświecenie swojego umysłu. A to nie wszystko – każda z nich pozwoliła mi na to, bym podzieliła się jej historią. Potraktowałam to jako Boże „tak”.
W trzeciej części książki znajdziesz zatem zbiór tych fascynujących, prowokujących i wyjątkowo przekonujących relacji. Nagle i wbrew ich woli ludzie ci doświadczyli przeglądu swojego życia i zobaczyli każdy swój grzech. Wśród nich jest dwóch księży, zakonnica, ośmioro świeckich – zupełnie się od siebie różnią.
Ostatnią jest historia Marina Restrepa, która prowadzi czytelnika do punktu kulminacyjnego tej książki. Jest to opowieść, na którą warto czekać. Porwany przez kolumbijskich terrorystów, ów nieszczęsny producent filmowy z Hollywood doświadczył oświecenia sumienia w brutalnych okolicznościach i doznał przemiany w ciągu nocy, kiedy to został napełniony wiedzą o królestwie Bożym. Dzisiaj jest współczesnym św. Pawłem. Jeżeli, co wątpliwe, do tego momentu nic w tej książce nie odbierze ci mowy ze zdumienia, ta historia na pewno to sprawi.
Kościół jest bardzo ostrożny wobec tych spraw, ponieważ tak zwane wizje, objawienia, lokucje, prywatne objawienia, mistyczne loty czy doświadczenia z pogranicza śmierci mogą być efektem chorób umysłowych, przesadnej wyobraźni, pragnienia zwrócenia na siebie uwagi albo diabolicznej sztuczki, której celem jest zwiedzenie.
Jako pracownik socjalny kliniki, dbający o wiarygodność przed Bogiem i szczerze pragnący pomóc duszom, dokładnie przyjrzałam się opisywanym w książce osobom i przeanalizowałam ich świadectwa osobistego oświecenia sumienia. Uznałam ich za ludzi o zdrowym umyśle i mocnym charakterze – mężczyzn i kobiety wiodących przykładne życie wiary w Boga i służby Kościołowi i bliźnim. Ponadto Boże oświecenie ich duszy dokonało w każdym z nich radykalnej, trwałej i owocnej zmiany w stronę osobistej świętości.