Antropologia pamiÄ™ci. Отсутствует. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Отсутствует
Издательство: OSDW Azymut
Серия: WIEDZA O KULTURZE
Жанр произведения: Культурология
Год издания: 0
isbn: 978-83-235-3362-7
Скачать книгу
słowo „rewolucja”, ze wszystkimi jego historycznymi konotacjami, zdeterminowało wybory aktorów 1989 r.? Wspólny strach przed rewolucyjną przemocą skłonił zarówno stare elity, jak i dysydentów do wybrania negocjacji i kompromisu. Można sobie wyobrazić, że jeśli w roku 2017, w setną rocznicę rewolucji bolszewickiej, w Moskwie wybuchłyby masowe polityczne protesty, kusiłoby nas, by uwierzyć, że historia po raz kolejny zmienia bieg. […]

      Historia lipca 1914 r. to opowieść o przypadkowej wojnie. […] Lekcja z lipca 1914 r. jest prosta: strzeż się przesadnej reakcji i daj szansę dyplomacji. Monachium roku 1938 daje nam zupełnie inną lekcję. Uczy, że kapitulacja przed żądaniami agresywnej dyktatury nie prowadzi do pokoju […]. Ale jak mamy ocenić, czy znaleźliśmy się znów w 1914, czy w 1938 r.? Jak mamy wybrać, czy bać się przypadkowej wojny, czy destrukcyjnej polityki ustępstw? Wybór historycznej analogii w znacznej mierze zależy od książek historycznych, które akurat czytamy. A to, co czytamy, jest zdeterminowane przez historyczną rocznicę, którą akurat obchodzimy51.

      Historia powtarza się (albo też, jak wolą niektórzy, „rymuje”) i to nie tylko jako tragedia i farsa. Współczesne przełomy polityczne i pobrzmiewające w nich echa dawnych rewolucji niewątpliwie stanowią inspirację i wyzwanie dla rozwoju badań nad pamięcią.

      Kolejnym ważnym elementem epidemii pamięci w naukach humanistycznych i społecznych jest jej związek z prawem i polityką z jednej strony a medycyną i biologią z drugiej. W niewielu miejscach widać to wyraźniej niż w kontekście walki o odzyskanie ciał ofiar obalonych reżimów lub porwanych przez nie dzieci. Symbolem tego rodzaju batalii stali się argentyńscy desaparecidos i wojna, jaką matki i babcie porwanych przez służby opozycjonistów toczą o poznanie losu najbliższych. W Hiszpanii, z kolei, ruch Memoria histórica rozpoczął się właśnie od prywatnej kampanii dziennikarza Emilia Silvy poszukującego zwłok dziadka poległego w trakcie wojny domowej52. Podobnych historii coraz więcej wydarza się także w Polsce, gdzie dopiero dziś odnajdywane i identyfikowane są zwłoki wielu ofiar bezpieki. Identyfikację poległych wiele lat temu krewnych umożliwił rozwój technik medycyny sądowej, doprowadzając tym samym do niezwykłego mariażu badań nad pamięcią, archeologii, prawa i biologii. Wszystkie wspomniane tu sytuacje uruchamiają w całkiem nowych kontekstach takie klasyczne kategorie studiów nad pamięcią jak ciało, relikwie czy żałoba.

      Nie sposób wreszcie przecenić znaczenia, jakie dla współczesnych badań nad pamięcią kulturową miały zwroty tak licznie odnotowywane w humanistyce ostatnich dekad. Wymieniać je można niemal bez końca: (ponowne) odkrycie jako kategorii interpretacyjnych rasy, klasy czy płci kulturowej, postkolonializm, dekonstrukcja, zwrot performatywny i związane z nim dostrzeżenie na nowo cielesności, kojarzony z posthumanistyką zwrot ku rzeczom i wiele, wiele innych… Każde z tych rozpoznań niemal natychmiast znajdywało odbicie w badaniach nad pamięcią, wyjątkowo czułych na zwroty i przełomy. Obowiązuje tu, jak się wydaje, specyficzna medyczna zasada św. Mateusza: kto wiele ma, temu będzie dodane. Epidemie rodzą epidemie. Naukowy establishment osłabiony jedną chorobą z łatwością zapada na kolejną. Na przykład tam, gdzie są już gender studies i urban studies, pojawią się wkrótce badania nad rolą kobiet w przestrzeni miejskiej, w tym – oczywiście – nad utrwaloną (i nieutrwaloną) w niej kobiecą pamięcią.

      3. Mapy epidemii, czyli geografie badań nad pamięcią

      Oczywiście traktowanie amerykańskiego przekładu Cosera jako punktu zwrotnego współczesnej epidemii pamięci w Ameryce ma charakter symboliczny. W rzeczywistości epidemia wybuchła z pewnością w wielu ogniskach równolegle. Jeszcze przed wydaniem Cosera w USA ukazywały się poświęcone pamięci socjologiczne prace Barry’ego Schwartza, Michaela Schudsona czy Patricka Huttona. Jak zauważa Kerwin Lee Klein, „przez lata specjaliści zajmowali się historią mówioną, autobiografią czy rytuałami kommemoratywnymi bez łączenia ich w całość zwaną pamięcią”53. Ponowne odkrycie Halbwachsa było więc raczej momentem zidentyfikowania jednostki chorobowej niż rzeczywistym początkiem epidemii.

      Podobna zbieżność w czasie nie dotyczy wyłącznie Ameryki. Niewiele wcześniej, bo w roku 1984 Pierre Nora rozpoczyna wraz z grupą współpracowników publikację kolejnych tomów Les Lieux de Memoire. Rola tego przedsięwzięcia jako „punktu zwrotnego” francuskiej epidemii pamięci jest jeszcze wyraźniejsza niż ta, jaką przekład Cosera spełnił dla socjologii amerykańskiej. Równolegle przez całą dekadę lat osiemdziesiątych trwał w Wielkiej Brytanii spór o dziedzictwo (heritage debate) związany z próbami zawłaszczenia i politycznego wykorzystania materialnych i niematerialnych symboli brytyjskości. Mniej lub bardziej niezależne ogniska epidemii pojawiały się następnie w Niemczech, Hiszpanii i kolejnych krajach Ameryki Południowej (jako memoria histórica). Każda z tych „pamięciologicznych lokalności” ma swoją specyfikę metodologiczną, najważniejsze inspiracje, własne kategorie i unikatowe przedmioty zainteresowania. Wydaje się, że mapa ukazująca zasięg epidemii i najważniejsze jej ogniska jest w tym przypadku nie mniej interesująca niż rozważania nad „punktem przełomowym”.

      Brytyjskie badania nad pamięcią mają zazwyczaj charakter porównawczy i syntetyczny. Opierając się na pojęciu dziedzictwa (heritage) czy praktyk, dokonują zestawienia bardzo różnych fenomenów, skupiając się na ich kontekście społecznym, często interpretowanym klasowo i emancypacyjnie. Paul Connerton, Raphael Samuel i David Lowenthal niezależnie opracowują wielkie (w przypadku nieco ponad stustronicowej książeczki Connertona raczej symbolicznie wielkie) syntezy zderzające wiele zjawisk w obrębie niezwykle rozbudowanych modeli.

      Badania amerykańskie skupiają się z jednej strony na kwestii upamiętniania (commemoration), podkreślając przy tym zwłaszcza aspekty socjologiczne (Barry Schwartz, Jeffrey Olick, Eviatar i Yael Zerubavelowie), z drugiej strony istnieje silny nurt badań zogniskowanych wokół kategorii traumy oraz estetycznych i etycznych granic jej wyrażania (Marianne Hirsch, Alison Landsberg). Pierwsza grupa badaczy amerykańskich za przedmiot obiera często kwestię pamięci narodowej, zwłaszcza pierwszej i drugiej wojny światowej, analizowanej w długim trwaniu. Druga grupa za punkt wyjścia przyjmuje zazwyczaj kwestię pamięciowego funkcjonowania Holokaustu.

      Jak zauważa Marie-Claire Lavabre54, francuskie badania nad pamięcią są zorientowane wokół trzech głównych paradygmatów: koncepcji „miejsc pamięci” Pierre’a Nory (paradygmat wyraźnie obecnie dominujący), problemu przepracowania ujmowanego za pomocą psychoanalizy, hermeneutyki i poststrukturalizmu (Paul Ricoeur, Jacques Derrida) oraz paradygmatu „społecznych ram pamięci” zapoczątkowanego przez Maurice Halbwachsa. Ostatnio coraz większe znaczenie zdobywa także metafora konfliktów. Igrając z tytułem wspomnień Charlesa de Gaulle’a Les mémoires de guerre (dosł. Wspomnienia wojny), francuscy badacze piszą więc o Les guerres de mémoires (wojnach wspomnień)55.

      Badania niemieckie (dość dobrze przyswojone polskiemu czytelnikowi za sprawą wydań dzieł Jana i Aleidy Assmannów oraz antologii Pamięć zbiorowa i kulturowa. Współczesna perspektywa niemiecka) wiele uwagi poświęcają zagadnieniu kulturowego funkcjonowania nośników i mediów pamięci, opierając się często na tradycji medioznawczej i filologicznej.

      Badania hiszpańskie i iberoamerykańskie skupiają się wyraźnie na zagadnieniach transformacji ustrojowej i związanych z nią problemach prawnych i politycznych. Warto też wskazać na powiązanie ruchu memoria histórica z biologią (badania genetyczne) i medycyną sądową.

      Na tym tle polskie badania nad pamięcią, których pionierskie próby charakteryzacji i podsumowania historycznego są już podejmowane56, jawią się jako projekt dobrze zarysowany, ale wciąż otwarty. Nie jest to jednak, w żadnym razie, „ziemia niczyja”, którą należałoby dopiero „skolonizować” z wykorzystaniem


<p>51</p>

Iean Krastew, Rocznice jak nalot dywanowy, „Gazeta Wyborcza”, dodatek „Magazyn Świąteczny”, 18.07.2014.

<p>52</p>

Zob. Leyla Renshaw, Otwarty grób, s. 97–107 niniejszego tomu.

<p>53</p>

Kerwin Lee Klein, O pojawieniu się pamięci w dyskursie historycznym, dz. cyt.

<p>54</p>

Marie-Claire Lavabre, Paradigmes de la mémoire, „Transcontinentales: societes, ideologies, systeme mondial” 2007, vol. 5, s. 139–147.

<p>55</p>

Pascal Blanchard, Isabelle Veyrat-Masson, Les guerres de mémoires. La France et son histoire, La Découverte, Paris 2008; Daniel Lindenberg, Guerres de mémoire en France, „Vingtieme siecle. Revue d’histoire” 1994, s. 77–95. Zob. także Jean-Michel Chaumont, Du culte des héros a la concurrence des victimes, „Criminologie” 2000, vol. 33.1, s. 167–183.

<p>56</p>

Kornelia Kończal, Joanna Wawrzyniak, Polskie badania pamięcioznawcze: tradycje, koncepcje, (nie)ciągłości, „Kultura i Społeczeństwo” 2011, nr 4, s. 11–63.