Strategia dla Polski. Отсутствует. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Отсутствует
Издательство: Автор
Серия:
Жанр произведения: О бизнесе популярно
Год издания: 0
isbn: 978-83-01-20615-4
Скачать книгу
globalnej oraz na tle studiów literatury przedmiotu, w tym dotyczących kontrowersji co do użyteczności wieloletnich strategii rozwojowych.

      Cywilizacyjny przełom, galopujący świat i wszechogarniająca niepewność

      Jedną z najbardziej uwidaczniających się, niepodważalnych cech współczesnej gospodarki światowej jest narastający dynamizm i przełomowy charakter przemian wynikających z rewolucji cyfrowej, rozwoju internetu i sztucznej inteligencji. Zmiana paradygmatu cywilizacyjnego – i to w skali globalnej – wyraża się w wypieraniu cywilizacji industrialnej przez inną, postindustrialną, ciągle jeszcze niedodefiniowaną (niezbyt chyba fortunnie określaną jako „gospodarka oparta na wiedzy”). Modele gospodarki, zarządzania, inwestowania, edukacji, konsumpcji, a nawet rodziny są wypierane przez nowe, a technologie i produkty coraz szybciej się starzeją, tracąc przydatność. Rosnący dynamizm przemian prowadzi w stronę wzorca świata, w którym „nową normalnością staje się to, co nieprawdopodobne” (Kelly 2018, s. 383).

      Rewolucja cyfrowa kreuje wcześniej nieznane zjawiska, kształtując nową gospodarkę i jej podmioty. Niebywale szybkie tempo przemian coraz częściej wyprzedza możliwość wcześniejszego przygotowania się na nie. Potwierdzają to m.in. analizy dotyczące zjawiska uberyzacji oraz raczej nieudolne (przynajmniej dotychczas) próby jego efektywnego włączenia w tryby tradycyjnej gospodarki (Uberworld2016). Charakterystyczna jest tu skłonność do uciekania się w polityce regulacyjnej do zakazów dla tego typu nowych form działalności lub ich znacznego ograniczania, zamiast szukać nowych rozwiązań umożliwiających efektywne ich wykorzystanie.

      W warunkach gospodarki opartej na wiedzy największą barierą rozwojową staje się niewiedza o własnej niewiedzy. W tym kontekście warto przypomnieć myśl Konfucjusza: „Wiedzieć, że się wie, co się wie i wiedzieć, że się nie wie, czego się nie wie – oto prawdziwa wiedza” (Myśli o biznesie, 2011, s. 78)23. Paradoksalnie, choć wiedza jest niemal wszystkim, to zarazem w wyniku gwałtownych przemian – starzejąc się bezprecedensowo szybko – łatwo staje się niczym (Gratton, Scott 2017)24. Cykle życia wiedzy stają się coraz krótsze, czemu towarzyszy wydłużanie się życia ludzkiego (Gratton, Scott 2017). Dlatego też wiedza staje się coraz bardziej niedemokratyczna, skrajnie różnicując podmioty i ich szanse. Nowa fala cywilizacyjna „zatapia, zalewa” nieprzygotowanych, których stale przybywa.

      Choć technologie cyfrowe, nanotechnologie, robotyzacja i sztuczna inteligencja stwarzają warunki wielkiej łatwości pomnażania produkcji dóbr (i w dodatku przy spadających niemal do zera krańcowych kosztach ich wytwarzania), co przywodzi na myśl samoczynnie napełniający się mityczny róg obfitości, to nie rozwiązuje to złożonych problemów współczesnego świata, w tym symptomów jego kryzysogennych strukturalnych dysproporcji, a zwłaszcza systemowej nieinkluzywności. Wyraża się to m.in. w narastającej częstotliwości kryzysów.

      Mimo niezaprzeczalnego, ciągłego materialnego i technologicznego postępu coraz wyraźniejsze stają się przejawy występującego w skali globalnej nieładu, narastających asymetrii i dysfunkcji w sferze gospodarczej, społecznej i ekologicznej. Jednym z najbardziej spektakularnych przejawów owych asymetrii i nieinkluzywności systemu jest wysoki poziom nierówności społecznych, w tym dochodowych, oraz będące ich następstwem niedostosowania dynamiki i rozmiarów podaży dóbr i usług do zapotrzebowania na nie. Niedostatek popytu zderza się z gwałtownie rosnącymi wskutek przemian technologicznych możliwościami wzrostu produkcji. Prowadzi to do nadprodukcji i związanych z nią rozległych negatywnych następstw, takich jak nieprawidłowości na rynku pracy, niska dynamika inwestycji, wyniszczająca konkurencja, uprzykrzająca życie agresywna reklama, bezrefleksyjny, arogancki konsumpcjonizm, niszczenie naturalnego środowiska, anomalie klimatyczne i inne.

      Współczesny kapitalizm szczególnie wyraziście charakteryzuje brytyjski ekonomista Paul Collier. Wskazuje na swego rodzaju żarłoczność tego systemu, cechujący go egoistyczny indywidualizm, kreujący „społeczeństwo rottweilerów” (Collier 2017, 2018).

      W wielu krajach coraz bardziej wyraźne są rozmaite przejawy syndromu gospodarki nadmiaru wyrobów i usług oraz wynikające z tego marnotrawstwo rozmaitych zasobów (Kornai 2014, Pach, Kowalska, Szyja 2016).

      Kwestie kryzysogenności współczesnego świata zostały poddane szczegółowej analizie w przygotowanym z okazji przypadającego w 2018 roku jubileuszu pięćdziesięciolecia powstania Klubu Rzymskiego specjalnym, najnowszym raporcie pod znamiennym tytułem Ejże! Kapitalizm, krótkowzroczność, populacja i zniszczenie planety. Jest on pewnego rodzaju syntezą dotyczącą niebezpiecznych dysfunkcji cechujących współczesny świat (Weizsäcker, Wijkman 2018). Przedstawiane wyniki badań można uznać za przestrogę przed dalszymi, wysoce negatywnymi następstwami występujących we współczesnym świecie dychotomicznych zjawisk, wzmacnianych przez fundamentalizm rynkowy. Wystarczy przytoczyć niektóre tytuły rozdziałów i podrozdziałów, żeby zrozumieć powagę sytuacji zachodzących obecnie zjawisk: Świat w chaosie; Różne rodzaje kryzysu i poczucie bezradności; Finansjalizacja: zjawisko chaosu; Niezrównoważone systemy rolnictwa i żywności; Przerażająca „osobliwość” i „techniki wykładnicze”; Jeszcze raz mit PKB: traktowanie kosztów, jakby były korzyściami; Kapitalizm stał się arogancki; Porażka doktryny rynkowej; Błędy filozoficzne doktryny rynkowej; Filozofia redukcjonistyczna jest płytka i nieodpowiednia; Nadużywanie techniki; Luki pomiędzy teorią, edukacją a rzeczywistością społeczną. Analizy tych zagadnień dowodzą, że narastanie światowego chaosu wynika z redukcjonistycznej, uniwersalistycznej neoliberalnej doktryny fundamentalizmu rynkowego.

      Dzisiejszy świat staje przed wieloma wyzwaniami […]: zmiana klimatu, niedostatek żyznych gleb i masowe wymieranie gatunków. Co więcej, sytuacja społeczna na planecie pozostaje skrajnie niezadowalająca, bo około czterech miliardów ludzi żyje w niezwykle niepewnych warunkach gospodarczych lub grożą im klęski żywiołowe i wojny. Nowe dane szacunkowe stanowią ostrzeżenie: ponad 50 milionów ludzi będzie zmuszonych każdego roku do opuszczenia swych domów i wyemigrowania. Dokąd mogą pójść? (Weizsäcker, Wijkman 2018, s. 11).

      Także francuscy ekonomiści Jean-Hervé Lorenzi i Mickaël Berrebi, autorzy książki Świat przemocy. Gospodarka światowa 2016–2030, dochodzą do pesymistycznego wniosku, że świat nie uniknie wielkiego kryzysu i jego dramatycznych następstw, w tym wojen, jeśli nie uwzględni podstawowych makroekonomicznych zagrożeń i nie podejmie działań zapobiegawczych. Wymieniają przy tym sześć sprzężonych synergicznie zagrożeń:

      1) wyczerpywanie się potencjału wzrostu gospodarczego i postępu technicznego,

      2) niekorzystna sytuacja demograficzna, w tym starzenie się ludności,

      3) eksplozja nierówności społecznych,

      4) transfery działalności gospodarczej między poszczególnymi krajami i związane z tym możliwości obniżania płac,

      5) finansyzacja gospodarki,

      6) zbyt małe oszczędności ludności.

      Autorzy ci uznają te zagrożenia za „płyty tektoniczne, których rosnące naciski, wzajemnie się wzmacniając, rozniecają ognisko nowych erupcji, bez ostrzeżeń o sile i dacie wystąpienia” (Lorenzi, Berrebi 2018, s. 13).

      Od wielu lat na dysfunkcję współczesnego świata wskazuje w swych analizach i publikacjach Grzegorz W. Kołodko, który dochodzi do wniosku, że podporządkowany doktrynie neoliberalnej Zachód nie prowadzi do egzystencjalnej racjonalności. Wskazuje przy tym na trzy podstawowe wyzwania, którym sprostanie staje się warunkiem owej racjonalności: (1) demograficzne, (2) ekologiczne i (3) nierówności społeczne (Kołodko 2018, s. 10). Już w Wędrującym świecie (Kołodko 2008) i później w książce Dokąd zmierza świat. Ekonomia


<p>23</p>

W związku z tym nowego znaczenia nabiera stwierdzenie Willa Rogersa, że „Każdy jest ignorantem – tyle że w różnych dziedzinach wiedzy” (Myśli o biznesie, 2011, s. 94).

<p>24</p>

Choć już Adam Mickiewicz zauważył, że nauka „prędko gnije” (Mickiewicz 2009, s. 215).