Ludzkie działanie. Ludwig Von Mises. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Ludwig Von Mises
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Философия
Год издания: 0
isbn: 978-83-63250-00-3
Скачать книгу
takich jak polityka, wojskowość, idee, filozofia, gospodarka, technika, literatura, nauka, religia, moralność i obyczaje oraz wiele innych dziedzin życia. Za badania historyczne należy też uznać te działy etnologii i antropologii, które wykraczają poza zakres biologii, te obszary psychologii, które nie dotyczą fizjologii, epistemologii ani filozofii, oraz te dociekania lingwistyki, które nie mieszczą się w zakresie logiki ani fizjologii narządów mowy16.

      Przedmiotem wszystkich nauk historycznych jest przeszłość. Nauki te nie mówią o wszelkich działaniach ludzi, na przykład o działaniach przyszłych. Badania historyczne dają człowiekowi mądrość i pewne rozeznanie, ale nie dają mu wiedzy ani umiejętności, które mógłby wykorzystać, wykonując konkretne zadanie.

      Nauki przyrodnicze zajmują się również zdarzeniami przeszłymi. Każde doświadczenie jest doświadczeniem czegoś, co już przeminęło; nie istnieją doświadczenia zdarzeń przyszłych. Jednak doświadczenie, któremu nauki przyrodnicze zawdzięczają swoje osiągnięcia, to doświadczenie polegające na eksperymencie. W eksperymencie poszczególne elementy składające się na zmianę mogą być obserwowane w izolacji. Zgromadzone w ten sposób dane mogą być wykorzystane w indukcji, specyficznej procedurze wnioskowania, która okazała się przydatna ze względów pragmatycznych, mimo że jej status epistemologiczny stanowi wciąż nierozwiązany problem.

      Doświadczenie, z którym mają do czynienia nauki dotyczące ludzkiego działania, jest zawsze doświadczeniem złożonych zjawisk. Ludzkiego działania nie da się poddać eksperymentom laboratoryjnym. Nie jesteśmy w stanie obserwować zmiany w obrębie jednego tylko elementu zdarzenia, gdy inne jego elementy pozostają niezmienione. Doświadczenie historyczne jako doświadczenie złożonych zjawisk nie dostarcza wiedzy o faktach w takim sensie, w jakim nauki przyrodnicze używają tego terminu na określenie izolowanych zdarzeń badanych w eksperymentach. Wiedza, której dostarcza doświadczenie historyczne, nie może być wykorzystana jako materiał do budowy teorii i przewidywań dotyczących przyszłych zdarzeń. Każde doświadczenie historyczne może być interpretowane na wiele sposobów, stąd też zazwyczaj obrasta różnymi interpretacjami.

      Postulaty pozytywizmu i podobnych mu szkół metafizycznych są więc złudne. Nie jest możliwe zreformowanie nauk dotyczących ludzkiego działania zgodnie z wzorcem obowiązującym w fizyce i innych naukach przyrodniczych. Nie istnieje metoda zbudowania aposteriorycznej teorii postępowania człowieka i zdarzeń społecznych. Historia nie może ani udowodnić, ani podważyć żadnego ogólnego twierdzenia w taki sposób, w jaki nauki przyrodnicze przyjmują lub odrzucają hipotezę na podstawie eksperymentów laboratoryjnych. Nie jest możliwa ani eksperymentalna weryfikacja, ani eksperymentalna falsyfikacja ogólnego twierdzenia z dziedziny historii.

      Złożone zjawiska, zaistniałe w następstwie łańcucha przyczyn, nie mogą służyć za sprawdzian poprawności jakiejkolwiek teorii. Przeciwnie, zjawiska takie stają się zrozumiałe tylko dzięki ich interpretacji w świetle teorii, które już wypracowały inne dziedziny. W wypadku zjawisk naturalnych interpretacja zdarzenia nie może być sprzeczna z teoriami pozytywnie zweryfikowanymi przez eksperymenty. W wypadku zdarzeń historycznych nie istnieje takie ograniczenie. Komentatorzy mogą podawać dowolne, arbitralne wyjaśnienia. Kiedy trzeba coś wyjaśnić, umysł ludzki bez trudu stwarza wymyślone ad hoc teorie, które nie mają żadnego logicznego uzasadnienia.

      W dziedzinie historii prakseologia odgrywa rolę ograniczenia podobnego do rygorów, które teorie weryfikowane eksperymentalnie nakładają na interpretacje dotyczące poszczególnych zdarzeń fizycznych, chemicznych i fizjologicznych. Prakseologia jest nauką teoretyczną i systematyczną, a nie historyczną. Dziedziną jej badań jest ludzkie działanie jako takie; wszelkie zewnętrzne, przypadkowe i jednostkowe okoliczności towarzyszące konkretnym działaniom nie mają dla niej znaczenia. Poznanie prakseologiczne ma charakter czysto formalny i ogólny, nie dotyczy treści ani specyficznych cech określonego przypadku. Prakseologia dąży do poznania ważnego we wszystkich tych sytuacjach, w których warunki odpowiadają dokładnie warunkom podanym w jej założeniach i wnioskowaniach. Jej twierdzenia i ustalenia nie wynikają z doświadczenia. Podobnie jak twierdzenia logiczne i matematyczne, są one zdaniami apriorycznymi. Nie podlegają weryfikacji ani falsyfikacji na gruncie doświadczenia i faktów. Zarówno pod względem logicznym, jak i chronologicznym poprzedzają wszelkie zrozumienie faktów historycznych. Stanowią warunek konieczny intelektualnego uchwycenia zdarzeń historycznych. Bez twierdzeń prakseologii nie bylibyśmy w stanie dojrzeć w zdarzeniach niczego poza zmieniającymi się jak w kalejdoskopie sytuacjami i ogólnym chaosem.

      2. Formalny i aprioryczny charakter prakseologii

      We współczesnej filozofii modny jest pogląd, że wiedza aprioryczna nie istnieje. Wszelką wiedzę – twierdzą filozofowie – człowiek czerpie z doświadczenia. Tę postawę można rozumieć jako przesadną reakcję na wybujałe ambicje teologii oraz błędy filozofii dziejów i filozofii przyrody. Metafizycy chcieli za pomocą intuicji odkryć zasady moralne, sens historycznej ewolucji, właściwości duszy i materii, a także prawa rządzące zdarzeniami fizycznymi, chemicznymi i fizjologicznymi. Dowolność ich spekulacji przejawiała się zwłaszcza w beztroskim lekceważeniu wiedzy dotyczącej suchych faktów. Byli przekonani, że rozum, nie odwołując się do doświadczenia, może wyjaśnić wszelkie zjawiska i odpowiedzieć na wszystkie pytania.

      Współczesne nauki przyrodnicze zawdzięczają swoje osiągnięcia metodzie obserwacji i eksperymentu. Nie ulega wątpliwości, że empiryzm i pragmatyzm trafnie opisują procedury stosowane w naukach przyrodniczych. Jednak na pewno kierunki te całkowicie się mylą, gdy usiłują odrzucić wszelką wiedzę aprioryczną, traktując logikę, matematykę i prakseologię jako nauki empiryczne i korzystające z eksperymentu bądź też jako dziedziny operujące wyłącznie tautologiami.

      Błędna ocena prakseologii ma swoje źródło w całkowitej nieznajomości ekonomii17 wśród filozofów, a często także w ich zaskakująco skromnej wiedzy historycznej. Filozofowi wydaje się, że zgłębianie zagadnień filozoficznych jest zajęciem tak wzniosłym i szlachetnym, że nie wolno go traktować na równi z jakąkolwiek inną pracą zarobkową. Profesor czuje się dotknięty tym, że za swoje filozofowanie otrzymuje wynagrodzenie; za obraźliwe uważa przypuszczenie, że zarabia pieniądze jak rzemieślnik czy wyrobnik. Sprawy finansowe są dla niego zbyt przyziemne; filozof badający doniosłe zagadnienia prawdy i absolutnych wiecznych wartości nie powinien zaprzątać sobie głowy problemami ekonomicznymi.

      Pytanie o to, czy w myśleniu istnieją aprioryczne elementy, to znaczy konieczne i nieuchronne intelektualne warunki rozumowania, każdorazowo poprzedzające pojmowanie i doświadczenie, trzeba odróżnić od pytania o to, w jaki sposób człowiek drogą dziedziczenia nabył specyficznie ludzkie zdolności umysłowe. Przodkami człowieka były istoty nieposiadające tych umiejętności. Owi przodkowie byli obdarzeni pewnym potencjałem, który po wielu wiekach ewolucji uczynił z nich stworzenia rozumne. Przemiana ta dokonała się pod wpływem zmian w środowisku, które oddziaływały na kolejne pokolenia naszych przodków. Empiryści wyciągają stąd wniosek, że podstawowe prawidła rozumowania to rezultat doświadczenia i przejaw adaptacji człowieka do warunków otoczenia.

      Konsekwencją tego rozumowania jest wniosek, że między przodkami człowieka a homo sapiens istniały różne stadia pośrednie – istoty, które wprawdzie nie były obdarzone ludzką zdolnością rozumowania, ale posiadały podstawowe umiejętności dokonywania racjonalnych wnioskowań. Ich umysł nie był jeszcze logiczny, lecz by tak rzec prelogiczny (lub raczej nie w pełni logiczny). Dokonywane przez nie chaotyczne i niedoskonałe pod względem logicznym operacje myślowe ewoluowały krok po kroku ze stadium prelogicznego do logicznego. Rozum, intelekt i logika są zjawiskami historycznymi. Logika ma swoją historię, podobnie jak technologia. Nic nie wskazuje na to, żeby logika, którą znamy, stanowiła ostatni etap ewolucji intelektualnej. Ludzka logika jest historycznym


<p>16</p>

Historia gospodarcza, ekonomia opisowa i statystyka ekonomiczna są oczywiście naukami historycznymi. Termin socjologia jest używany w dwóch różnych znaczeniach. Socjologia opisowa zajmuje się tymi historycznymi zjawiskami z zakresu ludzkiego działania, które nie są przedmiotem badania ekonomii opisowej. Zakres jej badań częściowo pokrywa się z polem badań etnologii i antropologii. Socjologia ogólna zajmuje się z kolei doświadczeniem historycznym z bardziej uniwersalnego punktu widzenia niż inne nauki historyczne. Właściwa historia bada np. dzieje poszczególnych narodów lub obszarów geograficznych. Max Weber natomiast w swoim najważniejszym dziele (Gospodarka i społeczeństwo, tłum. Dorota Lachowska, Warszawa 2002, s. 905–1114) zajmuje się miastem w ogóle, tzn. ogólnym doświadczeniem historycznym dotyczącym miast, nie ograniczając się do jakiegoś okresu, rejonu geograficznego lub poszczególnych ludów, narodów, ras i cywilizacji.

<p>17</p>

Niewielu jest filozofów, którzy mieliby większą znajomość różnych dziedzin współczesnej nauki niż Bergson. Jednak w jego ostatniej wspaniałej książce pojawia się luźna uwaga, która świadczy o jego zupełnej niewiedzy na temat podstawowego twierdzenia współczesnej teorii wartości i wymiany. W swoich rozważaniach dotyczących wymiany Bergson umieszcza takie zdanie: „Nawet w najbardziej pierwotnych społeczeństwach taka wymiana była praktykowana; byłaby ona jednak niemożliwa, gdyby wpierw nie spytano, czy oba wymieniane przedmioty mają na pewno tę samą wartość, tzn., czy można by je wymienić na trzeci taki sam przedmiot” (Henri Bergson, Dwa źródła moralności i religii, tłum. Tadeusz Gadacz, Kraków 1993, s. 73).