Brytyjska pisarka pochodząca z Worcester. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Northumbrii. Po studiach mieszkała dwa lata w Londynie, a następnie trzynaście lat w Brighton. Obecnie mieszka wraz z partnerem i synem w Bristolu.
Karierę literacką rozpoczęła w 2005 roku od wielokrotnie nagradzanych opowiadań publikowanych w gazetach i magazynach dla kobiet, m.in. w „Sun day People” i „Sunday Express”. Jest autorką sześciu thrillerów psychologicznych, które stały się bestsellerami. Zdobyła Dead Good Books Reader Award w latach 2015, 2016, 2017 i 2018, Hearst Big Book Award w roku 2018 oraz Kobo Crime/Thriller w latach 2015 i 2016, a jej książki sprzedały się w łącznym nakładzie przekraczającym milion dwieście tysięcy egzemplarzy i zostały przetłumaczone na ponad dwadzieścia języków. Prawa do ekranizacji jednej z powieści (The Escape) kupiła firma producencka Feel Films, stojąca za sukcesem emitowanego przez BBC serialu Jonathan Strange i Pan Norrell.
Pamięci mojej pięknej przyjaciółki Heidi Moore
Umrzeć – usnąć – I nic poza tym – i przyjąć, że sen Uśmierza boleść serca i tysiące Tych wstrząsów, które dostają się ciału W spadku natury. O tak, taki koniec Byłby czymś upragnionym.
Rozdział 1
Jeśli to czytacie, to znaczy, że nie żyję. Ktoś prześladuje mnie od trzech miesięcy i jeżeli nie żyję, nie był to wypadek. Powiedzcie policji, żeby porozmawiała z moim byłym chłopakiem, Alexem Carterem, o tym, co wydarzyło się w Londynie. To tam wszystko się zaczęło.
Poniżej podaję listę osób, które przybyły na wyspę Rum w sobotę drugiego czerwca. Jestem niemal pewna, że zabiła mnie jedna z nich.
– Joe Armstrong
– Christine Cuttle
– Fiona Gardiner
– Trevor Morgan
– Malcolm Ward
– Melanie Ward
– Katie Ward
Ich rezerwacje i dane kontaktowe znajdziecie w laptopie w recepcji oraz w aktach medycznych w prawej szufladzie biurka. Wszystko, co wydarzyło się od ich przyjazdu (a także wcześniej), zapisałam na dołączonych kartkach.
Mam nadzieję, że tego nie czytacie. Mam nadzieję, że mój list leży pomięty na dnie kosza i że udało mi się uciec. Nie wiem, co jeszcze dodać. Proszę, powiedzcie moim rodzicom, że ich kocham, a Alexowi, że mam nadzieję, że nic mu nie jest i niech nie czuje się winny z powodu tego, jak potoczyły się sprawy. Żałuję, że w ogóle tu przyjechałam. Żałuję, że się zgodziłam Żałuję wielu rzeczy. Ale najbardziej żałuję tego, że nie mogę cofnąć czasu.
PS Bardzo mi przykro z powodu tego, co stało się z Davidem. Proszę, powiedzcie jego rodzinie, że był cudownym człowiekiem, dobrym i zabawnym, i bardzo go lubiłam. Proszę, zapewnijcie ich, że jego śmierć była szybka i bezbolesna.
CZĘŚĆ PIERWSZA
Rozdział 2
TRZY MIESIĄCE WCZEŚNIEJ
Niedziela, 25 lutego
Nastrój w samochodzie jest zupełnie inny niż w piątek. W drodze do Brecon Beacons rozmowy i śmiech były tak głośne, że nie słyszałam radia. Kiedy powiedziałam im, że w lutym czeka nas weekendowy wyjazd integracyjny, kręcili nosem i marudzili, ale większość z nich odzyskała dobry humor, gdy tylko wsiedli do samochodu. Teraz, w drodze powrotnej do Londynu, są przygnębieni – fizycznie i psychicznie wykończeni i – prawdopodobnie skacowani. Siedzący obok mnie na miejscu pasażera Mohammed chrapie w najlepsze. Peter, który wczoraj przy kolacji rozbawiał wszystkich, parodiując Michaela Mackintosha, teraz siedzi z głową opartą o szybę i kurtką zarzuconą na ramiona. Obok niego Freddy Laing drzemie ze słuchawkami na uszach i z ramionami skrzyżowanymi na piersi. Wątpię, czy pamięta, co powiedział o mnie wczoraj wieczorem. Wiem, że był pijany, wszyscy byli pijani, ale to nie tłumaczy tego, co mówił, kiedy myślał, że poszłam spać.
– Nie wierzę, że ubiega się o stanowisko dyrektora do spraw marketingu. Nie ma szans.
Głos Freddy’ego niósł się przez hotelowy hol aż do biurka, przy którym czekałam zniecierpliwiona, aż recepcjonistka wymieni moją uszkodzoną kartę do pokoju. Od razu wiedziałam, że mówi o mnie. Helen Mackesy, dyrektorka do spraw marketingu, została podkupiona przez konkurencję i zwolnił się etat. Byłam idealną kandydatką na to stanowisko. Niestety, Phil Acres, kierownik działu promocji i marketingu, przebąkiwał, że również jest zainteresowany.
– Laska nie ma pojęcia o e-marketingu – ciągnął Freddy. – Siedzi na swoim stanowisku od tylu lat, że chyba zapuściła korzenie.
Rozległ się niski śmiech, prawdopodobnie Mohammeda. Wiedziałam, że to nie Peter, który miał czterdzieści lat, o osiem więcej niż ja, i zwykle trzymał się na uboczu. Mohammed i Freddy byli w podobnym wieku – mieli po dwadzieścia pięć lat – i siedzieli razem w pracy. Więcej gadali, niż pracowali, ale nigdy ich nie uciszałam.