– Jeśli twój ojciec pomógł złodziejom, nie licz na moje współczucie…
– Pozwól mi wyjaśnić, co się wydarzyło. Otóż w zeszłym roku u mojej matki zdiagnozowano raka piersi i cała rodzina przeżywała bardzo ciężki okres.
– Naturalnie, przykro mi z tego powodu, ale nie rozumiem, co to ma wspólnego z kradzieżą mojego obrazu – rzekł sucho Cesario.
– Jeśli mnie wysłuchasz, wytłumaczę ci…
– Nie. Zamierzam wezwać policję, żeby cię przesłuchała. To ich zadanie, nie moje – przerwał jej i z posępną, nieubłaganą miną sięgnął po telefon.
– Proszę, nie dzwoń jeszcze na policję! – zawołała zdesperowana Jess i rzuciła się naprzód, jakby chciała wyrwać mu słuchawkę. – Daj mi najpierw szansę wyjaśnienia.
– Mów – mruknął szorstko po krótkim wahaniu.
Zmierzył ją gniewnym, podejrzliwym spojrzeniem. Zarazem jednak jej błaganie wydało mu się podniecające. Pomyślał z satysfakcją, że Jessica wreszcie nie traktuje go z wyższością i lodowatą obojętnością.
– Tata ogromnie martwił się o mamę – podjęła. – Po zakończeniu kuracji pragnął zabrać ją na wakacje. Niestety, musiał w tym celu pożyczyć pieniądze od mojego wuja na lichwiarski procent.
Następnie opowiedziała o naciskach ze strony synów wuja i ich późniejszej propozycji.
– Mówisz o swoich krewnych – przypomniał jej, gdy skończyła.
Po raz pierwszy uderzyło go, że Jess, pomimo wykształcenia, pochodzi z całkiem odmiennego świata niż on.
– Brat mojej matki większość życia spędził w więzieniach za rozmaite przestępstwa, ale jego synowie nigdy nie mieli poważniejszych zatargów z prawem. – Zaczerwieniła się z zakłopotania. – Ojciec uwierzył, że Jason i Mark chcieli tylko zrobić zdjęcia wnętrza rezydencji, by potem sprzedać je tabloidowi.
Cesario obrzucił ją ciężkim wzrokiem.
– Tutaj jest mnóstwo cennych antyków i dzieł sztuki. Oczekujesz, że naprawdę uwierzę, że twój ojciec mógł być aż tak głupi?
– Nie był głupi, tylko zdesperowany, by zrobić, o co proszą, i dzięki temu uwolnić się od długu. Rozpaczliwie starał się zachować tę sprawę w tajemnicy przed matką, by oszczędzić jej zdenerwowania – wyznała ze smutkiem Jess. – O niczym więcej nie myślał. Postąpił bardzo źle i nie próbuję go usprawiedliwić. Zawiódł twoje zaufanie, lecz uczynił to nieświadomie.
Cesario gniewnie ściągnął usta i przyjrzał jej się ponuro.
– Nie obchodzi mnie, czy postąpił z rozmysłem, czy go wrobiono. Choroba twojej matki, jego dług… to nie moje zmartwienia. Mnie interesuje jedynie odzyskanie obrazu. Jeżeli więc posiadasz jakieś przydatne informacje…
– Niestety, nic więcej nie wiem, podobnie jak mój ojciec. Jego rola tamtego wieczoru ograniczała się do przekazania im karty magnetycznej i kodów alarmu.
– Czyli jest winny współudziału w kradzieży – stwierdził stanowczo Silvestri.
– Mój ojciec nic o niej nie wiedział! Jest uczciwym człowiekiem, nie złodziejem, a teraz jest zrozpaczony.
– Uczciwy człowiek nie postąpiłby w ten sposób.
– Po prostu popełnił głupstwo i…
– Głupstwo to bardzo delikatne określenie zdrady zaufania, jakiej się dopuścił – przerwał gniewnie Cesario. – Dlaczego tu przyszłaś? Czego ode mnie oczekujesz?
Jess popatrzyła na niego z głębokim smutkiem.
– Chciałam, żebyś poznał prawdziwy przebieg wypadków.
Zmierzył ją ostrym, cynicznym spojrzeniem.
– I na co liczyłaś? Że przebaczę twojemu ojcu, ponieważ uważam cię za atrakcyjną? O to ci chodziło?
Nic takiego nawet nie przeszło jej przez głowę – a już z pewnością nie to, że uzna ją za atrakcyjną.
– Oczywiście, że nie! – zaprzeczyła gorąco.
Silvestri skrzywił się z pogardliwym niedowierzaniem.
– Maiala della miseria… przynajmniej miej odwagę się do tego przyznać! Owszem, pociągasz mnie, lecz nie aż na tyle, abym wybaczył twojemu ojcu kradzież i spisał na straty obraz wart ponad pół miliona funtów. Musiałabyś zaoferować mi w zamian znacznie więcej.
Westchnęła urywanie i wpatrzyła się w niego ze zgrozą.
– Jak możesz tak myśleć? Nie proponowałam ci seksu!
– To dobrze, ponieważ wbrew temu, co wypisują o mnie brytyjskie tabloidy, nie płacę za seksualne usługi ani nie zadaję się z kobietami wyznaczającymi cenę za swoje ciało – oznajmił z chłodną wzgardą.
– Niczego takiego nie miałam na myśli – powtórzyła Jess, zszokowana jego podejrzeniem.
Cesario ironicznie uniósł brew.
– A zatem spodziewałaś się, że daruję winę twojemu ojcu po prostu za nic. Czyżbyś naprawdę uważała taki układ za prawdopodobny?
– Układ? Jaki układ? Mówisz teraz tak samo jak moi kuzyni. Jesteś równie nikczemny jak oni – rzuciła oskarżycielskim tonem. Chwyciła kurtkę i dodała głosem zduszonym przez wstyd i oburzenie: – Dla twojej wiadomości: nie sypiam z mężczyznami na prawo i lewo i nie traktuję seksu jak waluty wymiennej!
– Miło mi to słyszeć – rzekł.
Jej gniewny wybuch nieoczekiwanie go rozbawił. Pojął, że Jessica jest o wiele bardziej pruderyjna, niż dotąd przypuszczał. Jednocześnie wyobraził sobie jej kuszące nagie ciało wijące się z rozkoszy w jego jedwabnej pościeli. Odepchnął jednak od siebie tę fantazję, świadomy tego, że najprawdopodobniej nigdy się nie ziści.
– Prawdę mówiąc, jestem jeszcze dziewicą – wyrwało się Jess. Zamarła z przerażenia, a potem zaczęła mówić szybko, jakby chciała utopić swoje nieoczekiwane intymne wyznanie w powodzi słów: – To, naturalnie, nie ma nic do rzeczy, ponieważ, jak powiedziałam, nie proponowałam ci seksu. Przyznaję jednak, że dla uratowania ojca gotowa byłabym praktycznie na wszystko inne. Jestem zrozpaczona!
Podniosła głowę i napotkała spojrzenie Cesaria wyrażające jawne niedowierzanie.
– Dziewicą? W twoim wieku? To niemożliwe.
Jess wsunęła zaciśnięte pięści głęboko w kieszenie i dumnie uniosła głowę.
– Dlaczego miałabym się tego wstydzić? Po prostu nie spotkałam jeszcze odpowiedniego mężczyzny.
Cesario pojął teraz, dlaczego Jessica w jego towarzystwie czuła się taka skrępowana. Dotychczas zakładał, że ona ma jakieś doświadczenie w kontaktach z mężczyznami, i stosownie do tego potraktował ją tamtego wieczoru podczas wspólnej kolacji. Przypuszczalnie zachował się zbyt obcesowo i to ją zraziło, zwłaszcza w połączeniu z jego skandaliczną reputacją. A więc Jessica Martin jest jeszcze niewinna! Nigdy dotąd nie miał w łóżku dziewicy i nagle zapragnął stać się dla niej mężczyzną, który wprowadzi ją w nieznany jej dotąd świat seksu. Wysiłkiem woli opanował gwałtowne pożądanie. Tymczasem Jess wymamrotała:
– Jak mogę cię przekonać, żebyś zmienił zdanie co do roli mojego taty w tej okropnej sprawie?