Nowożeńcy w Toskanii. Линн Грэхем. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Линн Грэхем
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Остросюжетные любовные романы
Год издания: 0
isbn: 978-83-238-9793-4
Скачать книгу
pojął sytuację. Robert Martin pracował w posiadłości jako majster do wszystkiego i dozorca, toteż miał prawo wstępu do rezydencji, by móc dokonywać przeglądów i napraw.

      – Jeśli twój ojciec pomógł złodziejom, nie licz na moje współczucie…

      – Pozwól mi wyjaśnić, co się wydarzyło. Otóż w zeszłym roku u mojej matki zdiagnozowano raka piersi i cała rodzina przeżywała bardzo ciężki okres.

      – Naturalnie, przykro mi z tego powodu, ale nie rozumiem, co to ma wspólnego z kradzieżą mojego obrazu – rzekł sucho Cesario.

      – Jeśli mnie wysłuchasz, wytłumaczę ci…

      – Nie. Zamierzam wezwać policję, żeby cię przesłuchała. To ich zadanie, nie moje – przerwał jej i z posępną, nieubłaganą miną sięgnął po telefon.

      – Proszę, nie dzwoń jeszcze na policję! – zawołała zdesperowana Jess i rzuciła się naprzód, jakby chciała wyrwać mu słuchawkę. – Daj mi najpierw szansę wyjaśnienia.

      – Mów – mruknął szorstko po krótkim wahaniu.

      Zmierzył ją gniewnym, podejrzliwym spojrzeniem. Zarazem jednak jej błaganie wydało mu się podniecające. Pomyślał z satysfakcją, że Jessica wreszcie nie traktuje go z wyższością i lodowatą obojętnością.

      – Tata ogromnie martwił się o mamę – podjęła. – Po zakończeniu kuracji pragnął zabrać ją na wakacje. Niestety, musiał w tym celu pożyczyć pieniądze od mojego wuja na lichwiarski procent.

      Następnie opowiedziała o naciskach ze strony synów wuja i ich późniejszej propozycji.

      – Mówisz o swoich krewnych – przypomniał jej, gdy skończyła.

      Po raz pierwszy uderzyło go, że Jess, pomimo wykształcenia, pochodzi z całkiem odmiennego świata niż on.

      – Brat mojej matki większość życia spędził w więzieniach za rozmaite przestępstwa, ale jego synowie nigdy nie mieli poważniejszych zatargów z prawem. – Zaczerwieniła się z zakłopotania. – Ojciec uwierzył, że Jason i Mark chcieli tylko zrobić zdjęcia wnętrza rezydencji, by potem sprzedać je tabloidowi.

      Cesario obrzucił ją ciężkim wzrokiem.

      – Tutaj jest mnóstwo cennych antyków i dzieł sztuki. Oczekujesz, że naprawdę uwierzę, że twój ojciec mógł być aż tak głupi?

      – Nie był głupi, tylko zdesperowany, by zrobić, o co proszą, i dzięki temu uwolnić się od długu. Rozpaczliwie starał się zachować tę sprawę w tajemnicy przed matką, by oszczędzić jej zdenerwowania – wyznała ze smutkiem Jess. – O niczym więcej nie myślał. Postąpił bardzo źle i nie próbuję go usprawiedliwić. Zawiódł twoje zaufanie, lecz uczynił to nieświadomie.

      Cesario gniewnie ściągnął usta i przyjrzał jej się ponuro.

      – Nie obchodzi mnie, czy postąpił z rozmysłem, czy go wrobiono. Choroba twojej matki, jego dług… to nie moje zmartwienia. Mnie interesuje jedynie odzyskanie obrazu. Jeżeli więc posiadasz jakieś przydatne informacje…

      – Niestety, nic więcej nie wiem, podobnie jak mój ojciec. Jego rola tamtego wieczoru ograniczała się do przekazania im karty magnetycznej i kodów alarmu.

      – Czyli jest winny współudziału w kradzieży – stwierdził stanowczo Silvestri.

      – Mój ojciec nic o niej nie wiedział! Jest uczciwym człowiekiem, nie złodziejem, a teraz jest zrozpaczony.

      – Uczciwy człowiek nie postąpiłby w ten sposób.

      – Po prostu popełnił głupstwo i…

      – Głupstwo to bardzo delikatne określenie zdrady zaufania, jakiej się dopuścił – przerwał gniewnie Cesario. – Dlaczego tu przyszłaś? Czego ode mnie oczekujesz?

      Jess popatrzyła na niego z głębokim smutkiem.

      – Chciałam, żebyś poznał prawdziwy przebieg wypadków.

      Zmierzył ją ostrym, cynicznym spojrzeniem.

      – I na co liczyłaś? Że przebaczę twojemu ojcu, ponieważ uważam cię za atrakcyjną? O to ci chodziło?

      Nic takiego nawet nie przeszło jej przez głowę – a już z pewnością nie to, że uzna ją za atrakcyjną.

      – Oczywiście, że nie! – zaprzeczyła gorąco.

      Silvestri skrzywił się z pogardliwym niedowierzaniem.

      – Maiala della miseria… przynajmniej miej odwagę się do tego przyznać! Owszem, pociągasz mnie, lecz nie aż na tyle, abym wybaczył twojemu ojcu kradzież i spisał na straty obraz wart ponad pół miliona funtów. Musiałabyś zaoferować mi w zamian znacznie więcej.

      Westchnęła urywanie i wpatrzyła się w niego ze zgrozą.

      – Jak możesz tak myśleć? Nie proponowałam ci seksu!

      – To dobrze, ponieważ wbrew temu, co wypisują o mnie brytyjskie tabloidy, nie płacę za seksualne usługi ani nie zadaję się z kobietami wyznaczającymi cenę za swoje ciało – oznajmił z chłodną wzgardą.

      – Niczego takiego nie miałam na myśli – powtórzyła Jess, zszokowana jego podejrzeniem.

      Cesario ironicznie uniósł brew.

      – A zatem spodziewałaś się, że daruję winę twojemu ojcu po prostu za nic. Czyżbyś naprawdę uważała taki układ za prawdopodobny?

      – Układ? Jaki układ? Mówisz teraz tak samo jak moi kuzyni. Jesteś równie nikczemny jak oni – rzuciła oskarżycielskim tonem. Chwyciła kurtkę i dodała głosem zduszonym przez wstyd i oburzenie: – Dla twojej wiadomości: nie sypiam z mężczyznami na prawo i lewo i nie traktuję seksu jak waluty wymiennej!

      – Miło mi to słyszeć – rzekł.

      Jej gniewny wybuch nieoczekiwanie go rozbawił. Pojął, że Jessica jest o wiele bardziej pruderyjna, niż dotąd przypuszczał. Jednocześnie wyobraził sobie jej kuszące nagie ciało wijące się z rozkoszy w jego jedwabnej pościeli. Odepchnął jednak od siebie tę fantazję, świadomy tego, że najprawdopodobniej nigdy się nie ziści.

      – Prawdę mówiąc, jestem jeszcze dziewicą – wyrwało się Jess. Zamarła z przerażenia, a potem zaczęła mówić szybko, jakby chciała utopić swoje nieoczekiwane intymne wyznanie w powodzi słów: – To, naturalnie, nie ma nic do rzeczy, ponieważ, jak powiedziałam, nie proponowałam ci seksu. Przyznaję jednak, że dla uratowania ojca gotowa byłabym praktycznie na wszystko inne. Jestem zrozpaczona!

      Podniosła głowę i napotkała spojrzenie Cesaria wyrażające jawne niedowierzanie.

      – Dziewicą? W twoim wieku? To niemożliwe.

      Jess wsunęła zaciśnięte pięści głęboko w kieszenie i dumnie uniosła głowę.

      – Dlaczego miałabym się tego wstydzić? Po prostu nie spotkałam jeszcze odpowiedniego mężczyzny.

      Cesario pojął teraz, dlaczego Jessica w jego towarzystwie czuła się taka skrępowana. Dotychczas zakładał, że ona ma jakieś doświadczenie w kontaktach z mężczyznami, i stosownie do tego potraktował ją tamtego wieczoru podczas wspólnej kolacji. Przypuszczalnie zachował się zbyt obcesowo i to ją zraziło, zwłaszcza w połączeniu z jego skandaliczną reputacją. A więc Jessica Martin jest jeszcze niewinna! Nigdy dotąd nie miał w łóżku dziewicy i nagle zapragnął stać się dla niej mężczyzną, który wprowadzi ją w nieznany jej dotąd świat seksu. Wysiłkiem woli opanował gwałtowne pożądanie. Tymczasem Jess wymamrotała:

      – Jak mogę cię przekonać, żebyś zmienił zdanie co do roli mojego taty w tej okropnej sprawie?