Historia nowoczesnych stosunków międzynarodowych. Wojciech Rojek. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Wojciech Rojek
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Политика, политология
Год издания: 0
isbn: 978-83-01-16507-9
Скачать книгу
koszty utrzymania dworu papieskiego w dotychczasowej wysokości. Papież Pius IX (Giovanni Maria Mastai Ferretti) odrzucił tę ofertę w encyklice z 15 maja, a sam ogłosił się więźniem Watykanu. Na wyniki plebiscytu odpowiedział ekskomuniką dynastii sabaudzkiej i rządu włoskiego. W lipcu 1871 r. Rzym stał się stolicą Włoch.

      Należy wreszcie zwrócić uwagę na dwa kolejne elementy o bardziej długofalowym charakterze. Po pierwsze, nastąpiło otwarcie nowego etapu tzw. kwestii wschodniej, to jest międzynarodowej pozycji Imperium Osmańskiego. Po drugie zaś – w dalszym rozwoju wypadków – Berlin i Paryż stały się ośrodkami, wokół których krystalizowały się dwa konkurencyjne bloki polityczno-militarne.

      Sojusz trzech cesarzy

      Porozumieniu trzech dworów, niemieckiego, austriackiego i rosyjskiego, przypisywano różne cele. Dla kanclerza Rzeszy Ottona von Bismarcka miało ono być sposobem na poskromienie Francji. Natomiast dwóm pozostałym partnerom przyświecały zgoła odmienne oczekiwania. W czasie zjazdu berlińskiego we wrześniu 1872 r. Rosjanie nie taili, że w ich interesie leży Francja, która zachowuje na arenie międzynarodowej pierwszoplanową pozycję. Austriacy zachowywali w tej mierze znaczącą powściągliwość, dając tym samym do zrozumienia, że dalszy wzrost potęgi Rzeszy nie za bardzo im dogadza. De facto jednak kwestia losów Francji została odsunięta w przyszłość, podobnie jak sprawa wschodnia. Stało się tak tym bardziej że zarówno Austro-Węgry, jak i Rosja przechodziły przez okres poważnych reform wojskowych. Warto przypomnieć że – w wypadku Petersburga – dopiero w marcu roku 1871 anulowano klauzule traktatu paryskiego z 1856 r. mówiące o demilitaryzacji Morza Czarnego. Odbudowa floty tego akwenu czyniła zatem możliwą ekspansję w kierunku Bałkanów. Warto przypomnieć, że po wojnie krymskiej Rosjanie bynajmniej nie zasypiali gruszek w popiele, prowadząc energiczną ekspansję w Azji Środkowej. Rzecz jasna było to zdecydowanie nie w smak Brytyjczykom. Pojawiały się jednak już wówczas pierwsze oznaki, że – za sprawą przekopania Kanału Sueskiego – szlak wiodący przez cieśniny tureckie traci na znaczeniu.

      Tymczasem pierwsza połowa lat 70. upływała w atmosferze czupurnych posunięć dyplomatycznych Berlina. Bismarck uwikłany w następstwa zapoczątkowanego przez siebie Kulturkampfu starał się zrekompensować wynikające stąd niedogodności znaczącą aktywnością na arenie międzynarodowej. W pierwszej połowie dekady lat 70. kanclerz powtórnie apelował do solidarności europejskich monarchów, przestrzegał przed odrodzeniem się groźby rewolucji, a także sprawy polskiej. Jego apele trafiały jednak w próżnię. Działo się tak, ponieważ kwestie niemiecka, włoska i węgierska zostały już rozwiązane. Poza tym nastąpiło ustabilizowanie sytuacji Rumunii (pod koniec 1861 r. mocarstwa zaakceptowały połączenie Mołdawii i Wołoszczyzny, chociaż zarazem utrzymano nad nimi formalną, lenną zwierzchność turecką), stłumienie powstania styczniowego i rozwianie wszelkich iluzji co do rozwiązania austro-polskiego.

      Początkowo Bismarck chciał osłabienia niemieckiego katolicyzmu w zgodzie z papiestwem. Wydawało mu się możliwe pogodzenie ultramontanizmu z ochroną zasad monarchistycznych i konserwatywnych. Koncepcja ta okazała się jednak chybiona i do zerwania rządu pruskiego z kurią rzymską doszło w grudniu 1874 r. Tymczasem nastąpiła znacząca poprawa relacji między papiestwem a Petersburgiem. Pierwsze oznaki ocieplenia pojawiły się już na  początku 1872 r. Potem doszło do pewnych perturbacji, ale wiosną 1875 r. zawarto połowiczną ugodę. Rozwiało to nadzieje Bismarcka na współpracę z Petersburgiem w tej sprawie. Było to z jego punktu widzenia tym bardziej dojmujące, że w zachodnich guberniach cesarstwa katolicyzm splatał się z polskością. Dodatkowe niepowodzenia spotkały kanclerza ze strony Królestwa Włoch i Cesarstwa Austriackiego, które – mimo że pozostawały w złych stosunkach z papiestwem – nie zdecydowały się na żaden krok na arenie międzynarodowej świadczący o poparciu dla Kulturkampfu.

      Wypełnienie finansowych postanowień traktatu frankfurckiego

      Jak wiadomo, pokonana Francja na mocy traktatu frankfurckiego z 10 maja 1871 r. miała – prócz oddania Niemcom Alzacji (wyjąwszy Belfort) i 1/3 Lotaryngii – wypłacić im reparacje w wysokości 5 mld franków w złocie w terminie do 2 marca 1874 r., a ponadto utrzymywać na swoim terytorium okupacyjne siły niemieckie do momentu uregulowania tej należności. Bismarck powątpiewał w gotowość i zarazem możność Paryża do wywiązania się z tego ciężkiego zobowiązania. Francuzi dali jednak dowody zarówno ogromnego patriotyzmu, jak i zamożności. Pierwsza rozpisana w 1871 r. przez rząd pożyczka na rzecz spłaty kontrybucji przyniosła aż 5 mld franków zamiast potrzebnych dwóch. Następna z 1872 r. – niespełna 4 mld franków. W rezultacie już 15 marca 1873 r. zawarto układ w sprawie uwolnienia wszystkich okupowanych do tej pory terytoriów republiki. Ostatnią ratę wypłacono Niemcom 5 września 1873 r.

      Pierwsza faza nowego etapu sprawy wschodniej

      Wydatne osłabienie dotychczasowej pozycji Francji na arenie międzynarodowej przyniosło ze sobą także otwarcie nowego etapu kwestii wschodniej. Wyzyskując wojnę francusko-pruską, minister spraw zagranicznych Rosji ks. Aleksander Gorczakow w cyrkularzu z 31 października 1870 r. oznajmił, że Petersburg nie czuje się związany postanowieniami traktatu paryskiego z roku 1856, jeśli ogranicza on suwerenność Rosji na Morzu Czarnym. Słusznie zakładał, że Prusy nie będą oponować, a Austro-Węgry i Wielka Brytania poprzestaną na gołosłownych protestach. W rezultacie zebrała się konferencja w Londynie, na której 13 marca 1871 r. podpisano protokół, mówiący o zniesieniu artykułów 11, 13 i 14 rzeczonego traktatu paryskiego. W ten sposób Rosja wracała na arenę czynnej polityki na Bałkanach i stawała się z powrotem potencjalnym zagrożeniem dla integralności Turcji.

      Gorczakow uznawał, że Francja ma w Europie kluczową rolę do odegrania. Głosił wręcz, że trwałe wyeliminowanie Francji jako wielkiego mocarstwa mogłoby zarazem grozić Rosji utratą jej mocarstwowej pozycji. Jedynym bowiem mocarstwem poza Rosją byłyby Niemcy, a osamotnioną potęgą morską – Wielka Brytania. W tym stanie rzeczy Rosja, pozostająca w długoletnim sporze z Anglią, byłaby jednoznacznie uzależniona od Rzeszy. W tym świetle należy spojrzeć na sprawę wschodnią. Gorczakow dążył do tego, by w czasie kolejnej wojny Niemiec z Francją doprowadzić tę kwestię do ostatecznego rozstrzygnięcia bądź drogą dyplomatyczną, bądź poprzez akcję zbrojną. Dowiódł słuszności tej tezy protokół londyński z 13 marca 1871 r., a więc z okresu, kiedy wojna francusko-pruska jeszcze formalnie trwała.

      Próba odrodzenia „stosunku” trzech cesarzy

      Bismarck był zdecydowanym rzecznikiem wyważonej polityki międzynarodowej. Zasadniczym jej celem było według niego niedopuszczenie do wojny na dwa fronty: przeciw Francji i Rosji jednocześnie. Uznał on, że najdogodniejszym środkiem wiodącym do tego celu będzie dalsze utrzymywanie politycznej i militarnej izolacji Francji. Należało wobec tego pozyskać dla Rzeszy dwa państwa: Rosję i Austro-Węgry. Bismarck zręcznie podszedł do rzeczy. Wstępem było spotkanie dwóch cesarzy: niemieckiego i austriackiego w 1871 r. w Ischl i Salzburgu. Obaj władcy okazali w ich trakcie życzliwe zrozumienie położenia drugiej strony. Wzmocnieniem zarysowanego wówczas trendu było nominowanie w listopadzie 1871 r. na wspólnego ministra spraw zagranicznych hr. Gyuli Andrássyego. Magnat ów przeciwstawił się wypowiedzeniu w 1870 r. wojny Prusom, dlatego aby zablokować Habsburgom możliwość odzyskania głównego stanowiska w Niemczech, a w konsekwencji przeszkodzić powrotowi do polityki centralistycznej.

      Porozumienie z Rosją było wszakże zagadnieniem trudniejszym, tym bardziej że Petersburg znalazł się w odmiennym położeniu. Zjednoczenie Niemiec wywołało w społeczeństwie rosyjskim wrażenie zdecydowanie nieprzychylne. Nad Newą szybko dostrzeżono niekorzystne dla Petersburga przesunięcie w układzie sił. Bismarck zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że urażona Rosja