Odradzanie się kultury słowiańskiej w Polsce. Piotr Gulak. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Piotr Gulak
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Культурология
Год издания: 0
isbn: 978-83-7859-054-5
Скачать книгу
gdzie zasiadał na złotym tronie. Na rozległych nawijskich parowach pasł on ludzkie dusze. W niektórych częściach Sławii był także bogiem handlu, muzyki, poezji oraz poetów i bardów. Trygław przez Wieletów był czczony jako bóg wojny, dosiadający czarnego wróżebnego konia, władający sztormami: „Koń Trygława również otaczany kultem był kary (czarny), co znaczy, że Trzygłów był bóstwem chtonicznym, bóstwem świata podziemnego”38.

      A.Czeko-Potocka Ofiara Welesowi

      Według wierzeń, Weles potrafił przybierać różne postacie na przykład smolistego, kudłatego kozła. Czasem pojawiał się także w ludzkich gospodarstwach jako starzec z długą, siwą brodą, przechadzał się i jeżeli ktoś mu wody nie podał, lub go przegonił, to wtedy źle wiodło mu się w życiu. Przyjęło się, że ostatni pęk kłosów, który pozostał na zżętym polu na ziemiach wschodnich nazywano właśnie brodą Welesa. Miejscem jego kultu była Słowiańszczyzna zachodnia. Ślady czczenia Trzygłowa i Trojana odnaleziono w Szczecinie, Wolinie oraz w Brennie (współczesny Brandenburg). Jedna z nazw wywodzących się od imienia bóstwa: „Do dzisiaj zachowała się w okolicach Gryfina nazwa miejscowości Trzygłów”39.

      Welesowi zazwyczaj składano ofiarę z orzechów laskowych, które były pożywieniem szczególnie cenionym przez Prasłowian.: „Dwunastowieczny kronikarz zapisał, że u szczecińskich Słowian jednym z przedmiotów kultu był „święty orzech”. W miejscu gdzie w owych czasach wznosiła się świątynia Trzygłowa, archeologowie znaleźli wiele skorupek orzechów laskowych: ostrym nożem ścinano zaostrzony wierzchołek, co pozwalało wydobyć ze skorupki jądro nie naruszone”40.

      1.3 Obrzędy i wierzenia słowiańskie

      Do naszych czasów zachowało się mało pisemnych informacji dotyczących życia i kultury starożytnych Słowian. Niewiele jest też źródeł historycznych, ponieważ Słowianie sporadycznie zapisywali swe dzieje na nietrwałych drewnianych tabliczkach. Nie budowali również świątyń, gdyż obrzędy religijne sprawowane były pod gołym niebem: „Czcili ziemię, słońce, księżyc i gwiazdy, zamiast świątyń mieli „święte gaje”, „święte pola” „święte drzewa”41. „Bóstwa miały poświęcone gaje, góry, rzeki, posągi”42. Dopiero w późniejszym czasie pod wpływem zetknięcia się z kulturą chrześcijańską na północy ówczesnej Polski powstały pierwsze świątynie wzorowane na germańskich. Najokazalszą była kącina na Rugii: „Największe były świątynie Świętowita na Rugii, Radegasta w Retrze, Peruna w Kijowie. Te świątynie budziły podziw swoją pięknością i trwałością malowideł różnej barwy, jako też rzeźbami wyobrażającymi ptaki i zwierzęta”43.

      Chociaż sam kult poddany został charakterystycznej przemianie, to nie dane mu było się rozwinąć i dotrwać do naszych czasów. Dziś większość dawnych wierzeń, obrzędów i uroczystości, jakie pozostały po kulturze dawnych Słowian, zostało nam przekazane ustnie z pokolenia na pokolenie i dzięki temu przetrwały do naszych czasów i są kultywowane w tradycji ludowej (jak wielkanocne jajka, choinka etc.). Niektóre z nich przyjęły się w chrześcijaństwie. „Niektóre uroczystości religijne słowiańskie przechowały się do naszych czasów, jak święto Marzanny u Polaków, Czechów i wschodnich Słowian, święto Światowida obchodzone jako Sobótka „Kupała”, wieczerza wigilijna, łamanie się chlebem „opłatkiem” i inne, jak na przykład chodzenie z Turoniem”44. Rozwodzi się także na ten temat ks. bp dr Józef Zielonka: „Nadto kolędy, śmigusy albo dyngusy wielkanocne, jadła poświecone w Wielką Sobotę – są to dawne uroczystości Słowian dziś czczone jako chrześcijańskie”45.

      Religia i wierzenia słowiańskie powstały w sposób naturalny, towarzyszyło im istotne dla takich wyznań silne poczucie własnej tożsamości i odrębności. Religie takie zwykle mają mocny kręgosłup, gdyż powstają z reguły na jednym obszarze etnicznym i nie wychodzą poza jego ramy. Tworzą je tak zwane wspólnoty rodowe czy plemienne związane wspólnym zwyczajem i wspólnotą pochodzenia: „Religie etniczne powstają z reguły żywiołowo i w sposób naturalny w granicach jednego etosu i na jego etnicznym obszarze, poza który nie wychodzą”46.

      Podstawą wiary naszych przodków była harmonia z naturą, życie zgodne z jej rytmem i nieskrępowanie. Wrodzona u nich swoboda i żywiołowość wpłynęły na kształt religii. Otaczająca ich przyroda była dla nich mądrością i magią, w niej upatrywali najwyższej boskości. „Obrzędy natury są najstarszym sposobem wyrażania ludzkiej tęsknoty za łącznością ze światem duchowym. Zarówno w Azji, Afryce, Amerykach jak i w Europie, ludzie od zarania dziejów rozwinęli rytuały honorowania duchów przodków, bogów i bogiń, kalendarzy opartych na miesiącu księżycowym i czterech porach roku, jak również ceremonie afirmujące ich strach i szacunek dla środowiska naturalnego”47.

      Obce były im zachodnie wzorce lansowane przez wiarę chrześcijańską, nie rozumieli ascezy i wiążącego się z tym wiecznego umęczania się i umartwiania. Zgoła inny i odmienny charakter miała ich wyznająca radość i pogodę ducha wiara. Ponadto po przyjęciu przez Słowian chrześcijaństwa skutecznie zwalczano, zarówno własnymi środkami, jak i poprzez różne zakazy władców świeckich, wierzenia, obrzędy i pomniki dawnej kultury – jako pogańskie i diabelskie. Niektóre zwyczaje włączono do obrzędów chrześcijańskich. Nasi przodkowie byli poganami, co nie było wyrażeniem pejoratywnym, gdyż pochodziło od greckiego „zwyczaj”, „etniczny”. Dopiero chrześcijaństwo nadało temu słowu negatywny charakter.

      Słowianie w swoich wierzeniach ponad wszystko ubóstwiali i gloryfikowali życie: „Najwyższa idea pogaństwa to filozofia wiecznego życia, ubóstwianie przyrodniczego początku Wszechświata, radość istnienia na ziemi”48.

      Nasi przodkowie byli całkowicie podporządkowani cyklowi pór roku. Wobec tego ich ważne święta były związane z cyklami, jakie zachodzą w przyrodzie: „Najważniejsze święta słowiańskie miały charakter cykliczny, Słowianie byli bardzo podporządkowani porom roku. Dlatego też ich cztery główne święta były związane z równonocami oraz przesileniem letnim i zimowym”49.

      Do starych dostatecznie znanych i kultywowanych jeszcze w niektórych rejonach Polski obrzędów związanych z porami roku można zaliczyć:

      a) JARE ŚWIĘTO

      Święto wielkiego dnia i wielkiej nocy, „Jare Święto” było poświęcone narodzinom nowego życia. Przypadało na pierwszą niedzielę po równonocnej pełni Księżyca. Po mroźnej i długiej zimie była to ważna uroczystość dla naszych przodków. Święto zwane też było wiosennym świętem Matki Ziemi. Przypadało w marcu: „Jare święto wiosenne zrównania dnia z nocą wypadało 21 marca.”50

      Świętowano je na wiele sposobów. Już same atrybuty towarzyszące obrzędom były magiczne, miały wnieść do domostw moc i niezmożoną energię, radość życia oraz zapewnić dobry urodzaj i powodzenie dla rodziny na cały rozpoczynający się rok. Obchody samego święta związane były z różnymi ceremoniami i magicznymi obrzędami. „Niecono święty wiosenny ogień, topiono Marzanny, malowano jajka.”51

      Jednym z podstawowych rytuałów było przepędzanie zimy symbolizowane topieniem lub paleniem słomianej kukły – Marzanny. Ubierano ją zazwyczaj w białe płócienne


<p>38</p>

Aleksander Gieysztor, Mitologia … op. cit., s. 124.

<p>39</p>

Małgorzata Kowalczyk, Wierzenia pogańskie za pierwszych Piastów, Wyd. Łódzkie, Łódź 1968, s. 45

<p>40</p>

Paweł Jasienica, Świt słowiańskiego jutra, PIW, Warszawa 1952, s. 300.

<p>41</p>

Stanisław Szwarc – Bronikowski, Testament Wieków, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, s. 234.

<p>42</p>

Józef Zielonka, Stara Polska wiara, „Jedność”, nr 5-6, s. 8.

<p>43</p>

Tamże, s. 9.

<p>44</p>

Tamże, s. 9.

<p>45</p>

http://www.chrystusowi.pl/o_kosciele.php z 14.03.2007.

<p>46</p>

Halina Łozko, Rodzima… op. cit., s. 24.

<p>47</p>

„Zielone Brygady”, 1990, nr 10, s. 16. [brak autora i tytułu]

<p>48</p>

Tamże, s. 17.

<p>49</p>

http://www.dhost.info/myth/slowanfest.htm z 14.03.2007.

<p>50</p>

Rodzimy Kościół Polski, Biuletyn, s. 14.

<p>51</p>

Tamże, s. 14.