To nie jest hip-hop. Rozmowy. Jacek Baliński

muzycznym odpowiada za szereg świetnych inicjatyw, a dodatkowo na polu zawodowym realizuje się jako doradca marketingowy, byłem pewien, że idealnie wpisze się w nasze założenia.

      Jak.

      Intuicja mnie nie zawiodła, albowiem Grobel okazał się kapitalnym rozmówcą – dość powiedzieć, że transkrypcja naszej sześciogodzinnej rozmowy zajęła sześćdziesiąt stron z groszami (najwięcej ze wszystkich wywiadów). Jak mu o tym napisałem, odpowiedział: „Albo mam za dużo wolnego czasu, albo za dużo gadam od rzeczy” – ani z jednym, ani z drugim nie mogę się zgodzić. Pierwszą część wywiadu zrobiliśmy przy weekendzie w Groblowym mieszkaniu. Drugą – w kawiarni niedaleko biura Super Super, w którym właśnie kończyły się prace nad oprawą graficzną płyty „SZUM” Hatti Vatti. Trzecią część machnęliśmy w studio MOST-u, gdzie w trakcie rozmowy Grobel walczył ze sprzętem, aby rzeczonego Hatti Vatti odtworzyć. Po dwugodzinnych zmaganiach, ale szczęśliwie się udało.