— Dobrze — rzekł śmiejąc się Groński ale co to ma za związek z tym, o czym mówiłem poprzednio?
— Większy, niż ci się zdaje — odpowiedział Dołhański albowiem faktem jest, że rozmaici Słowianie gotowi są tak nosić wolność, a nasi socjaliści tak socjalizm, jak ten murzyński król tę europejską koszulę.
To rzekłszy schwytał na nowo monokl okiem i oświadczył, że ponieważ w cnotliwym Jastrzębiu i z takimi kompanami nie może być mowy o nocnej „partyjce", przeto żegna towarzystwo i idzie spać. Za jego przykładem poszli Groński i Krzycki. Władysław wziął lampę i począł świecić gościom, ale na schodach zwrócił się jeszcze raz ku nim z twarzą, na której malował się zły humor i rzekł:
Niech też diabli porwą i to, że te wszystkie awantury przychodzą wówczas, gdy w Jastrzębiu mamy takie miłe kobiety!
— Strzeż się — odpowiedział Dołhański i wiedz, że nic się nie ukryje przed moim okiem. Gdyś pomagał pannie Anney przeprowadzać matkę, wyglądałeś jak machina elektryczna. Gdyby ktoś przeciągnął przez ciebie druty, mógłbyś oświecić nie tylko dwór, ale i czworaki.
A Krzycki podniósł w górę lampę tak, aby światło nie padało mu na twarz, albowiem uczuł, że w tej chwili zaczerwienił się jak student.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.