Польские сказки. Отсутствует. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Отсутствует
Издательство:
Серия: Метод обучающего чтения Ильи Франка
Жанр произведения: Иностранные языки
Год издания: 2013
isbn: 978-5-905971-16-7
Скачать книгу
парубок), wszedł do chaty (вошёл = пришёл в дом; wejść – войти;chata – хата, изба, крестьянский дом), kędy mieszkał (где он жил, kędy – уст. где), i nóż nowy (и нож новый), wyostrzony utkwił pod progiem izby (наточенный, вонзился = воткнул под порогом избы; tkwić – торчать; próg – порог; utkwić – вонзиться, воткнуться); zaklął przy tym (заколдовал при этом), by lat siedem (чтобы семь лет), uniesiony pędem wichru (унесённый сильным вихрем; pęd – стремительное, быстрое движение; полёт; pędzić – мчаться, нестись), latał po szerokim świecie (летал по белу свету; pójść w szeroki świat – пуститься по белу свету).

      Parobek poszedł na łąkę (парубок пошёл на луг; pójść – пойти), by ułożyć siano w kopy (чтобы сложить сено в скирды), gdy się wicher nagle zrywa (когда внезапно поднимается вихрь): porozrzucał kopy siana i porywa parobczaka (поразбросал скирды сена и подхватывает парня). Daremnie chciał się opierać (тщетно хотел = пытался сопротивляться; chcieć – хотеть), próżno chwyta silną ręką to płotu (напрасно хватает сильной рукой то забор; chwytać czegoś – хватать что-л.), to drzew gałęzi (то ветки деревьев; gałąź – ветвь, ветка), jakaś siła niewidoma pędzi go pomimo woli (какая-то невидимая сила несёт его помимо /его/ воли; niewidomy – уст. невидимый).

      Rozgniewawszy się czarownik na młodego parobczaka, wszedł do chaty, kędy mieszkał, i nóż nowy, wyostrzony utkwił pod progiem izby; zaklął przy tym, by lat siedem, uniesiony pędem wichru, latał po szerokim świecie.

      Parobek poszedł na łąkę, by ułożyć siano w kopy, gdy się wicher nagle zrywa: porozrzucał kopy siana i porywa parobczaka. Daremnie chciał się opierać, próżno chwyta silną ręką to płotu, to drzew gałęzi, jakaś siła niewidoma pędzi go pomimo woli.

      Na skrzydłach wiatru niesiony (на крыльях ветра уносимый: «несённый»; nieść – нести), nie tykając stopą ziemi (не касаясь ступнёй = ступнями земли; stopa – ступня), leci jakby gołąb dziki (летит словно дикий голубь). Już i słońce na zachodzie (уже и солнце на западе; zachód – запад), a parobczak wygłodniały patrzy na dymiące wiosek chaty (а парубок, изголодавшийся = голодный, смотрит на дымящиеся хаты деревень; wioska – деревня, село; wygłodnieć – изголодаться); prawie nogą ich się tyka (почти касается их ногой = ногами); lecz daremnie krzyczy, woła (но напрасно кричит, зовёт), próżno płacze i narzeka (напрасно плачет и хнычет; narzekać – жаловаться, сетовать; хныкать); nikt nie słyszy jego jęku ani łez gorzkich nie widzi (никто не слышит его стона = стонов и не видит горьких слёз; łza – слеза).

      Tak pędzony trzy miesiące (так, носимый /ветром/ три месяца), wygłodniały i spragniony (томимый голодом и жаждой; spragniony – испытывающий жажду, томимый жаждой; pragnąć – жаждать; желать), wysechł jak sosnowa szczapa (высох как сосновая щепка; wyschnąć – высохнуть); obleciał światu niemało (облетел = полетал /по/ свету немало; oblecieć – облететь), lecz najczęściej wiatr go nosił ponad wioską (но чаще всего ветер носил его над деревней), kędy mieszkał (где он жил).

      Spojrzy z łzami na swą chatę (посмотрит со слезами на свой дом; spojrzeć – взглянуть, посмотреть), gdzie miał dziewę ulubioną (где жила его дева = девушка любимая: «где имел…»; mieć – иметь; dziewa – дева). Patrzy (смотрит) – aż ona wychodzi niosąc obiad we dwojakach (аж = а она выходит, неся обед в двух горшках; dwojaki – два глиняных горшка, соединённых ручкой). I wyciągnął ku niej ręce (и протянул к ней руки; ręka – рука), wychudzone i zsiniałe (исхудавшие/тощие и посиневшие). Próżno woła po imieniu (тщетно зовёт по имени; imię – имя), głos mu w słabej piersi ginie (голос ему = его голос замирает в слабой груди; ginąć – теряться, исчезать; замирать /о звуках/); nie spojrzała nawet w górę (она даже не посмотрела вверх/не подняла взор; góra – верх; w górę – вверх).

      Tak pędzony trzy miesiące, wygłodniały i spragniony, wysechł jak sosnowa szczapa; obleciał światu niemało, lecz najczęściej wiatr go nosił ponad wioską, kędy mieszkał.

      Spojrzy z łzami na swą chatę, gdzie miał dziewę ulubioną. Patrzy – aż ona wychodzi niosąc obiad we dwojakach. I wyciągnął ku niej ręce, wychudzone i zsiniałe. Próżno woła po imieniu, głos mu w słabej piersi ginie; nie spojrzała nawet w górę.

      Leci dalej (летит дальше); aż przed chatą stoi złośliwy czarownik (/вдруг видит/: перед домом стоит злобный колдун; aż – вплоть до; пока не); spojrzał w górę (посмотрел вверх), krzyknął głośno (крикнул громко):

      – Będziesz