Skąpiec. Мольер (Жан-Батист Поклен). Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Мольер (Жан-Батист Поклен)
Издательство: Public Domain
Серия:
Жанр произведения: Зарубежная драматургия
Год издания: 0
isbn:
Скачать книгу
aby ojciec w ten sposób chciał wydawać córkę za mąż?

      HARPAGON

      To partia bez zarzutu: założę się, że każdy tylko pochwalić może mój wybór.

      ELIZA

      A ja się założę, że nikt rozsądny nie może go pochwalić.

      HARPAGON

      spostrzegając z daleka Walerego

      Oto Walery. Chcesz, abyśmy go obrali za sędziego w tej sprawie?

      ELIZA

      Chętnie…

      HARPAGON

      Zdajesz się na jego wyrok?

      ELIZA

      Dobrze, uczynię, co on powie.

      HARPAGON

      Zatem, rzecz załatwiona.

      SCENA SIÓDMA

      WALERY, HARPAGON, ELIZA

      HARPAGON

      Chodź no, Walery. Obraliśmy cię właśnie, abyś powiedział, kto z nas ma słuszność: ja, czy córka.

      WALERY

      Ani wątpliwości, że pan.

      HARPAGON

      A czy wiesz, o co chodzi?

      WALERY

      Nie. Ale pan nie może nie mieć słuszności: pan, który jesteś wcieleniem rozsądku.

      HARPAGON

      Pragnę dziś wieczór jeszcze wydać ją za mąż za statecznego i bogatego człowieka; tymczasem, ta ladaco w nos mi powiada, że jej to ani w głowie! Cóż ty na to?

      WALERY

      Co ja na to?

      HARPAGON

      Tak.

      WALERY

      Hm, hm!

      HARPAGON

      Co?

      WALERY

      Powiadam, że w gruncie jestem najzupełniej pańskiego zdania; słuszność najoczywiściej jest po pańskiej stronie. Ale i córka nie jest tak zupełnie w błędzie, jeżeli…

      HARPAGON

      Jak to! Imć Anzelm jest partią pierwszej wody; szlachcic6 to herbowy, człowiek spokojny, przyzwoity, rozsądny, zamożny, nie mający dzieci z pierwszego małżeństwa. Co mogłaby znaleźć lepszego?

      WALERY

      Wszystko prawda. Ale córka mogłaby znów odpowiedzieć, że pan traktujesz sprawę zbyt nagle; że trzeba by przynajmniej trochę czasu, aby się przekonać, czy jej serce…

      HARPAGON

      Nie; taką sposobność trzeba w lot chwytać po prostu. Sprawa ta przedstawia dla mnie korzyść, której, w innych warunkach, nie mógłbym się spodziewać: godzi się ją wziąć bez posagu.

      WALERY

      Bez posagu?

      HARPAGON

      Tak.

      WALERY

      Ha! na to już nic nie mogę odpowiedzieć. Bagatela! to, w istocie decydujący argument; muszę uchylić czoła.

      HARPAGON

      Pewno, że to stanowi dla mnie oszczędność wcale pokaźną.

      WALERY

      Oczywiście; nie można zaprzeczyć. Prawda, iż córka mogłaby nadmienić, że małżeństwo jest sprawą ważniejszą, niżby się zdawało; że chodzi tu o szczęście lub niedolę całego życia; że zobowiązanie, które ma trwać aż do zgonu, należy zaciągać z największą ostrożnością…

      HARPAGON

      Bez posagu!

      WALERY

      Ma pan słuszność; to rozstrzyga o wszystkim; rozumie się. Są ludzie, którzy by mogli sądzić, że w podobnej sprawie należałoby się liczyć i ze skłonnością córki; że tak znaczna nierówność wieku, chęci i usposobień narazić może na dotkliwe niebezpieczeństwa…

      HARPAGON

      Bez posagu!

      WALERY

      Tak, na to nie ma żadnej odpowiedzi; wiadomo. Któż, u diaska, mógłby się sprzeciwiać! Istnieją wprawdzie ojcowie, którzy by woleli raczej liczyć się z chęciami córki, niż z takim wydatkiem; którzy by nie chcieli poświęcić jej szczęścia dla swojej korzyści i którzy ponad wszystko inne stawiają w małżeństwie słodką wzajemną sympatię, ową rękojmię czci, spokoju i szczęścia; słowem…

      HARPAGON

      Bez posagu!

      WALERY

      To prawda; to zamyka usta. Bez posagu! Jak się tu oprzeć takiemu argumentowi?

      HARPAGON

      na stronie, spoglądając w stronę ogrodu

      Oho! zdaje mi się, że to pies szczeka. Czy tam komu nie przyszła chętka dobierać się do moich pieniędzy. (Do Walerego). Nie rusz się; wracam za chwilę.

      SCENA ÓSMA

      ELIZA, WALERY

      ELIZA

      Czy ty żarty stroisz, Walery, aby mówić w ten sposób?

      WALERY

      To aby go nie rozdrażnić i łatwiej dać sobie z nim radę. Sprzeciwiać się wprost, to pewny sposób, aby wszystko popsuć; są ludzie, których można opanować jedynie pozorną ustępliwością, usposobienia nie znoszące opozycji. Takie natury buntują się przeciw każdej prawdzie, bronią się ile w ich mocy przed drogą rozsądku, i jedynie krętymi ścieżkami można je doprowadzić tam, gdzie się zamierza. Udaj, że się zgadzasz na wszystko, a łatwiej zdołasz…

      ELIZA

      Ale to małżeństwo, Walery!…

      WALERY

      Poszukamy sposobów, aby je udaremnić.

      ELIZA

      Ale jakich, skoro jeszcze dziś wieczór ma być zawarte?

      WALERY

      Trzeba wyprosić zwłokę: najlepiej udać chorobę.

      ELIZA

      Zawezwą lekarzy i podstęp się wykryje.

      WALERY

      Żartujesz? Czyż oni mają o tym jakie pojęcie? Tylko śmiało, możesz sobie wybrać chorobę, jaka ci się żywnie spodoba; znajdą z pewnością uczone argumenty, aby wytłumaczyć, skąd się wzięła.

      SCENA DZIEWIĄTA

      HARPAGON,


<p>6</p>

szlachcic to herbowy – docinek pod adresem dość rozpowszechnionej wówczas samozwańczej szlachty, rekrutującej się ze zbogaconych mieszczan, uzurpujących sobie ten tytuł. [przypis tłumacza]