Sex/Speed. Bb Easton. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Bb Easton
Издательство: PDW
Серия: BB Easton
Жанр произведения: Эротика, Секс
Год издания: 0
isbn: 9788380324718
Скачать книгу
biegi, a raz wędrowała między moje nogi, przyspieszając mój oddech do niebezpiecznych granic. Harley przesuwał palcami wzdłuż szwów w kroku, aż przechodził mnie prąd za każdym razem, kiedy przez materiał dotykał kolczyka.

      Spojrzał na mnie.

      – Wrzuć czwórkę. Teraz – warknął.

      Nerwowo namacałam panel biegów. Gdy tylko poczułam, że Harley wcisnął sprzęgło, przesunęłam dźwignię na czwartą pozycję.

      Wóz przyspieszył, a dłoń Harleya wślizgnęła się za pasek moich spodni i pod przemoczone majtki. Kiedy jego palec natrafił na stal, zaklął zduszonym głosem i jeszcze mocniej wcisnął w moje biodro swój sterczący pal. Drobnymi kolistymi ruchami krążył wokół mojej biżuterii w kroku.

      – Chcę to zobaczyć – powiedział nieswoim, znękanym głosem.

      – Patrz na drogę – wykrztusiłam.

      Harley wysunął rękę, chwycił garścią elastyczny materiał i jednym ruchem zsunął mi legginsy razem z bawełnianymi majtkami, odsłaniając to, co namacał.

      – Ja pierdolę – mruknął. – Łysa i zakolczykowana. Kim ty jesteś? – Szybko zredukował bieg i skręcił w boczną ulicę.

      – O to samo mogłabym zapytać ciebie – odparowałam, przysysając się do jego szyi, aż żyły wystąpiły mu pod skórą.

      Przypuszczałam, że zbliżamy się do domu, bo Harley co chwila manewrował biegami i skręcał.

      – Za niecałe pół minuty będę lizał twoją cipkę – warknął.

      Podskoczyliśmy, kiedy samochód przejechał przez wybój i zaczął zjeżdżać ze stromego wzgórza.

      We wnętrzu pociemniało, gdy Harley wjechał do garażu za domem. Włączył hamulec postojowy, otworzył drzwi i nie wyłączając silnika ani klimy, szybkim ruchem wysunął się spode mnie. Ukląkł na cementowej podłodze, chwycił mnie za biodra i obrócił przodem do siebie. A potem jednym ruchem ściągnął mi aż do kostek tygrysie spodnie razem z nieszczęsnymi, mokrymi w kroku majtkami, i rozchylił mi kolana twardymi, silnymi rękami mechanika.

      Choć w garażu było koszmarnie gorąco, sposób, w jaki Harley oblizał usta, patrząc na moje odsłonięte krocze, przyprawił mnie o dreszcze. Jego dłonie przylgnęły do wnętrza moich ud, głowa zanurkowała pomiędzy nie i nagle śliski żar zderzył się ze śliskim żarem. Harley przeciągnął językiem po całej długości mojej szparki, jakby to był rożek z lodami. Jakby wreszcie mógł się nią delektować. Wygięłam się do tyłu, oparłam łokciami o środkową konsolę, z głową na krześle, zajmującym miejsce pasażera, a Harley jeszcze bardziej rozchylił mi uda. Rozsuwając moje wargi kciukami, znowu mnie polizał. I jeszcze raz.

      Samochód warczał i wibrował pode mną, co tylko potęgowało doznania. Gdy boski mechanik wsunął we mnie swój gruby palec, moje ciało ochoczo zacisnęło się wokół niego. Kiedy go zagiął i pogłaskał miejsce, o którego istnieniu nie miałam pojęcia, wygięłam się w łuk i zajęczałam bezwstydnie. W końcu przestał mnie dręczyć długimi liźnięciami i zaczął trzepotać językiem po mojej sztandze, co sprawiło, że chwyciłam konsolę obiema rękami, odrzuciłam głowę do tyłu i krzyknęłam.

      Gdy opadłam bez sił, Harley wyłączył silnik, wziął mnie na ręce i wniósł po tylnych schodach do domu, ze spodniami i majtkami ciągle zsuniętymi do kostek. Otworzył drzwi kluczem, a potem kopnięciem, po czym posadził mój goły tyłek na kuchennym blacie i mocno mnie pocałował.

      – Ściągaj to – warknął, trącając mnie w kostkę.

      Wychyliłam się na tyle, aby zdjąć glany, spodnie i majtki, lecz nie odkleiłam się od ust Harleya, dopóki nie zdarł mi topu przez głowę. Gdy ściągał swoją koszulkę, szybko rozpięłam stanik i odrzuciłam na bok, nie chcąc, by odkrył, że waży ponad dwa kilo i jest pełen wody.

      Wybałuszyłam oczy na widok jego naganiacza i opadła mi szczęka. Nie byłam tak zbudowana, żeby nadziewać się na kutasy wielkości puszek pringlesów, ale stało się, i znów na takiego trafiłam.

      Zapomniałam o swoich obawach, kiedy Harley wyciągnął ręce i przesunął opuszkami kciuków po moich sutkach.

      – To skrzydła? – zapytał z podziwem w głosie.

      Momentalnie zapomniałam o kompleksach na punkcie zerowych piersi. Sztangi przebijające sutki miały zamiast koralików z każdej strony malutkie srebrne skrzydełka. To Knight wybrał dla mnie tę biżuterię. Desperacko usiłowałam wyrzucić ten fakt z pamięci, bo druga dłoń Harleya objęła moją mikroskopijną pierś, a jego usta wessały moje. Zbliżył się o krok i dotknął grubym palem mojej drżącej dziurki. Posuwał nim w górę i w dół, kiedy się całowaliśmy, nawilżając go moim śluzem, którego smak mogłam spijać z jego warg.

      – Co chcesz robić? – wyszeptał chrapliwie.

      – Chcę się z tobą pieprzyć.

      Nie kłamałam. Chciałam się pieprzyć z Harleyem Jamesem na dobre i na złe od chwili, kiedy go zobaczyłam. Miałam gdzieś, czy robię dobrze, czy źle. To był mój wybór i chciałam znów fajnie się poczuć. Wybrałam szczęście zamiast rozpaczy. Wybrałam Harleya zamiast upiora.

      Harley jęknął i mocniej chwycił mnie za tyłek.

      – Do diabła – syknął, ocierając się o mnie. – Powiedz to jeszcze raz.

      – Chcę się z tobą pieprzyć – powtórzyłam i wessałam jego dolną wargę.

      Harley przycisnął czoło do mojego i ustawił swoją męskość u moich wrót.

      Na moment, zanim ruszył, wredny, monotonny głos w mojej głowie szepnął: Dziwka.

      I jeszcze ostrzeżenie Juliet, odbijające się echem w moich uszach jak zacięta płyta.

      „Stara, powinnaś pomyśleć o zabezpieczeniu. Ten gość to prawdziwy jebaka”.

      Jebaka… Jebaka… Jebaka…

      Marzyłam o słodkim zapomnieniu, które oferował mi Harley, i wiedziałam, że jest tylko jeden sposób, żeby Juliet, kurde, wreszcie się zamknęła.

      Przyłożyłam dłonie do twardego brzucha Harleya, aby go powstrzymać, przełknęłam ślinę z wysiłkiem i wyszeptałam:

      – A gumka? – Miałam opakowanie w torebce, ale została w samochodzie.

      Harley schylił się i zaczął grzebać w kieszeniach spodni, aż w końcu znalazł jedną sztukę w portfelu. Z łobuzerskim uśmiechem rozerwał kwadratową folię i cisnął opakowanie na podłogę. Patrzyłam, jak wprawnie naciąga gumę na swój trzon, a kiedy był gotów, rozsunął mi uda, a ja chwyciłam się krawędzi kuchennego blatu.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

Скачать книгу