Po drugiej stronie tego wielkiego biurka stoją trzy zdjęcia. Zestawionerazem, przechylone zdjęcie mnie i Davida i takie, na którym jest z Niną.Oba zrobiono na ślubach. Usiłuję ich nie porównywać – zwiewne piękno jejsukni ślubnej w porównaniu z moją prostą letnią sukienką, dostojeństwouroczystości ślubnych Niny w porównaniu z moją skromną londyńskąimprezą. Opieram się pokusie, by położyć zdjęcie Niny odwrotną stroną nablacie.
Trzecia fotografia w srebrnych ramkach przedstawia Jamiego w wiekuczterech czy pięciu lat. Śmieje się radośnie w skąpanej w słońcu kuchni,tu w Carnhallow. To wzruszający, piękny obraz: Jamie spogląda naukochaną matkę, która najwyraźniej go rozśmieszyła. Nina znajduje sięniemal poza kadrem. Jamie wydaje się na wskroś szczęśliwy, nigdy gotakim nie widziałam. Nigdy nie poznałam tego roześmianego, szczęśliwegochłopca, tak beztroskiego, nim umarła jego matka.
Uczucie utraty aż wibruje w tym gabinecie, niczym na nowo otwarta rana w samym sercu Carnhallow. I mam wrażenie, że to ja jestem odłamkiemtkwiącym w ciele. Że to przeze mnie ten ból jest przeżywany na nowo.
Robię to jednak z najlepszymi intencjami: chcę pomóc Jamiemu. A więcbędę kontynuować. Przechodzę przez pokój i przyglądam się regałom. Byłamtu już wcześniej i wiem, że jeden z nich jest poświęcony Jamiemu.Zawiera wszystko, od ocen postępów w nauce po znaczki za osiągnięciapiłkarskie. Ostatnio, gdy byłam tu z Davidem, widziałam, jak wyciągałdokumentację medyczną Jamiego.
Przesuwam dłonią po półce. Szkolne zdjęcie. Jakieś zeszyty do ćwiczeń.Świadectwa szczepień. Grupa krwi A. Akt urodzenia, trzeciego marca.Złota gwiazdka z angielskiego w drugiej klasie. Zatrzymuję się nad jakąśnieopisaną teczką, po czym wyciągam ją i otwieram.
Niewiele w niej jest. Kilka luźnych stron pokrytych dziecinnym pismem. A jednak gdy czytam dalej, ściska mi się gardło, bo zdaję sobie sprawę, żetrzymam w rękach listy Jamiego do jego zmarłej matki.
Kochana mamusiu
Pisze do ciebie bo terapełta w szpitalu mówi że dobże żebym do ciebiepisał teraz kiedy nie żyjesz. Tęsknie za tobą mamusiu. To było zabawnekiedy we Francji posypałaś sobie nos pjaskiem jak byliśmy na wakacjach.Po tym jak spadłaś codziennie o tobie myśle.
Działo się dużo rzeczy i niekture były bardzo smutne a tata dużowyjeżdzał jak i mówi że tesz za tobą tęskni. Mamusiu mam teraz nowypiórnik.
Po tym jak wpadłaź do wody babcia
Mam ksionżke z okienkami
Dzisiaj się uczyliśmy że enkylozaury miały kościstą narosil na ogonachżeby machać nią na wroguf.
Dzisiaj uczyliśmy sie pisać to są moje Zdania
słyszysz jak śpiewam?
Widziałaś kiedyś jak kopie piłke?
Skacze.
Zaczynam skakać
Unosze sie.
Przesuwam stół.
Płacze.
Latam w powietrzu.
Ten pan w szpitalu mówi że musze mówić do ciebie mamusiu w listach aleczasem robi mi się od tego bardzo smutno i pszypominają mi sie wakacje.Pamientasz je mamusiu?
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.