PIERWSZE DNI W PRZEDSZKOLU
Wszyscy znamy ten moment, kiedy 3-letnie dzieci przychodzą pierwszy raz do przedszkola. Niezdecydowany krok i szeroko otwarte oczy wyrażają ich obawę przed nowym otoczeniem. Jedyną ich troską jest to, kiedy powróci mama. Jakże nie okazać im wtedy serca i ciepła?
Trzeba im dać przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa, stworzyć przyjazną atmosferę i pozyskać ich zaufanie. Należy tak zorganizować te pierwsze chwile, aby dzieci przekonały się, że czekają je w przedszkolu przyjemne i ciekawe przeżycia. Bardzo ważnym zadaniem jest nawiązanie kontaktu z wszystkimi dziećmi i z każdym z osobna. Słowa niewiele mogą tu zdziałać: łatwiej „przemówić” do dzieci czułym gestem, uśmiechem czy piosenką. Początkowo dla nowego przedszkolaka ważniejszy jest wyraz twarzy, brzmienie głosu niż sens wymawianych słów.
Przypomnijmy sobie, jak najłatwiej można uspokoić lub uśpić niemowlę? Kiedy matka śpiewa mu proste piosenki lub 2-, 3-dźwiękowe melodie na dowolnej sylabie, dziecko, reagując na dźwięki, uspokaja się.
W pierwszych dniach pobytu w przedszkolu dobrze jest kierować uwagę dzieci na bliskie im postacie ze świata dziecięcych zabaw. Będą im odtąd towarzyszyć: lalki, piłki, misie, kotki, które można przytulić, wziąć na ręce, pokołysać. Działanie uspokajające mają także zabawy, które przez równomierny ruch działają dobrze na system nerwowy, np. kołysanie lalek, spacer z misiem, toczenie piłki.
Wprowadzając stopniowo zabawy bardziej ożywione, można stosować dyskretny akompaniament. Początkowo będą to słowa, a potem dźwięki instrumentu lub śpiew.
Porozumiewanie się z dziećmi za pomocą języka dźwięków wprowadzamy jak najwcześniej; jest to ważne dla ich dalszego rozwoju. Nie możemy wiedzieć, co przeżywają małe dzieci podczas słuchania śpiewu i dźwięków, opieramy się tylko na tym, co spostrzegamy, patrząc na dzieci i obserwując ich reakcje na dźwięki. Nawet gdy reakcje te są ledwo widoczne, kontakt między dzieckiem a dźwiękiem istnieje. Reakcje te będą się stawały wyraźniejsze i szybsze w miarę stałego irównoczesnego rozwoju innych zdolności i umiejętności.
Nauczycielka powinna stale rozbudzać własną wrażliwość słuchową, uświadamiać sobie skalę, w jakiej zapisana jest piosenka, rodzaj materiału dźwiękowego (tonacja, liczba znaków przykluczowych, znaki dynamiczne: p, f). Powinna słuchać uważnie wszystkiego, co dochodzi do naszych uszu na wsi lub w mieście i starać się wykorzystywać to w zabawach. Nierozwijanie przez nauczycielkę własnych zdolności słuchowych powoduje, że pierwszy kontakt dziecka z dźwiękiem ogranicza się do gry na instrumentach czy śpiewu. Tymczasem w ciągu dnia jest wiele okazji, by oprócz zabaw, opowiadań, w których stosuje się sygnały dźwiękowe, stwarzać atmosferę ciszy i wsłuchiwać się wraz z dziećmi w uderzenia czy tykanie zegara, plusk wody, śpiew ptaków, odgłosy kroków, dźwięki instrumentów czy krótkie motywy śpiewane.
POZORNIE BŁAHE REAKCJE
Uważny nauczyciel może dostrzec pierwsze na pozór błahe reakcje dzieci na muzykę: ruch palców czy nóg, rytmiczne kołysanie się w czasie słuchania piosenki, spontaniczne uderzenia dłońmi o kolana, klaskanie czy skakanie. Są to przejawy reakcji na muzykę, których się często nie zauważa, nie docenia lub nawet się je neguje i poskramia. Nauczyciel może w toku zajęć podchwycić ruch dziecka, który często jest wyrazem naturalnej potrzeby i włączyć go do wspólnej zabawy.
W ten sposób, przez gest, dochodzi do nawiązania kontaktu dziecka z muzyką.
Zaletą pierwszych reakcji dzieci na muzykę jest ich szczerość i spontaniczność. Dlatego nauczycielka nie powinna poprawiać ich i demonstrować swoje gesty czy ruchy. Dotyczy to szczególnie zabaw ruchowych z piosenką czy zabaw inscenizowanych.
Dziećmi, które wydają się obojętne na muzykę, trzeba się zająć szczególnie, pracując z nimi indywidualnie. Nauczycielka może początkowo pozostawić tym dzieciom swobodę, jednak stopniowo powinna je zachęcać, aby włączały się do zajęć muzycznych.
MARSZ
Marsz ma duże znaczenie w umuzykalnieniu dzieci. Wiele zabaw, ćwiczeń rytmicznych i piosenek jest w rytmie i tempie marsza. Wyrabia on poczucie miary taktowej oraz wzmacnia wewnętrzny rytm.
Dzieciom starszym maszerowanie zgodnie z rytmem marsza nie sprawia trudności, potrafią one dostosować krok do muzyki, a nawet zgodnie z muzyką zmieniać tempo.
A jaki powinien być sam początek? Jak nauczyć 3-letnie dziecko zgodności kroku z muzyką i wyczucia tempa marszu?
W pierwszych dniach pobytu dziecka w przedszkolu nauczycielka będzie obserwować swobodne chody dzieci, z czasem może podkreślać każdy krok uderzeniem w bębenek, trójkąt lub inny instrument perkusyjny. Następnie dostosuje tempo akompaniamentu do przeciętnego tempa marszu dzieci. Należy przy tym pamiętać, że tempo chodu dzieci jest szybsze niż dorosłych choćby z uwagi na krótszy krok.
Z czasem dzieci zaczną się poruszać w tempie słyszanej muzyki. Maszerowanie w takt muzyki w grupie dzieci najmłodszych można rozpocząć od prowadzenia grupy w ten sposób, że nauczycielka zwrócona twarzą do dzieci idzie małymi krokami, grając na bębenku. Kroki dzieci nie będą zgodne, wkrótce jednak w miarę stosowania podobnych ćwiczeń dzieci przyzwyczają się do słuchania muzyki, zatrzymywania się na przerwę w grze oraz wznowienia marszu z muzyką.
Stopniowo wprowadzamy zmiany tempa: zwalniania i przyspieszania; najlepiej w zabawach, np. w pociąg.
W czasie marszu dzieci mogą reagować gestem nie tylko na zmia-ny tempa, lecz także na wysokość dźwięków, sygnały muzyczne lub słowne.
Jako akompaniament do marszu można stosować instrument perkusyjny lub pianino, na którym nauczycielka będzie improwizować lub grać z pamięci wybrany utwór z zakresu dziecięcej literatury fortepianowej. Akompaniament pianina nie może być zbyt głośny i bogaty w akordy. Pompatyczne marsze nie są wskazane, a u dzieci młodszych należy je całkiem wyeliminować, ponieważ brzmią one dla wrażliwych uszu dzieci jak hałas.
Pomocą w pokonywaniu pierwszych trudności związanych z poruszaniem się w takt muzyki może być wybrany wierszyk; dzieci będą wtedy reagować nie tylko na dźwięki muzyki, ale także na polecenie słowne podane w zabawowej formie, np.:
Podaj rękę, stańmy w kole,
Maszerujmy żwawo.
Najpierw w lewo idźmy równo,
Potem hop! I w prawo!
Nogę wyżej unieś zgrabnie,
Słuchaj jak muzyka gra.
Klaśnij w ręce! Tupnij nogą!
Teraz bęc… I cicho sza8.
POCZĄTEK I ZAKOŃCZENIE ZAJĘĆ
Sposób rozpoczynania zajęć jest istotny, ponieważ często decyduje ozainteresowaniu dzieci dalszym ich przebiegiem. Dlatego trzeba się starać każde spotkanie muzyczne rozpoczynać inaczej, a nie stereotypowo, np. maszerowaniem.
Początek jest uwarunkowany charakterem zajęć: czasem np. trzeba wytworzyć odpowiedni nastrój przed opowiadaniem słowno-muzycznym, innym razem chcemy wytworzyć twórczą atmosferę przed improwizowaniem melodii.
Podobnie i zakończenie zależy od przebiegu całości zajęć, a także od tego, co ma zastąpić potem. I tak np. po zabawie ruchowej można przeczytać wiersz, który wprowadzi do następnych zajęć; po nastrojowym zaś opowiadaniu dzieci mogą wyrazić ruchem jego treść, a potem usiąść do malowania. Czasem można też zajęcia zakończyć marszem w celu zdyscyplinowania grupy.
PIERWSZE REAKCJE NA RYTM
Między