nerwic. I usunęliśmy wiele osób z leczenia psychiatrycznego, przenieśliśmy ich metodą TKO, przenieśliśmy ich do normalnego stanu bez pigułek. I dlatego zawsze rozumiem i też klientom o tym mówię, że nic się nie zmienia, gdy się bierze tabletki. Bierzesz pigułkę i miażdżysz swój stan, ale nie rozwiązujesz problemu. I psycholog rozwiązuje problem. Dlatego jeśli widzisz, że ta osoba nie ma tak bezpośrednio strasznego problemu i można go rozwiązać, to po co stawiać go na pigułki, po których nastąpi kolejny zespół odstawienia, a stan się pogorszy. I będzie czysto fizjologiczne anulowanie tych pigułek. Tutaj musisz spojrzeć na własne doświadczenie, oczywiście na problem klienta, jeśli jest on całkowicie chory i jasne jest, że ma szalony niepokój i jest blady. Lub odwrotnie, jest już tak przygnębiony, że nie ma siły na nic, jeden z takich widocznych argumentów, żeby wysłać go do lekarza, widać, że osoba w ogóle, nawet pracujemy z nim w EMDR, musi patrzeć w ruch i trudno mu poruszać oczami. Bo to już jest dla niego takie trudne i złe. Ach tutaj, jego oczywiście do lekarza.