Psychoterapia niepokoju. Algorytm autora. Anastasiya Kolendo-Smirnova. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Anastasiya Kolendo-Smirnova
Издательство: Автор
Серия:
Жанр произведения:
Год издания: 2023
isbn:
Скачать книгу
państwa. Jeśli uda nam się to wcielić w osobę na zdjęciu, świetnie. Jeśli nie możemy mieć na obrazku, 5 słów przypominających Twoje państwo, to wybieramy jedno słowo, które jak najbardziej przypomina Twoje państwo. Robimy z tego metaforę. Będę to wymyślał na bieżąco. Na przykład przychodzi człowiek, ma ogólny niepokój. Prosimy go o stworzenie obrazu, jak można by to przekazać metaforycznie. I mówi, jakby i wiatr, i deszcz, i wszystko. Czuję, że chodzę, marznę i nie wiem, gdzie iść, a to jest właśnie ten stan. To jest taki obraz. Żeby to była metafora, człowiek w nie-świecie, to jest obraz. Kontekst doda nam stanu metaforycznego. Jaka to jest osoba, dokąd zmierza, skąd pochodzi, co jej grozi, oprócz złej pogody, jeśli w ogóle żyje na zewnątrz, to rozumiemy, co jej grozi. Albo jeśli jest to ciężka niepogoda i może nie zdążyć do domu. Potrzebujemy kontekstu i zrozumienia tego zagrożenia. I wtedy my z tym stanem np. ustaliliśmy, że osoba idzie z punktu A do punktu B. Wraca z pracy do domu, ale mieszka na wsi, nie ma prądu, droga nie jest błogosławiona, pogoda jest zła. Zapowiedziano burzę. Okropności, i okropności. I dlatego boi się przejść tą drogą do swojego domu. Oto zrozumiały stan umysłu. A potem pytamy go, co musi zrobić, żeby poczuć się trochę lepiej w tej sytuacji. I dodajemy, że ktoś czeka na niego w domu i musi jechać. A to sprawia, że dana osoba czuje się lepiej. Albo osoba jest ta sama, z tą samą prośbą, ten ogólny niezrozumiały niepokój nie może stworzyć obrazu. Ale mówimy mu pięć słów o twoim stanie. Mówi, dreszcz, zimno, przerażenie, panika, ludzie. Mówimy: z tych słów, które są najbardziej pojemne. Mówi z przerażeniem. Kiedy wypowiadasz słowo horror, aby był to obraz, jak napisać słowo horror, aby sam obraz wywoływał to uczucie grozy. A on mówi: to jest napisane krwią na ceglanym murze. A następnie poprosimy go o zmianę 1 elementu na tym obrazku, który trzeba tu zrobić. Ale to taka bardziej NLP-owa historia, co trzeba zmienić. Na przykład kolor ściany, albo że to nie jest krew, tylko farba, obok tej samej farby ktoś narysował jakieś serduszka, a potem pracujemy z tym obrazkiem, też raz dziennie, zmieniając jeden element, aż do stanu przyjemnego odczuwania obrazka. Nie do logicznych wniosków, ale do przyjemnych odczuć związanych z obrazem.

      Następny. Praca domowa – dotyk niepokoju. Dotyk Lęku Podałem to ćwiczenie w webinarium na temat Depresji. Powtórzę to tutaj. To wtedy uczymy osobę świadomego dotykania lęku. Lęk często pojawia się u osób lękowych w momencie pojawienia się jakiegoś bodźca, na który dana osoba musi zareagować, a osoba lękowa chce zareagować szybko. I dlatego naszym zadaniem jest nauczyć człowieka dotykać tego pragnienia szybkiej reakcji, a także świadomie obserwować tę niespokojną reakcję w sobie. Jak to się dzieje? Prosimy osobę, by nie odbierała telefonów, nie pisała smsów, nie pukała do drzwi i generalnie nie odbierała żadnych telefonów zanim nie policzymy do 3, lepiej do 4. Ale są osoby niespokojne, które nie potrafią liczyć do więcej niż 2. Z nimi zaczynamy od 2. Raz, dwa i dopiero po tym odbieramy telefon. W tym momencie osoba lękowa będzie miała w środku takie bezpośrednie przerażenie, bo chce zareagować. I musi zrobić próżnię, że zrobię to w 2 sekundy, a te 2 sekundy, będą wydawały się czymś niewiarygodnym, długim, strasznym. Ale poprzez ten dotyk niepokoju hartujemy go i jeśli w pierwszym tygodniu robi to przez 2 sekundy naraz, to w następnym tygodniu jest w stanie zrobić to przez 4 sekundy. W następnym tygodniu jest w stanie zrobić to przez cztery sekundy. A ogólny niepokój obniża się dzięki możliwości podtrzymania tego napięcia w sobie. To jest hartowanie, to tak jakbyśmy hartowali osobę, hartowali mięśnie. Te akcenty są małe, ale pompują. A jedno z moich ulubionych ćwiczeń to "Rzeka, na zaufanie do świata" to też symbol dramatu, można tak powiedzieć. Myślę, że to mieszanka, bo w klasycznym dramacie symbolicznym tam rzeka wygląda inaczej. W każdym razie wyzwanie jest takie. Codziennie wyobrażać sobie, że człowiek kładzie się na plecach w wodzie, na wyimaginowanej rzece i patrzy jak rzeka go niesie. I tak musi się nauczyć spokojnie leżeć w wodzie. Na początku bardzo się boi. Poza tym, rzeka musi być inna. Czasem może trafić na pokład, czasem na małe obniżenie w tej rzece, różne rzeczy mogą pływać i człowiek musi nauczyć się ufać tej rzece, po prostu płynąć z prądem. I obserwuj. Tak, to co mam dzisiaj jest ciekawe, tu rozbicie o pokład, kłoda pływająca obok. To znów nutka niepokoju, ale w bezpiecznym miejscu. To znaczy, że jest się w swojej wyobraźni, nic jej nie zagraża. Ale właśnie w tej wyobraźni hartuje się, dotykając tych trudności, które pojawiają się na jego drodze. I to jest właśnie takie ćwiczenie, które jest zarówno, ćwiczeniem treningowym. Terapia behawioralna. Kiedy pielęgnujemy w sobie nową reakcję. Tworzymy nowe połączenie neuronowe, reagujemy. Robimy je od podstaw, z grubsza rzecz biorąc. Po prostu hartowanie się, trenowanie siebie. Czy nie była to umiejętność? Rozwijamy tę umiejętność. Te dwie techniki sprawdzają się bardzo dobrze. Również jeśli mężczyzna jest bardzo podejrzliwy, religijny lub indoktrynowany w sensie rzeczy ezoterycznych. Możesz też zaproponować mu ćwiczenie – Odpowiedzi z Wszechświata. Kiedy jego zadaniem jest zadawanie pytań – szukanie odpowiedzi, aby oprócz ćwiczeń, które wykonuje. Dzięki temu nauczy się czuć podstawowe bezpieczeństwo, zobaczy, że świat mu odpowiada, że nie jest sam. Jeśli otrzymuje odpowiedź, to znaczy, że jest potrzebny, że jest częścią tego świata. Podstawowe zaufanie świata. Następny. Lista lęków. Bo ten lęk ma specyficzne lęki, bo, tu przychodzi osoba, boję się tego, boję się domu, boję się tego, ma specyficzne, pęczek, dużo różnych lęków. I prosimy o wpisanie tych wszystkich lęków do pracy domowej – w formie listy. I tak, kiedy osoba przychodzi z tą listą, oceniamy każdy lęk od 0 do 10 i pracujemy tak, jak już robiliśmy to na slajdzie o Lęku. Wszystko oceniamy, wszystko co jest 3-4 zostawiamy nietknięte, z tymi co są 8-10, dużymi liczbami, pracujemy z nim w gabinecie. Za pracę domową dajemy najmniejsze, jest ich 5-6. Np. cała lista, a tu boi się jeździć autobusem za 5-6, a ma lęk o swoje zdrowie, za 10. W takim razie zrobię jak. W gabinecie zrobię uzdrowienia za 10, a w pracy domowej dam jej strach za 5-6 CAT i niech robi to w spokoju. Bardzo podoba mi się również technika strachu, działa bardzo dobrze. Działa bez przeciwwskazań. Nadaje się nawet dla kobiet w ciąży. Gdy wybieramy kolor strachu – arteterapia. I pozwalając sobie na doświadczenie tego lęku, znowu widzicie, dotykając tego lęku. Bo zazwyczaj jak człowiek się czegoś boi, to boi się myszy i nie myśli o nich. Myśli i jakoś czuje się nieswojo, a nie myśli o nich. I tu musi powiedzieć: jakiego koloru jest mój strach? Szary, jak mysz. Śmiało, weź kartkę A4 i pomaluj ją szczegółowo, pozwalając sobie na myślenie o swoich lękach w tym momencie, na myślenie o tych myszach. I oto wyobrażam sobie, jak mnie gryzą, jak pełzają po mnie. I to wszystko, czego się boi, to tylko malowanie po kartce papieru. Pomalował całą kartkę A4 i zadał sobie pytanie? Czy kolor strachu się zmienił, czy nie? I być może z takiej ciemnej mysiej szarości przeszła do jasnej szarości. Fajnie, weź następny arkusz, jasnoszary i zazwyczaj przy 3 arkuszu część strachu już zniknęła. Takie rzeczy, tak, za 5 lub 6, i zabieramy do domu do osoby. Tak, jeśli pracuje się z tym samym psychokatalizatorem, to dajemy mu go również za 5-6. Tutaj robisz to w domu. Albo przeprowadzasz z nim kiedyś psychokatalizę w swoim gabinecie. Dla tych, którzy nie wiedzą, czym jest psychokataliza, pozwolę sobie wyjaśnić. Andrey Fedorovich Yarmoshin, autor psychokatalizy, metody. Łatwo zapamiętać, że chodzi o rzeczy w ciele. A w dużym skrócie byłoby to tak. Wszystko bierze się stąd, że ciało rejestruje nasze lęki w sobie, w postaci pewnych doznań, które możemy tłumaczyć jako pewne obiekty, jeśli chcemy. I teraz bardzo ważna kwestia, mówimy, takie dziwne pytanie do klienta. Gdzie w ciele jest ślad po zdarzeniu, które wywołuje ten lęk? Nie szukamy samego strachu. Bo sam strach będzie zlokalizowany w pewnym miejscu. Nie potrzebujemy labiryntu złożoności i subtelności, aby z nim pracować. Możemy przyjąć taką wersję light. Oczywiście, można się doskonale uczyć od Andrieja Fedorowicza, przechodząc przez milion różnych treningów, ale w skrócie i tak wycisk będzie wyglądał tak. Gdzie w ciele jest ślad po zdarzeniu, które wywołało lęk? To ważne. Gdzie jest sam strach? Nie gdzie w ciele jest lęk, ale dokładnie gdzie w ciele jest ślad po zdarzeniu, które wywołało lęk. A potem klient namierza wewnątrz ciała, gdzie jest uczucie, pytamy jakie to uczucie, jak ciężkie, jak lekkie, jak małe. Jaki kolor, ciśnienie, spalanie, we wszystkich modalnościach, a potem pytanie. Czy trzeba ją nosić w sobie? A osoba mówi: nie, nie mam. I wtedy proponujemy