KIM BYŁBYM BEZ CIEBIE?. Guillaume Musso. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Guillaume Musso
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Любовно-фантастические романы
Год издания: 0
isbn: 978-83-8215-254-8
Скачать книгу
Eternally yours

      Epilog

      Między nami

      Przypisy

      1 Okładka

      2  O książce

      3  Strona tytułowa

      4  O autorze

      5  Tego autora

      6  Strona redakcyjna

      7  Spis treści

      8  Dedykacja

      9  Motto

      10  Motto

      11  1. Tamtego lata…

      12  CZĘŚĆ PIERWSZA. Pod niebem Paryża 2. Najwięksi złodzieje… 3. Samotny tak jak ja 4. Dwaj ludzie z miasta 5. Kochankowie z Pont Neuf 6. Paryż się budzi 7. Pojedynek 8. „Klucz do raju” 9. Panna Ho 10. Karuzela życia 11. Dzień, kiedy odejdziesz 12. Pozwól mi zapłakać 13. Brakująca połowa

      13  CZĘŚĆ DRUGA. Ulice San Francisco 14. Valentine 15. Alter ego 16. California here I come 17. Tak cię pragnę! 18. Wspomnienia i żale… 19. Widzisz, nie zapomniałem… 20. Two lovers 21. A tak się kochaliśmy… 22. List Valentine 23. Halfway to hell

      14  CZĘŚĆ TRZECIA. W towarzystwie aniołów 24. Wielka ucieczka 25. Strefa odlotów 26. Piękne rzeczy rodem z nieba 27. Anywhere out of the world 28. Będę wciąż cię kochał… 29. Eternally yours

      15  Epilog

      16  Między nami

      17  Przypisy

      Historię tę, napisaną tamtej magicznej,

      bolesnej zimy, poświęcam

      Ingrid

      Zawsze wolałem szaleńczą namiętność od rozsądnej obojętności.

      ANATOLE FRANCE

      Wszyscy to znamy…

      Tę samotność, która czasem nas męczy.

      Która niszczy sen, szpeci spokój poranka.

      To smutek pierwszego dnia w szkole.

      To chwila, kiedy na szkolnym dziedzińcu on całuje najpiękniejszą dziewczynę w liceum.

      To Orly albo Gare de l’Est, kiedy romans się kończy.

      To dziecko, którego nigdy razem nie poczniemy.

      Czasem to ja.

      Czasem to ty.

      Ale czasem wystarczy

      jedno spotkanie…

      1

      Tamtego lata…

      Pierwsza miłość jest zawsze ostatnia.

      TAHAR BEN JELLOUN

      San Francisco, Kalifornia

      Lato 1995

      Gabrielle ma dwadzieścia lat.

      Jest Amerykanką, studentką trzeciego roku na uniwersytecie w Berkeley.

      Tamtego lata często chodzi w jasnych dżinsach, białej koszuli i dopasowanej, skórzanej kurtce. Ma długie gładkie włosy i zielone oczy, w których igrają złote punkciki. Podobna jest do Françoise Hardy, na fotografii zrobionej w 1960 roku przez Jean-Marie Périera. Tamtego lata spędza całe dnie w bibliotece uniwersyteckiej albo pracuje jako ochotniczka w oddziale straży pożarnej przy California Street. Tamtego lata przeżyje swoją pierwszą miłość.

      Martin ma dwadzieścia jeden lat.

      Jest Francuzem, dopiero co zrobił licencjat z prawa na Sorbonie. Tamtego lata pojechał do Stanów Zjednoczonych, żeby szlifować swój angielski i poznać kraj od wewnątrz. Ponieważ „groszem nie śmierdzi”, przez siedemdziesiąt godzin tygodniowo wykonuje drobne prace: jest kelnerem, sprzedawcą lodów, ogrodnikiem…

      Tamtego lata ma półdługie krucze włosy i wygląda jak młody Al Pacino.

      Tamtego lata przeżyje swoją ostatnią miłość.

      Berkeley, kafejka uniwersytecka

      – Hej, Gabrielle! Mam list dla ciebie!

      Młoda kobieta siedząca przy jednym ze stolików podnosi oczy znad książki.

      – Słucham?

      – Mam dla ciebie list, ślicznotko! – powtarza Carlito, kierownik kafejki, kładąc na stoliku Gabrielle kremową kopertę obok filiżanki z herbatą.

      Gabrielle marszczy brwi.

      – Od kogo?

      – Od tego Francuzika, Martina. Skończył już tu pracować, ale przyszedł dziś rano specjalnie, żeby zostawić ten list.

      Gabrielle bezradnie patrzy na kopertę, po czym wsuwa ją do kieszeni i wychodzi.

      Na wielkim, zielonym terenie kampusu, nad którym króluje dzwonnica, panuje wakacyjna atmosfera. Gabrielle idzie główną alejką, potem skręca