Pokochać Jasona. Ella Maise. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Ella Maise
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Остросюжетные любовные романы
Год издания: 0
isbn: 978-83-66436-51-0
Скачать книгу
w dół i zobaczyłam cholerne pałeczki w trzeciej szufladzie.

      Odchrząknęłam kilka razy.

      – Znalazłam je.

      – Świetnie – powiedział chwilę później drżącym, niskim głosem.

      Jezu! Czyżby marzenia się spełniały?

      Nie mając odwagi na niego spojrzeć, chwyciłam dwa zestawy pałeczek, pchnęłam tę przeklętą szufladę i wróciłam do szklanych ścian.

      Pewnie byłam czerwona jak pieprzony burak, a jednak uśmiechałam się niczym wariatka. Nie miałam pojęcia, jak otworzyć szyby, więc zdecydowałam, że najrozsądniej będzie poczekać na Jasona, zanim zdewastuję mu dom.

      Stanął obok mnie z małym pilotem i dwoma pudełkami jedzenia na wynos w ręku.

      Kiedy wszystkie szklane ściany otaczające salon i kuchnię otworzyły się, wkroczyłam do raju i wzięłam głęboki oddech, wypełniając płuca świeżym powietrzem.

      – Ależ niesamowicie pachnie – powiedziałam niskim głosem, nie mając jeszcze odwagi spojrzeć Jasonowi w twarz.

      – Pachnie… jak trawa – odparł.

      – Wiem. Uwielbiam to.

      Wykonałam kilka kroków.

      – Czy możemy usiąść przy basenie? – zapytałam.

      – Mamy stolik. – Wskazał na duży stół na patio.

      – Widzę, ale chciałabym zanurzyć nogi w wodzie.

      Dotknął moich pleców i poprowadził mnie w kierunku basenu. Wepchnęłam pałeczki do kieszeni, zdjęłam buty, schyliłam się i podwinęłam dżinsy. Kiedy byłam już usatysfakcjonowana ich długością, wyprostowałam się i stanęłam na brzegu basenu.

      – To niesamowite, Jason.

      Nie odpowiedział, więc spojrzałam na niego i zobaczyłam, że też zdejmuje buty i skarpetki. Przygryzłam dolną wargę, żeby się nie uśmiechnąć, i odwróciłam głowę, podziwiając niesamowity widok. Wyjęłam pałeczki z kieszeni, żeby się nie złamały, po czym usiadłam i zanurzyłam nogi w basenie. Zamknęłam oczy i z uśmiechem zwróciłam twarz ku niebu. Usłyszałam cichy plusk wody, gdy Jason usiadł obok.

      – Dziękuję, że mnie tu zaprosiłeś – powiedziałam w końcu i otworzyłam oczy, żeby na niego spojrzeć.

      Wpatrywał się we mnie. Odwzajemnił mój uśmiech, pokręcił głową i wręczył mi kolację, wyjmując mi z rąk pałeczki, zanim zdążyłam mu je podać.

      – Nie mogę się do ciebie przyzwyczaić, maleńka. Jesteś inna niż ta dziewczynka, którą zapamiętałem – wyznał po chwili, gdy zaczęliśmy jeść w przyjemnej ciszy.

      – Jak inna?

      – Jeszcze nie wiem.

      Zastanowiłam się nad tym.

      – Może to te piersi? – rzuciłam swobodnym tonem.

      Zakrztusił się jedzeniem i kaszlał przez chwilę, podczas gdy ja siedziałam spokojnie, patrząc przed siebie.

      – Tak. To mogą być te piersi – powiedział w końcu zduszonym głosem.

      Zauważył moje piersi.

      Punkt dla nich!

***

      Tom pojawił się dopiero przed dwudziestą pierwszą.

      – Przepraszam, że musieliście tyle czekać. Miałem spotkanie z innym klientem.

      – Nie przepraszaj, powinnam ci podziękować za znalezienie dla mnie czasu w swoim napiętym harmonogramie. Nie mam pojęcia, ile sobie liczysz za tę pracę, ale daj mi znać, żebym mogła…

      – To już załatwione. Nie musisz się tym martwić – przerwał Jason.

      – Ale…

      – W porządku, panno Taylor…

      – Proszę, mów mi Olive – przerwałam, sięgając po papiery, które mi podsunął.

      – Olive, to dość standardowy kontrakt, ale będziemy musieli go przejrzeć, żeby sprawdzić, czy nie ma tam czasem jakiejś klauzuli, która ci nie odpowiada – kontynuował z uśmiechem.

      Kiwnęłam głową. Nie miałam pojęcia o tych sprawach.

      – Pierwsza dobra wiadomość – zaczął Tom, gdy Jason wstał, żeby przynieść mu coś do picia. – Temu projektowi nie grozi przerwanie procesu produkcji.

      Niewiele z tego rozumiejąc, wpatrywałam się w niego bezmyślnie, więc wyjaśnił mi to nieco bardziej szczegółowo.

      – Po zakupieniu praw do adaptacji przez producenta lub studio filmowe zwykle mija jakieś dwanaście–osiemnaście miesięcy, a czasem nawet więcej, zanim dojdzie do rozpoczęcia produkcji. Ale i tak nie ma na to żadnej gwarancji, więc proces może się opóźniać. W tym przypadku jednak chcą wykorzystać szum medialny wokół twojej książki, a w dodatku mają na pokładzie taką gwiazdę jak Jason, więc reszta pójdzie już bardzo szybko.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      University of Southern California – Uniwersytet Południowej Kalifornii z siedzibą w Los Angeles (wszystkie przypisy pochodzą od tłumaczki).

/9j/4AAQSkZJRgABAQEAAAAAAAD/4QC6RXhpZgAATU0AKgAAAAgAAYdpAAQAAAABAAAAGgAAAAAAAZKGAAcAAACGAAAALAAAAABVTklDT0RFAABKAFAARQBHACAARQBuAGMAbwBkAGUAcgAgAEMAbwBwAHkAcgBpAGcAaAB0ACAAMQA5ADkAOAAsACAASgBhAG0AZQBzACAAUgAuACAAVwBlAGUAawBzACAAYQBuAGQAIABCAGkAbwBFAGwAZQBjAHQAcgBvAE0AZQBjAGgALv/+AEJKUEVHIEVuY29kZXIgQ29weXJpZ2h0IDE5OTgsIEphbWVzIFIuIFdlZWtzIGFuZCBCaW9FbGVjdHJvTWVjaC4A/9sAQwAEAgMDAwIEAwMDBAQEBAUJBgUFBQULCAgGCQ0LDQ0NCwwMDhAUEQ4PEw8MDBIYEhMVFhcXFw4RGRsZFhoUFhcW/9sAQwEEBAQFBQUKBgYKFg8MDxYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYWFhYW/8AAEQgDzAKAAwEiAAIRAQMRAf/EAB8AAAEFAQEBAQEBAAAAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKC//EALUQAAIBAwMCBAMFBQQEAAABfQECAwAEEQUSITFBBhNRYQcicRQygZGhCCNCscEVUtHwJDNicoIJChYXGBkaJSYnKCkqNDU2Nzg5OkNERUZHSElKU1RVVldYWVpjZGVmZ2hpanN0dXZ3eHl6g4SFhoeIiYqSk5SVlpeYmZqio6Slpqeoqaqys7S1tre4ubrCw8TFxsfIycrS09TV1tfY2drh4uPk5ebn6Onq8fLz9PX29/j5+v/EAB8BAAMBAQEBAQEBAQEAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKC//EALURAAIBAgQEAwQHBQQEAAECdwABAgMRBAUhMQYSQVEHYXETIjKBCBRCkaGxwQkjM1LwFWJy0QoWJDThJfEXGBkaJicoKSo1Njc4OTpDREVGR0hJSlNUVVZXWFlaY2RlZmdoaWpzdHV2d3h5eoKDhIWGh4iJipKTlJWWl5iZmqKjpKWmp6ipqrKztLW2t7i5usLDxMXGx8jJytLT1NXW19jZ2uLj5OXm5+jp6vLz9PX29/j5+v/aAAwDAQACEQMRAD8A+/MGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaMmgAwaMGjJoyaADBowaMmjJoAMGjBoyaM