Wybór pism filozoficznych. Ralph Waldo Emerson. Читать онлайн. Newlib. NEWLIB.NET

Автор: Ralph Waldo Emerson
Издательство: OSDW Azymut
Серия:
Жанр произведения: Языкознание
Год издания: 0
isbn: 978-83-7969-884-4
Скачать книгу
po sobie, a swoista aktywność jednej generuje swoistą aktywność drugiej. Jest coś wrogiego między tymi dwiema siłami, przypominają one jednak kolejne okresy jedzenia i aktywności u zwierząt; jeden jest przygotowaniem a zarazem następstwem drugiego. Przeto piękno, które w odniesieniu do działania, jak widzieliśmy, przychodzi nieszukane i przychodzi, ponieważ nie jest szukane, czeka w pogotowiu, by je uchwycić i badać zrazu umysłem, a następnie mocą działania. Nic co boskie nie umiera. Wszelkie dobro odradza się wiecznie. Piękno przyrody przetwarza się w umyśle nie dla czczej kontemplacji, lecz dla nowego tworzenia.

      Wszyscy ludzie są w pewnym stopniu pod wrażeniem oblicza świata; niektórzy aż do zachwytu – umiłowanie piękna to Smak. Innych miłość przepełnia w takim bezmiarze, iż nie zadowalając się podziwianiem, dążą do wcielania jej w nowe kształty. Kreowanie piękna jest Sztuką.

      Tworzenie działa sztuki rzuca światło na tajemnicę człowieczeństwa. Dzieło sztuki jest abstrakcją czy też skrótem świata. Jest rezultatem, czyli przejawem przyrody – w miniaturze. Mimo że dzieła natury są niezliczone, a każde niepowtarzalne, rezultat, czyli przejaw ich wszystkich i podobny jest, i jedyny zarazem. Przyroda jest bezmiarem kształtów zasadniczo podobnych i jednocześnie unikalnych. Liść, promień słońca, pejzaż, ocean wywierają na umysł podobne wrażenie. To, co jest im wspólne – doskonałość i harmonia, jest pięknem. Wzorcem piękna jest całość obiegu bytów przyrody – totalność przyrody, którą Italczycy wyrazili poprzez określenie piękna „il piu nell uno”. Nic nie jest piękne w oderwaniu; nic, co nie jest piękne w całości. Pojedynczy przedmiot o tyle tylko jest piękny, o ile sugeruje piękno uniwersalne. Poeta, malarz, rzeźbiarz, muzyk, architekt – każdy z nich dąży do skupienia promieniowania świata w jednym punkcie i każdy pragnie w swych paru dziełach zaspokoić poczucie piękna, które pobudza go do tworzenia. Oto czym jest Sztuka – przyrodą, która przeszła przez pryzmat człowieka. Tak więc w sztuce przyroda działa poprzez wolę człowieka przepełnionego pięknem jej pierwszych tworów.

      Świat istnieje zatem dla duszy, by zaspokoić pragnienie piękna. Nazywam to celem ostatecznym. Nie sposób pytać o jakąkolwiek przyczynę szukania przez duszę piękna, ani też nie można żadnej przyczyny podać. Piękno w swym najszerszym i najgłębszym znaczeniu jest jedynym przejawianiem się wszechświata. Bóg jest samym pięknem. Prawda, dobro i piękno to tylko różne oblicza tej samej całości. Lecz piękno przyrody nie jest pięknem najwyższym. Nie jest samo jedynym i wystarczającym dobrem, jest zwiastunem wewnętrznego, zawartego w duszy piękna. Musi ono występować jako część, a nie jak dotąd jako ostateczny i najwyższy przejaw celowej przyczyny.

      Rozdział IV

      Język

      J Ę Z Y K jest trzecim pożytkiem, którym Przyroda służy człowiekowi. Natura jest nośnikiem myśli w pierwszym, drugim i trzecim stopniu.

      1. Słowa są znakami naturalnych faktów.

      2. Poszczególne naturalne fakty są symbolami poszczególnych faktów duchowych.

      3. Przyroda jest symbolem ducha.

      1. Słowa są znakami naturalnych faktów. Pożytkiem historii naturalnej jest pomóc nam w historii nadnaturalnej: jest użyciem zewnętrznego tworzenia, by dać nam język dla bytów i przemian tworzenia wewnętrznego. Każde słowo używane do wyrażenia moralnego czy intelektualnego faktu, jeśli sięgnąć do jego korzenia, zapożyczone jest od jakiegoś materialnego zjawiska. Dobry znaczy prosty; zły znaczy skrzywiony. Duch pierwotnie znaczy wiatr; transgresja – przekroczenie linii; wyniosły – unoszący brew. Mówimy serce dla wyrażenia uczucia, głowa dla oznaczenia myśli; myśl i uczucie są słowami zapożyczonymi od zmysłowych rzeczy dostosowanych do natury duchowej.

      Większa część procesu transformacji ukryta jest przed nami w zamierzchłej przeszłości kształtowania języka; jednakże taką samą tendencję można zaobserwować u dzieci. Dzieci i dzicy używają tylko rzeczowników, czyli nazw rzeczy, które zamieniają na czasowniki i odnoszą do analogicznych aktów umysłu.

      2. Jednak to pochodzenie wszystkich wyrazów, które przekazują znaczenie duchowe – jakże rzucający się w oczy fakt w historii języka – jest naszym najmniejszym długiem wobec przyrody. To nie tylko słowa są symboliczne, to rzeczy są symboliczne. Każdy naturalny fakt jest symbolem jakiegoś faktu duchowego. Każde zjawisko przyrody odpowiada pewnemu stanowi umysłu, a ten stan umysłu może być opisany tylko przez przedstawienie owego zjawiska przyrody jako obrazu tego stanu umysłu. Rozwścieczony człowiek jest lwem, przebiegły lisem, twardy skałą, a uczony pochodnią. Owieczka jest niewinnością, wąż zjadliwością, kwiaty wyrażają dla nas subtelne uczucia. Światło i ciemność są znanymi symbolami wiedzy i ignorancji, żar oznacza miłość. Odległość, którą widzimy za nami i przed nami jest odpowiednio naszym wyobrażeniem pamięci i nadziei.

      Któż nad rzeką, w godzinie zadumy, nie przypomina sobie o płynności wszystkich rzeczy? Rzuć kamieniem w strumień, a rozchodzące się kręgi są pięknym przykładem wszelkiego oddziaływania. Człowiek ma świadomość duszy uniwersalnej wewnątrz jego indywidualnego życia i poza nim, duszy w której pojawia się i jaśnieje, jak na firmamencie, istota Sprawiedliwości, Prawdy, Miłości, Wolności. Tę uniwersalną duszę nazywa on Rozumem – nie jest ona moja, czy twoja, czy jego, lecz my należymy do niej, jesteśmy jej własnością i sługami. A błękitne niebo, w którym zanurzona jest nasza ziemia, niebo z jego odwiecznym spokojem, pełne nieśmiertelnych ciał niebieskich, jest symbolem Rozumu. To co w ujęciu intelektualnym nazywamy Rozumem, w odniesieniu do Przyrody nazywamy Duchem. Duch jest Stwórcą. Życie ma w sobie Ducha. Ludzie wszystkich epok i narodów ucieleśniają go w słowie OJCIEC.

      Łatwo zauważyć, że w tych analogiach nie ma nic przypadkowego czy niestałego; przeciwnie są one stałe i w przyrodzie wszechobecne. Nie są urojeniami paru poetów tu i ówdzie, to człowiek odkrywa analogie i bada związki między wszystkimi przedmiotami. Znajduje się on w centrum wszechrzeczy, a promień pokrewieństwa przechodzi do niego od każdego innego bytu. Nie można zrozumieć człowieka bez tych przedmiotów, ani tych przedmiotów bez człowieka. Wszystkie fakty w historii przyrody, gdy rozpatrywane są w izolacji, nie mają wartości, są jałowe, jak jedna płeć. Lecz połącz je z historią ludzkości, a staną się pełne życia. Wszystkie herbaria, wszystkie księgi Linneusza i Buffona są suchymi katalogami faktów, lecz nawet najbłahszy z tych faktów – życie rośliny, narządy owada, jego ruch czy dźwięk, który wydaje – zastosowany w filozofii intelektualnej jako ilustracja faktu, lub w jakikolwiek sposób związany z ludzką naturą, oddziaływa na nas w najżywszy i najmilszy sposób. Nasienie rośliny, ten mały owoc – do jakichż wzruszających analogii z naturą człowieka wykorzystywane jest ono we wszystkich rozprawach, aż po wypowiedź św. Pawła, który ciało zmarłego nazywa nasieniem: „To jest posiane ciało pierwotne, to jest wskrzeszone ciało duchowe”. Obrót ziemi wokół osi i naokoło słońca czyni dzień i rok. A te są pewną ilością samego tylko światła i ciepła. Lecz czy analogia między życiem człowieka i porami roku nie jest zamierzona? Czyż przez tę analogię pory roku nie zyskują dostojeństwa i podniosłości. Instynkty mrówki, rozpatrywane jako takie, są mało ważne, lecz w chwili, gdy ujrzymy promień pokrewieństwa przechodzącego od niej do człowieka, spojrzymy na tego maleńkiego wołu roboczego, jak na nauczyciela – drobne ciałko o wielkim Sercu – wówczas wszystkie jej zwyczaje, nawet ten ostatnio zaobserwowany, że nigdy nie śpi, stają się wzniosłe.

      Wskutek zasadniczej zbieżności między rzeczami widzialnymi i myślami człowieka dzicy, którzy posiadają tylko to, co konieczne, porozumiewają się pismem obrazkowym. Gdy cofamy się w głąb historii, język staje się bardziej obrazowy; w zaraniu dziejów jest samą poezją, a wszystkie fakty duchowe przedstawiane są przez symbole przyrody. Stwierdzono, że te same symbole stanowią pierwotne elementy wszystkich języków. Zaobserwowano ponadto, że w ustępach o największej wymowie i sile, idiomy wszystkich języków są do siebie zbliżone.