Nawrócenie się Ormian na chrześcijaństwo stopniowo zmieniło ich relację z Iranem, ale działo się to powoli i boleśnie. Różne prądy i tendencje chrześcijańskich praktyk z Jerozolimy, Syrii i Azji Mniejszej stopiły się i przybrały formy ojczystej tradycji. Ale ich wiara i praktyki religijne odsunęły Ormian od cesarskiego Kościoła w Konstantynopolu. Ormiańscy uczeni stworzyli narodową literaturę, która została ukształtowana, w oparciu o się na chrześcijańskie wzorce literackie, w języku syryjskim i greckim, odzwierciedlając również wpływy kultury późnego antyku, którą Ormianie z IV i późniejszych wieków wchłonęli w szkołach wschodniego wybrzeża basenu Morza Śródziemnego. Ale nie można było łatwo odrzucić perskich korzeni i perskie motywy pojawiać się będą nieustannie w ciągu wieków. Wielu Ormian zyskało sławę i zdobyło fortuny w cesarstwie bizantyjskim471, ale Armenia jako całość nigdy nie została zintegrowana na stałe z greckojęzycznym imperium.
Kiedy Ormianie w późniejszych czasach zastanawiali się nad swoją odrębnością i nad kształtowaniem się ich unikalnej kultury, to skupili się na kilku specyficznie wybranych i określonych epizodach: nawróceniu się na chrześcijaństwo króla Tirydatesa, wynalazku ormiańskiego pisma i początku literatury w języku ojczystym oraz bohaterski opór wobec prób narzucenia im zaratusztrianizmu przez Sasanidów. Interpretatorzy tych wydarzeń, obojętnie jak były one odległe w czasie albo tendencyjne, stali się klasycznymi autorami w całym tego słowa znaczeniu. A obrazy tych wydarzeń, tak jak zostały one wyrażone w klasycznych historiach, nabrały znaczenia dla kolejnych pokoleń, które pragną zrozumieć rolę i losy Armenii w nieprzyjaznym dla niej świecie.
Armenia mogła odegrać większą rolę w polityce Bliskiego Wschodu w czasach Tigranesa Wielkiego, jak to słusznie stwierdził Mojżesz z Chorenu: „On to rozciągnął granice naszego terytorium, i ustanowił je w ich najszerszym zakresie w starożytności. Wszyscy, którzy żyli w jego czasach, zazdrościli mu, podczas gdy jego czasy były podziwiane przez potomność”472. Ale zarówno Tigranes, jak i wojskowe sukcesy nie były typowymi wzorami, w świetle których Ormianie postrzegali swoją teraźniejszość i przyszłość. Obrazy „złotych czasów” opisujące harmonijne życie w czasach króla Tirydatesa i Grzegorza Oświeciciela, kiedy roszczeniowe proroctwa przewidywały wykorzenienie obecnych nieszczęść, z jednej strony po przywróceniu tronu potomkom dynastii Arsacydów, a z drugiej urzędu katolikosa. Potężniejszy niż pamięć bohaterskiego Tigranesa był wzór Machabeuszy, którzy broniąc obyczajów przodków i indywidualnej, religijnej kultury wywoływali silną reakcję w ormiańskich umysłach473.
I tak w V i VI wieku narodził się obraz „ormiańskiego wieku klasycznego”. Być może była to wizja w retrospekcji przesadzona, niemniej jednak przedstawiała ona ludzi, którzy nie mogli zostać wchłonięci przez oba imperia.
Rozdział 2c
Pogranicze wschodnie – Arabowie przed Mahometem
Wstęp – problematyka źródeł
Przy obecnym stanie naszej wiedzy nie mamy trudności z nakreśleniem warunków kształtowania się przedmuzułmańskiej historii arabskiej, a nowe odkrycia archeologiczne na terytoriach Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Jordanii i w Emiratach nad Zatoką Perską dostarczają wielu nowych, cennych materiałów źródłowych. W ciągu ubiegłego stulecia ogromna ilość materiału epigraficznego – około 50 000 północno- i południowoarabskich inskrypcji oraz inskrybowanych lasek, odkrywanych obecnie setkami w północnym Jemenie – dostarczyła niezwykle bogatych danych i informacji na temat społeczeństw zamieszkujących ten półwysep, a zwłaszcza plemion koczowników arabskich – beduinów475. Niestety, cały ten materiał rzadko kiedy pozwala na nakreślenie spójnego przebiegu wydarzeń dziejowych innych niż wyłaniające się z tych materiałów punktowe obrazy, czy jakieś specyficzne szczegóły. Dlatego też odkrycia te nie mogą w żaden sposób zastąpić dotychczasowej literackiej tradycji historycznej. Istnieją ponadto zewnętrzne świadectwa epigraficzne dotyczące Arabów i Arabii oraz źródła historyczne – szczególnie w języku greckim i syryjskim – które również często okazują się pomocne476. Jednak dostarczane przez nie informacje są też często bardzo wyrywkowe i podawane z perspektywy osób postronnych, które postrzegały Arabów jako dzikich i barbarzyńskich grabieżców, a większość terytorium Arabii jako groźne nieużytki i tereny niezagospodarowane477.
Istnieje niezwykle obfity materiał literacki odnoszący się do arabskich źródeł, ale największy problem leży w tym, że w większości są to utwory o charakterze poetyckim, które chociaż często są przypisane do okresu przedmuzułmańskiego, albo są tak prezentowane, jakby opisywały wydarzenia i sytuacje z tamtego czasu, to – oprócz Koranu – źródła literackie zawierające wspomniane przyczynki dziejowe, są przynajmniej o dwa wieki późniejsze niż opisywane przez nie czasy. W poprzednich okresach wydawało się badaczom jedynie sensownym metodologicznie, by po porównaniu różnych przyczynków wybrać z nich te, które wydawały się być najbardziej prawdziwe. Ostatnio jednakże stało się jasnym, że arabskie źródła historyczne dotyczące Arabów w przedmuzułmańskiej Arabii – i później, w pierwszym wieku muzułmańskiej historii pojętej jak całość – stanowią w swej istocie płynny co do swej wartości zespół, który odpowiednio przyjmuje sposób argumentacji w sprawach spornych zależny od czasów, w których te punkty widzenia były przekazane a następnie skompilowane478.
Czasy wczesnego cesarstwa
Skutkiem tego było podkolorowywanie i zniekształcenie większości wczesnych, i najprawdopodobniej prawdziwych, faktów zawartych w pierwotnych materiałach źródłowych i stworzenia w ten sposób wielu nowych materiałów historycznych479. Najważniejszym z nich była niezwykle ważna rola, jaką przedmuzułmańska Arabia odegrała we wczesnomuzułmańskim przepowiadaniu Słowa. Wyjaśniając sukcesy islamu i zdobywców arabskich, uczeni i komentatorzy arabscy interpretowali pojawienie się islamu i jego rozprzestrzenienie się z Arabii jako część boskiego planu480. Objęło to również przedstawienie przedmuzułmańskich Arabów jako naiwnych barbarzyńców – obszarpanych i prymitywnych koczowników, zjadaczy węży i jaszczurek – oraz samej Arabii jako krainy nieurodzajnej i kwintesencji pustynności. Obraz ten był ostro skontrastowany z tym odnoszącym się do potężnych ludów o wyszukanych obyczajach, zamieszkujących imperia na północy, oraz do bogactwa i urodzajności zamieszkiwanych przez nie krain. Tak wyraźnie skontrastowane